Mam 18 lat. Jestem juz dosyć długo z moją dziewczyną, ale nie uprawialismy sexu. Dopiero ostatnio nadarzyła się sprzyjająca sytuacja u mnie w domu. Zaczęliśmy małą grę wstępną. Gdy znalazłem się w niej było bardzo przyjemnie (potem się dowiedzialem, ze dla niej tez to bylo mile uczucie) ... ale niestety skończyło się po niecałych 10 minutach, ponieważ dostałem orgazmu i wytrysku. Ona na pewno nie doszła. Było mi głupio, wiec zerwalem sie natychmiast i sklamalem, ze zlapal mnie skurcz w nodze. Czar prysl i to bylo wszystko na tamten wieczor... od tamtego razu Ona caly czas mi mowi, ze ma ochote na taki prawdziwy sex, ale ja sie boje

Wiec moje pytanie brzmi: Czy tak juz bedzie zawsze ? Czy mężczyzna moze kontrolowac swoj wytrysk ? Może mozna nad tym popracowac ?
ps. prosze o wziecie tej sprawy na powaznie
