jak to jest z tą miłoscia?????

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
monisia:)
Młody aktywny
Posty: 15
Rejestracja: 27.03.2006, 14:32

jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: monisia:) »

rok temu poznałam wspaniałego chłopaka ,po miesiacu zaczelismy ze soba chodzic ,było wspaniale ,trudno opisac w słowach to co nas łaczyło i co razem przezylismy ,dzieliło nas 250 km ale wszystko udawalo nam sie pogodzic .Byłam naprawde szczesliwa ,gotowa sie wyprowadzic na studia do tej miejscowosci......,ale jeden telefon zmienil wszystko ,chlopak ze mna zerwal :cry: nie podajac konkretnych powodow,po rozstaniu probowalam pare razy zaczac od nowa jakis tam zwiazek ,ale sie nie udawało i szybko konczyło.od zerwania minelo sporo czasu,dalej utrzymuje dobry kontakt ze swoim byłym ,ale ja nie potrafie bez niego zyc ,wszystko mi go przypomina i boje sie ze tak juz zostanie do konca :frown: co ja mam robic :?: ostatnio pojawił sie jeszcze jeden chłopak ,znam go dłuzszy czas ale dopiero teraz zaczelam na niego inaczej patrzec niz tylko na kolege ,wydaje mi sie ze byłabym z Nim szczesliwa ale boje sie angazowac w cos nowego bo mam wrazenie ze i tak zaraz to swoje szczescie strace:/ i co ja mam z tym wszystkim zrobic?????????
monisia
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Linka »

Olej tamtego, co to za frajer musi byc skoro zrywa przez telefon (nawet jesli mieszkacie daleko od siebie). Z reszta jesli tamten zwiazek jest skonczony to mozesz sie angazowac w nowy- bez wyrzutow ze cos niszczysz.
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Blood On The Ground »

Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Było, minęło.. A jak ktoś ostatnio powiedział (w sprawach miłości i przyjaźni) coś co miało koniec, tak naprawdę nigdy nie istniało. Miłość, jak już wiele razy powtarzaliśmy, to patrzenie w tym samym kierunku. Wyrzuć pamiątki, wystaw twarz do słońca i pomyśl, czego tak naprawdę chcesz. Swojego szczęścia? Czy może wiecznego zgorzknienia i rozdrapywania ran i odkurzania wspomnień.

Ja mogę powiedzieć tylko.. Szukaj, próbuj i znajdź swój sposób na szczęście. Powodzenia (:
Żyć to znaczy rodzić się powoli
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Offik »

jak to co masz robic... jak to mowia... kto nie ryzykuje ten nie wygrywa... teraz zadaj sobie pytanie czy chcesz wygrac swoje szczescie i milosc? domyslam sie ze odpowiedz jest pozytywna... wiec ryzykuj. Nie czekaj dlugo i wchodz w nowy zwiazek...Lepiej zalowac ze sie sprobowalo niz ze sie nie probowalo...
melOn
Cicha wOda z bąbelkami
Posty: 1476
Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
Lokalizacja: phi

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: melOn »

zgadzam się z Offik'iem
ryzyko się opłaca... mimo, że czasami naprawdę życie daje sporego kopa i zniechęca do działania... w końcu kiedyś znajdziesz nową miłość i będziesz szczęśliwa... xD ryzykuj ;D
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: JaGaKi »

Kto nie ryzykuje ten ginie!! Kto nie ryzykuje ten 2 razy traci! Kobieto łap chłopa :) Stare uczucie bedzie bolało dopóki, dopóty nie będziesz miała kolejnego najlepszego i najukochańszego wybranka;) Szczęścia nie stracisz póki wierzysz że ono jest przy Tobie :) Dlatego mnie nigdy nie opuszcza dobry nastrój :)
Virgin
Szalony pismak
Posty: 743
Rejestracja: 19.08.2004, 22:15
Lokalizacja: LODZ

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Virgin »

hmmm mialam podoba sytuacje. zerwal w dziwny sposob ze mna moj byly i nie moglam sie dlugo z niego wyleczyc :/ W koncu zaprosilam go do siebie i poprosilam, zeby mi wyjasnil, co bylo powodem rozstania. Wszystko mi powiedzial, ja sie lepiej poczulam i tak jakby uwolnilam od uczucia, przez ktore nie patrzylam na innych. Teraz jest looz :)
MIŁOŚCI MOWĄ NIE JEST SŁOWO,
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Byczek »

Mówi się że na starą miłość, najlepsza jest nowa! Powiadają też że nie wchodzi się dwa razy to tej samej rzeki, ja wiem jedno, przysłowia są między innymi dla ludzi którzy nie potrafią w inny sposób poradzić sobie w życiu i wymyślają takie głupoty, żeby poczuć się lepiej, ale mniejsza o większość, myśle że powinnaś spróbować z tym nowym, jeśli byś wróciła do tamtego, to dręczyły by Cię koszmary, czy nie zrobi tego powtórnie. A po co się tak męczyć? Odetchnij w ramionach kogoś z kim uważasz że mogłabyś byc szczęśliwa, czasem przydaję się takie rozstanie, widocznie tak miało być, tak chciał los i już!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Piqs - X
Wspaniały
Posty: 2075
Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
Płeć: kobieta

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Piqs - X »

Blood On The Ground pisze:coś co miało koniec, tak naprawdę nigdy nie istniało
nie zgadzam sie ;]
Ostatnio zmieniony 12.04.2006, 20:33 przez Piqs - X, łącznie zmieniany 1 raz.
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: vanessa »

Piqs - X pisze:
Blood On The Ground pisze:coś co miało koniec, tak naprawdę nigdy nie istniało
nie zgadzam sie ;]
ja również.

nigdzie nie jest napisane/powiedziane/zakodowane ;p że miłość trwa WIECZNIE.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Mabzia
Młody aktywny
Posty: 34
Rejestracja: 24.09.2004, 15:51
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: jak to jest z tą miłoscia?????

Post autor: Mabzia »

Na twoim miejscu zapomnialabym o tym pierwszym kolesiu bylam kiedys w podobnej sytuacji i sadze ze jesli koles zrywa prez telefon i na dodatek nie podaje zadnego konkretnego powodu to znaczy ze nie jest ciebie wart :) wiec nie przejmowalabym sie nim i sprobowalabym z tym drugim chlopakiem, kto wie moze to bedzie naprawde wielka milosc a jesli zwiazecie sie na dluzej na pewno zapomnisz o swoim bylym. zycze powodzenia :)
Zrozum tych którzy tracą grunt i tona :(
ODPOWIEDZ