nie wie czy kocha

[jenny11]

Problem jest taki że mój chłopak od pewnego czasu nie wie czy mnie kocha? A więc tak wszystko napoczątku było super cacy mowił ze mnie kocha i było to widac okazywał mi to wiele razy przed swoim wyjazdem za granice wybrał bardzo romantyczne miejsce i tam widzielismy sie ostatni raz. Pozniej z rodzicami wyjechał za granice gdy przyjechał zaczał mnie olewac nie odpisywał wogole ze mna nie rozmawiał potem pojechał na wycieczke klasowa a po przyjezdzie znowu to samo. Niedawno powiedział mi ze niby zabiegany jest ale mu nie uwierzyłam i on na to ze stał sie jeszcze bardziej niezalezny, ze zycie sie zmienia a ludzie wraz z nim no i ze nie wie czy mnie kocha. Nie wiem co sie z nim stało po przyjezdzie zmienił sie nie do poznania był tam 2 tyg. Jaka jest tego przyczyna ze teraz nie wi czy mnie kocha?

[Paweł]

jesli nie wie, to nie kocha...


czemu? woda sodowa? moze kogoś poznał?

[anuśka :)]

straszne.
Ale dobrze, że Ci powiedział o swoich wątpliwościach.

[Linka]

Autorko posta- z masz 11 lat? czy to jakas inna liczba w Twoim nicku?

[Blood On The Ground]

Nie wie? A co wie?
ech.. Jakieś to pokręcone conieziĄ?.. Nie łapie. Może nie chce, może chce. Niech się określi, albo powie papa

Tak przy okazji, nieznośnie czyta się tekst bez kropek, przecinków i z błędami. Mała sugestia na przyszłość. Post to nie sms, używaj znaków narodowych : )

[jenny11]

nie mam 11 lat to jest dzień moich urodzin

[Piqs - X]

Sorki za offtopic .. ale jakbym mial w xywie Piqs99 to pytalibyscie sie przed napisaniem czegokolwiek czy mam 99 lat..albo jakbym miał TheBishop to pytalibyscie sie czy jestem biskupem...luuudzie jestescie beznadziejni ;p

Ok wracajmy to tematu ...

[melOn]

heh... miałam tak podobnie kiedyś i związek się skończył...

[Linka]

Sorki za offtopic .. ale jakbym mial w xywie Piqs99 to pytalibyscie sie przed napisaniem czegokolwiek czy mam 99 lat..albo jakbym miał TheBishop to pytalibyscie sie czy jestem biskupem...luuudzie jestescie beznadziejni ;p

Ok wracajmy to tematu ...

Czy to okreslenie miało sie tyczyc do mnie? Nie znasz mnie wiec nie zycze sobie zebys mnie okreslał czy jestem beznadziejna, czy nie.

W kwestii wyjasnienia- zadałam to pytanie bo temat posta wydał mi sie odnosny do "miłosci" tych młodszych nastolatkow.

[*MysterY*]

a tak wogóle wracajac do tematu to on Cię raczej nie kocha, po prostu szuka pretekstu do rzucenia Cię

[JaGaKi]

Linka nie obruszaj się - każdy ma prawo powiedzieć czy takie coś jest beznadziejne... równie dobrze mogła byś mnie zbluzgać a ja bym się nie przejął - bo czym:P

A co do związku rzeczywiście to zalatuje szczeniactwem:P Po za tym - ile trwał wasz związek? Ile masz lat? to troche ułatwia patrzenie na problem

[*MysterY*]

jeżeli jesteś młoda to jeszcze masz czas, nie pierwszy nie jedyny. Jesli jesdnak jesteś juz starsza to jeszcze i tak kogoś znajdziesz, tzn nie był Ciebie wart

[jenny11]

ja mam 16 a on 17 lat... jesteśmy ze sobą nie cały rok

[JaGaKi]

Mystery - napisałeś to w taki sposób jakby ona miala mieć lat 40:P


Jenny11 - nie przejmuj się. Teraz jest taki okres w życiu człowieka że ciągle się ersatze trafiają:P

[*MysterY*]

daj sobie kobieto luzu, nie pierwszy nie ostatni, wiez że Ci tak dziwnie bo generalnie spędzaliście ze sobą sporo czasu ale to przeszłość.

PS. poszukaj kogoś ciekawszego

[jenny11]

to raczej za dużo powiedziane bo my nie mieszkamy w tej samej okolicy i nie spotykaliśmy się codziennie

[JaGaKi]

Brrr... codziennie spotykać się z ukochaną... Toż to przesada

[Byczek]

Ech... ta milosc! Moze zapomnial jak sie Ciebie kocha? Moze obudz w nim ta milosc? Moze po prostu tak dlugo Cie nie widzial, ze cos w nim umarlo? Tak sie zdarza, ale da sie takie rzeczy odwrocic! Probuj, kto nie probuje - traci na zawsze! Pogadaj z nim, rozmowa jest najwazniejsza w zwiazku, przeciez nie bedziecie siebie oklamywac bez przerwy! Musicie sobie wszystko wytlumaczyc...

[Piqs - X]

Sorki za offtopic .. ale jakbym mial w xywie Piqs99 to pytalibyscie sie przed napisaniem czegokolwiek czy mam 99 lat..albo jakbym miał TheBishop to pytalibyscie sie czy jestem biskupem...luuudzie jestescie beznadziejni ;p

Ok wracajmy to tematu ...

Czy to okreslenie miało sie tyczyc do mnie? Nie znasz mnie wiec nie zycze sobie zebys mnie okreslał czy jestem beznadziejna, czy nie.

W kwestii wyjasnienia- zadałam to pytanie bo temat posta wydał mi sie odnosny do "miłosci" tych młodszych nastolatkow.

uderz w stol a nozyce sie odezwa ; p

a co do tematu...tak mowicie ze to wczesnie wczesnie..pamietajcie ze kazda minuta moze byc ta nasza ostatnia [bez urazy] :P:P:PP

[Offik]

Brrr... codziennie spotykać się z ukochaną... Toż to przesada

jaka przesada?? im częsciej i dluzej tym lepiej


a do tematu: w Twoim wieku to normalne, prawie rok to czas kiedy poznaje sie druga osobe na tyle ze mozna nabrac watpliwosci , mija okres zafascynowania, zauwaza sie wady,
Daj mu czas, odetnij sie troche od niego, pokaz mu co traci, moze wtedy zauwazy ze jednak Cie kocha...