Tibia - recenzja gry

Grasz w jakąś ciekawą grę i chcesz się o niej wypowiedzieć ? Szukasz może kogoś do pofragowania? Tutaj na pewno znajdziesz to czego szukasz.
ODPOWIEDZ
Vader
Młody aktywny
Posty: 7
Rejestracja: 18.05.2006, 17:37

Tibia - recenzja gry

Post autor: Vader »

Fenomen gier MMORPG (massive multi online role playing game) jest naprawdę ogromny. W dzisiejszych czasach internet ma co 3 osoba, setki szkół i instytucji. Możliwość rozmawiania z innymi osobami żywymi sprawia nam dużą radość, a sam internet w Polsce mimo dość wysokiego vatu zyskuje sobie co raz więcej zwolenników. Producenci gier dobrze o tym wiedzą, więc i oni obojętnie obok trybu Multiplayer nie przechodzą. Są i też takie gry, w które można grać tylko za pomocą internetu i cieszą się coraz to większą popularnością.

Do takich gier należy Tibia. Niemalże darmowa produkcja, którą można ściągnąć z internetu cieszy się niezwykłą grywalnością. Na 48 serwerach dziennie przesiaduje około 35 000 osób.

Zacznijmy od początku. Rejestracja, bez której nie będziemy mogli grać, jest na oficjalnej stronie producenta. Po dość szybkiej rejestracji na naszą skrzynkę pocztową przychodzi e-mail z numerem, dzięki któremu możemy się logować oraz hasło. Na stronie również tworzymy swoje postacie. Następne kroki stawiamy już w samej grze. Zarejestrować możemy się tutaj : http://www.tibia.com

I tu pojawiają się pierwsze schody. Zależnie, który serwer wybrałeś, zdarza się, że musisz czekać w kolejce. By to ominąć należy mieć poprostu szczęście, gdyż serwer pomieści max. 900+ osób, bądź też wykupić tak zwany "PACC" ( o tym nieco niżej). W godzinach "szczytu" stoi się czasami 250 w kolejce. Kolejka mija, gdy dane osoby przed nami się podłączą, a osoby właśnie grające rozłączą.

Gdy już w końcu podłączymy się do gry, pierwszy rzut okiem na ekran może nas rozczarować. Grafika wygląda....fatalnie. Widok niczym z typowych rts-ów, tyle że pod lekkim kątem. Sam zaś widok wygląda niczym plastikowe, ręcznie malowane bitmapowe figurki. Czasami odnosi się wrażenie, że trudno odróżnić krzak od drzewa. W czasach, gdy rządzi grafika 3d, większość graczy będzie czuć niesmak.

Kolejną rzeczą, która wpada (a raczej powinna wpadać) w ucho to dźwięki. W tibi nie uświadczymy ich wogóle. Można to sobie wybaczyć muzyką...gdyby była, bo tej również zabrakło. To naprawdę spory minus, gdyż jednak panowie z CIPsoftu mogli zadowolić nas chociaż midi. Pozostaje nam jedynie włączyć nasze muzyczne hity i tym się zadowolić. A szkoda..

Interfejs jest przyjazny, przejrzysty i bez żadnego tutoriala (gdyby był) można się nauczyć go obsługiwać. Wszystko, co potrzebne mamy pod ręką, a dodatkowe opcje ograniczają się do kliknięcia na nie dwukrotnie naszym kursorem. Pod ręka widoczny jest zawsze nasz eq (ekwipunek), mapa oraz pasek życia wraz z maną. A co do naszego eq to jest co w nie wzbogacać, ponieważ tibia oferuje nam setki itemów, w tym bronie dystansowe, obuchowe, topory czy miecze oraz pierścienie, nogawice, pancerze, buty, naszyjniki oraz tarcze.

Podobnie jak w innych MMORPG można zdobywać skille, tak i w Tibi nie zabrakło takiego rozwiązania. Im więcej walczymy, tym szybciej rosną nam skille i w ten sposób zadajemy więcej ran, naszym wrogom. A takowym jest naprawdę od groma, poczynając od Ratów, a kończąc na Demonach. Każdy parszywy boży pomazaniec ma określone umiejętności. np. siłę ataku, obrony, życie oraz właściwości magiczne. Te umiejętności stają się coraz większe, w miarę, jak walczymy z coraz silniejszymi wrogami. Wszystko stoi na przyzwoitym poziomie i rzadko potworom zdarza się "głupieć".

Tibia to także ogół nowatorskich rozwiązań. Dla nowych graczy zrobiono coś takiego jak Rookgaard, czyli wyspa na której przebywają osoby bez ustalonej jeszcze profesji. Tutaj gracze, nie mogą walczyć między sobą, a jedynie zdobywać doświadczenie, czy niezbędny stuff. Gdy w końcu osiągniemy 8 lvl możemy udać się do wyroczni, która pomoże wybrać nam profesje, a takowych mamy do wyboru 4 (Knight, Palladyn, Sorcerer i Druid). Każdy z nich nie różni się niczym, poza pewnymi ograniczeniami. Mianowicie Druid i Sorcerer osiągają wysoki mlvl (magic-lvl), przez co mogą rzucać co raz to potężniejsze czary. Palladyn szybciej od pozostałych profesji awansuje w Distance Fighing, zaś Knight szybciej zdobywa Shielding oraz Sword, Club bądź Axe Fighitng. Innym profesjom znacznie trudniej jest zdobyć wysoką cechę postaci domyślnej. Na pierwszy rzut oka, wydaję się to skomplikowane, lecz wystarczą 3,4 h grania, by we wszystkim się zorientować. Ponad to można zdobywać wyższy poziom Fishingu oraz First Fightingu.

Kolejnym ciekawym pomysłem jest możliwość zostawiania swoich skarbów w Deposit, zwanym potocznie dp. W każdym mieście w dp możemy zostawić do 1000 rzeczy, i mamy pewność, że nikt nas nie okradnie.

Zaraz po wyjściu z Rookgaardu wybieramy miasto, jedno z pośród 3 i tam będziemy mieszkać. A cała kraina Tibii jest naprawdę ogromna. Błądzić możemy w przeróżnych lokacjach, m.in. w jaskiniach, dziurach, górach, miastach, lasach, zamkach, wieżach itd.
Po wybraniu miasta stajemy się automatycznie narażeni na atak pozostałych graczy. Ripostą ze strony Cipsoftu na to było wprowadzenie tak zwanych czaszek. Jeżeli dana osoba kogoś zabiła, ma czerwoną czaszkę i jest narażona na wiele przykrych konsekwencji swego czynu. Dla osób chcących trenować razem wprowadzono tak zwane "party". Osoby te mogą spokojnie walczyć między sobą i nie są narażone na "czaszki".

Ogrom samej gry i tajemnice, które kryje w sobie jest naprawdę ogromna. Tibia to ciągle aktualizowana, naprawdę grywalna, lecz trudna gra mmorpg. Polecam wszystkim, których nie rani grafika oraz dźwięki, a mają trochę wolnego czasu.

Ostatnią rzeczą do omówienia jest Premium Account, czyli wspomniany wyżej PACC. Jest to abonament na okres 3, 6, bądź 12 miesięcy, który kosztuje odpowiednio 19,95 Euro 34,95 Euro i 59.95 Euro. Sam Account daje nam takie możliwości jak: nowe czary, możliwość szybkiego przemieszczania się między miastami, możliwość zakładania gildii, bez kolejkowe łączenie, dodatkowe skiny do postaci, możliwość kupna domku, dodatkowe miejsce w Deposit oraz kilka dodatkowych wysp. Mimo dość sporych możliwości jakie oferuje PACC, nie utrudnia on gry i służy raczej jako miły dodatek.

PLUSY:

-grywalność, przez duże G
-wciąż aktualizowane serwery
-ogrom możliwości
-ogromne lokacje, bez zbędnych doładowywań
-na siłę: nie trzeba mieć procesora nowszej generacji, bo to powinna na cpu 133mhz odpalić:)
-nie zbyt duże ograniczenia, dla tych, którzy nie płacą Premium Account


MINUSY:

-grafika woła o pomstę do nieba
-dźwięki z głuchą orkiestrą podążają tuż za nią
-pożeracz czasu
-parę mniejszych bugów

No i to by było na tyle :) Trochę się rozpisałem :)
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: Anuś »

tibia? ja nie wiem co to jest ;p ale na pulpicie mam taka ikonke wiec wnioskuje ze moi bracia w to graja ;] maja 9 i 10 lat ... ja na ten temat nie moge nic powiedziec ;p
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Potępiony
Szalony pismak
Posty: 555
Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: Potępiony »

To nie słyszałaś o aferze kiedy 12 letni dzieciak zaatakował swoją matkę krzesłem gdy ta wyłączyła mu komputer podczas gry w Tibię?
Konieczność jest najlepszym doradcą.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: Anuś »

Potępiony pisze:To nie słyszałaś o aferze kiedy 12 letni dzieciak zaatakował swoją matkę krzesłem gdy ta wyłączyła mu komputer podczas gry w Tibię?

to juz mysle ze to jakas 'swietna' gra ;]
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: JaGaKi »

No wiesz, każda skrajność jest zła (a nałóg komputerowy taką jest)
Vader
Młody aktywny
Posty: 7
Rejestracja: 18.05.2006, 17:37

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: Vader »

Ten chłopak to był jakiś chory umysłowo. A poza tym jeżeli się gra w Tibię z umiarem, nie sprzedaje się postaci, po prostu gra się uczciwie, to nie dochodzi do takich sytuacji.
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: JaGaKi »

wiesz... Jeżeli Jeżeli Jeżeli... Jeżeli grasz za mało to gra nie ma sensu bo każdy chce mieć wypasioną postać:D
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: Linka »

Potępiony pisze:To nie słyszałaś o aferze kiedy 12 letni dzieciak zaatakował swoją matkę krzesłem gdy ta wyłączyła mu komputer podczas gry w Tibię?
O własnie... osobiscie nigdy nie grałam, ale czytajac tylko nazwe gry od razu mi sie skojazyło, ze to chyba gra zrzeszajaca najwiecej maniakow, ktory zasuwaja w to dniami i nocami (oczywiscie nie wszyscy co graja takimi sa). No, i słyszałam ze to takie "trzy piksele na krzyż" ;)
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Tibia - recenzja gry

Post autor: ZooM »

a mi się właśnie podoba taka oprawa graficzna, lubie klasykę i właściwie gra nie musi być wypasiona graficznie, żeby spędzać nad nią długie godziny, sam grywam w tibie nieraz (nie należę do mianiaków co grają w nią nonstop) ale czysto 4fun i żeby pogadać z ludźmi, nieraz jest bardzo wesoło :) Kupiłem sobie pacc na pół roku bo to kosztuje tyle co nic, a daje wiele więcej radości z gry niż bez niego :).
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
ODPOWIEDZ