Autentyczność Pisma Świetego

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Piqs - X
Wspaniały
Posty: 2075
Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
Płeć: kobieta

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: Piqs - X »

A to ze nie zdam egzama to klapsik od boga za opieral** nie caly rok? fajnie..ale jak to sie ma do autentycznosci PŚ?? koniec OT..
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: stefan »

czy każda dyskusja religijna będzie prowadzić do sporu jak na Bałkanach?
agnostyk1
Młody aktywny
Posty: 13
Rejestracja: 06.06.2006, 15:01

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: agnostyk1 »

Wydaje mi się, że katolicy mają klapki na oczach. Z nimi nie da się dyskutować o czymkolwiek. Wszystko czego uczy Kościół jest dla nich dogmatem i koniec kropka. Boją się, że jak się dowiedzą czegoś innego lub coś cudownego da się wytłumaczyć w realistyczny sposób, to załamie się ich misternie zbudowany zaściankowy światek...
Nienawidzę dewotyzmu i fanatyzmu religijnego! Moja koleżanka jest na tyle ześwirowana na punkcie wiary, że wierzy nawet w to, że Bóg stworzył Świat w 7 dni......
Ale nawet nie potrafi powiedzieć jak ustala się datę Świąt Wielkanocnych. Uwielbiam takich "nic nie wiedzących" katolików.

[ Dodano: 12.06.2006, 10:50 ]
Gorzej niż na Bałkanach. II wojna światowa o to, czy Maryja zawsze była dziewicą!!! [prowokacja out]
Ostatnio zmieniony 12.06.2006, 14:55 przez agnostyk1, łącznie zmieniany 1 raz.
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: JaGaKi »

Jak to było w filmie snatch - stary hebrajski pisarz pomylił się podczas pisania i zamiast dziewczyna napisał dziewica i tak zaczął sięcud że dziewica poczęła syna:D
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: pietruszka »

agnostyk1 pisze:Wydaje mi się, że katolicy mają klapki na oczach. Z nimi nie da się dyskutować o czymkolwiek. Wszystko czego uczy Kościół jest dla nich dogmatem i koniec kropka. Boją się, że jak się dowiedzą czegoś innego lub coś cudownego da się wytłumaczyć w realistyczny sposób, to załamie się ich misternie zbudowany zaściankowy światek...
ej czlowieku. skad ten bulwers. przeciez ludzie pisza tu wszystko spokojnie. swoje opinie, wierzenia i takie tam a ty zaraz sie burzysz jakbys nie tolerowal tego ze ktos moze miec inny swiatopoglad niz ty. i nie obrazaj ludzi ze sa ze swirowani bo wierza bo oni moga kiedys to samo powiedziec o tobie. mam wrazenie ze kiedy to piszesz usilujesz na sile przekonac ludzi do tego zeby tez nie wierzyli. myslisz ze wtedy swiat bedzie lepszy? nie wydaje mi sie. co ci przeszkadza w wierze. wg mnie nie klamia w pismie swietym a nawet gdyby klamali to co z tego. nikomu krzywdy nie robia a sprawiaja ze ludzie czuja sie bezpiecznie i sa dla siebie dobrzy. DOBRZY! DOBRZ! DOBRZY! tak poprostu. tylko prosze nie podawajcie teraz przykladow ilu to znacie zlych katolikow bo to sie mija z celem.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
agnostyk1
Młody aktywny
Posty: 13
Rejestracja: 06.06.2006, 15:01

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: agnostyk1 »

czyli zakładasz opcję kłamstwa........?
Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: Kubuś »

czlowieku, ale przeciez kazda rozsadna osoba rozumie, ze wiara opiera sie na dogmatach i aksjomatach ktore wierzacy po prostu przyjmuja, mimo ze moga wydawac sie nierealistyczne itd. Zdaje sobie sprawe, ze w katolicyzmie, bo to moja wiara, wystepuja pewnie logiczne niescislosci, niekonsekwencje, ale mimo wszystko wierze w Boga, i ta wiara jest niezachwiana, nawet biorac pod uwage moj scisly i sklonny do analizy umysl. Kiedys bawilem sie w podwazanie dogmatow, ale stwierdzilem ze to bez sensu. Zdaje sobie sprawe ze nikt nei jest w stanie udowodnic, ze Jezus czynil cuda, ale od tego jest wlasnie wiara. Poza tym, jestem swiadom, ze mozliwe jest ze Bog nie istnieje, mimo ze ja w to wierze, ale czy to umniejszaloby moje starania, aby zyc dobrze, tzn. w zgodzie z Pismem Sw.? Jesli jest jakis inny Bog, na pewno to doceni. Wg mnie jest to takze kwestia zasad, pomagajacych kroczyc przez zycie. Wydaje mi sie ze to wlasnie tacy jak ty, agnostyku, maja klapki na oczach nie pozwalajac ludizom wierzyc w to, w co wierza. Czy krzywdzi Cie postawa chrzescijanska? Chec pomocy blizniemu i wszystkie te zapewne wg Ciebie puste hasla? jesli tak, to warto by raczej zastanowic sie nad soba, a nie nad moim misternie zbudowanym zasciankowym swiatem. Wyrazilem swoj poglad, wiele razy dyskutowalem z takimi jak ty i wiem ze nie warto marnowac czasu, dlatego eot dla mnie.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: pietruszka »

agnostyk1 pisze:czyli zakładasz opcję kłamstwa........?
nie zakładam. to była tylko taka hipoteza żeby było ci łatwiej zrozumieć czemu wierzę.
ale chyba nie zrozumiałeś tego co próbowałam ci wytłumaczyć. olałeś to co najważniejsze, to co było właściwą treścią mojego postu i uczepiłeś się jednego słowa które tak naprawdę miało marne znaczenie. przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: Blood On The Ground »

Jeżeli wypowiadasz zdanie: "Nawet gdyby kałmali, to co z tego?" czyli jednak bierzesz taką opcję pod uwagę. Nie ma kłamstwa w dobrej wierze a gdyby okazało się nieprawdą... Cóż wieloletnie mydlenie oczu? To co zrobi się z daną wiedzą zależy tylko i wyłącznie od człowieka. Dobrym można być niezależnie od wiary. Dawać coś z siebie ludziom.. Przykład? Bliski Biblii- mianowicie pisarze. Oni też bywali ateistami. Według mnie ateistów, ale tych prawdziwych, należy szanować. Oni konsekwentnie wierzą, że Boga nie ma, co nie zmienia faktu, że uznają i szanują wierzących a powracając do poetów- nie boją się pisać o Bogu. Dla mnie PŚ pozostanie po prostu doskonalym dziełem literackim i tylko tym.
Żyć to znaczy rodzić się powoli
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: pietruszka »

nie ja biore taka opcje pod uwage tylko czesc z was wiec postanowilam zbagatelizowac ta teze. jestes pisarka? szanujesz ludzi wierzacych? to milo z twojej strony;)
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
oleńka17
Młody aktywny
Posty: 21
Rejestracja: 29.06.2006, 09:00

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: oleńka17 »

ja jestem katoliczką, ale nie chodzę do kościoła. W pewnym momencie miałam coś w stylu "nagłego przypływu wiary". Zaczęłam czytać Bilbię, interesować sie tym itp. I odktyłam, ze wiara katolicka jest jedym wielkim kłamstwem. Wiem, ze 3/4 osób na tym forum zaraz na mnie siądzie, ale ja tylko wyrażam MÓJ poglad na tą sytuację. Większość obrzędów u katolików jest pogańskich. W Boze Narodzenie czcimy narodziny Boga Słońca, bo sama Biblia mówi, ze Jezus urodził sie ok. października, kiedy wypasano ostatnie owce. Święta Wielkanoce. Chodzimy do kościoła, zeby poświęcić jajka, a później je zjeść. Nie można ich wyrzucić itp. - bałwochwalstwo. To samo jest z obrazem Matki Boskiej. Klękamy przezd nim i sie modlimy. Zapomniałabym o samej modlitwie. Co to w ogóle jest? Czy Bóg lepiej nas zrozumie jeśli 20 razy powtórzymy ten sam wierszyk myśląc przy okazji o wczorajszej randce? Modlitwa do Boga powinna wychodzić z serca. A te wszsytkie Zdrowaśki wymyślił kosciół (oczywiscie oprócz Ojcze Nasz), to samo jest z przykazaniami koscielnymi, albo z aktami wiary. Wymyślamy sobie swiętych. Kim oni w ogóle są? Uwazamy, ze to ludzie, którzy poszli do nieba i ich czcimy? Z jakiej racji? Spowiadamy sie u księży, chcoiaż Biblia mówi, ze jedynym łącznikiem pomiędzy Bogiem a światem jest Jezus, no ale religia katolicka dodała sobie księżky, którzy jak by nie patrzył (nie wszyscy) aniołkami nie są. Chrzcimy dzieci. Po co? Po co dziecko ma być naznaczone jako "boże" jeśli później będzie miało to w głębokim poważaniu. Chrzest zmywa wszystkie grzechy łacznie z pierworodnym, wiec jeśli ktoś chce to przyjać decyduje sie zmeinic całe zycie i od tej pory byc z Panem, a wątpię, zeby kilkumiesięczne dziecko doszło do takich wniosków.
Ech... troche sie rozpisałam :) ale wylałam tu moje zale co do religii katolickiej :) mam nadzję, ze mnie nie ukamieniujecie :P
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: ylka »

oleńka17 pisze:odktyłam, ze wiara katolicka jest jedym wielkim kłamstwem. (...) ale ja tylko wyrażam MÓJ poglad
Uważam, że odkryć można fakt, a nie własną opinię. o.o Dlatego w pewnym sensie zaprzeczasz sama sobie... A przeciwstawić to jeszcze z Twoim własnym stwierdzeniem "ja jestem katoliczką" - to już w ogóle nieporozumienie.

A odnośnie tematu: jako osoba wierząca zainteresowałam się tym tematem. I wiecie? Nie potrafię podać wam dowodów na autentyczność Biblii. Owszem, przewertowałam różne strony internetowe, ale mnie samej to nie przekonało. ;-) [Poza jednym, ale to dalej.]
Sądzę również, że to jest pewne prześladowanie chrześcijaństwa. Dlaczego nikt nie poddaje w wątpliwość autentyczności istnienia np. Homera czy też Platona? - zawsze ludzie atakują wiarę. Nie rozumiem tego! To mnie po prostu drażni.
Wiara to wiara. Bez dowodów. Wierzysz nauczycielom w szkole, gdy opowiadają Ci o historii Ziemi. Wierzysz sympatii, gdy mówi, że Cię kocha... A ja wierzę w Boga i Bogu. Taka jest wiara chrześcijańska. :-)

A teraz wspomniany dowód:
Otóż wszyscy apostołowie, z wyjątkiem jednego (Jana), zostali zabici za to, że upierali się przy swojej racji. Patrząc na to zupelnie rozsądnie, nie sposób wyciągnąć wniosku, że 95% najbliższych współpracowników szefa oddało życie za jego oszustwo. I to na dodatek po jego życie.
Najwięksi mafiozi zeznają, jeśli mogą sobie zapewnić tylko skrócenie wieloletniej odsiadki, nie mówiąc już o karze życie. Wnioskiem z tej sytuacji może być tylko to, że to było coś więcej niż oszustwo. Coś, co było warte poświęcenia życia... tutaj na ziemi.
smile like a melon slice : )
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: Jessica »

Problemem tych, co wątpią lub nie wierzą nie jest to, że biblia może być jednym wielkim kłamstwem, tylko to, że to, co jest napisane rozumieją całkowicie dosłownie, a przecież wszystko, co opowiada biblia nie jest napisane z niewyobrażalną dokładnością. Biblia przekazuje nam pewne prawdy, nie fakty, więc części musimy się domyśleć. Każdy pewnie zna przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Na końcu Jezus mówi: "Idź i ty czyń podobnie". Przecież to nie znaczy, że mamy iść i szukać pobitych prawie na życie i okradzionych żydów, żeby im pomóc. Mamy po prostu pomagać innym, np. dając ubogiemu jedzenie.
To na tyle.
Let's make all dreams come true!
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: stefan »

sądząc po nicku, to jest szansa że za kilka lat oleńce17 przejdzie. na chwilę obecną, jak sądzę, jest na etapie "wszystko wiem lepiej - bo tak".*

i za ylką: to jest istotą wiary, ponieważ
błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli
*oczywiście zastrzegam sobie prawo do omylności.
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: pietruszka »

mam prośbę do stefana [to tylko prośba więc nie musisz jej spełniać jeśli nie chcesz]- do tej pory w tym temacie tylko komentowałes wypowiedzi innych a bardzo jestem ciekawa Twojej opinii. proszę o ładnego posta;)
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
oleńka17
Młody aktywny
Posty: 21
Rejestracja: 29.06.2006, 09:00

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: oleńka17 »

wiadomość do stefana: myslę, ze mi nie minie, chociaż kto wie... jestem w dość bliskim kontakcie z ludźmi, którzy myślą podobnie do mnie (wiara wolnych chrzescijan), więc jak gdyby ciągle jestem pod ich "wpływem"
ktoś (wybacz, ale nie chce mi sie sprawdzać kto) napisał, ze sama zaprzeczam, ze jestem katoliczką. W sumie miał racje, ale chodziło mi o to, ze wychowałam sie w rodzinie katolickiej i razem z mamą i tatą siadam do stołu wigilijnego itp.
Zauważyłam, ze niektórzy sie oburzyli przez to, ze niby nie wierzę w Biblię, ale jest wrecz odwrotnie. Ja właśnie wierzę w to co jest tam napisane, ale dosłownie, nie interesuje mnie to co przez wieki dodawał od siebie kosciół katolicki. Biblia jest podstawą mojej wiary i myślę, ze tak pozostanie.
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: ZooM »

A to ja też dorzucę swoje 5 groszy :) (sorki za wszelkie błędy z góry, ale nie spałem całą noc, a za godzinkę idę do szkoły...)

Tak więc na początek bym chciał troszke powiedzieć na temat mojego zdania o kościele jako instytucji.. widzę jak jest i chyba nie tylko ja.. średnio połowa księży albo i dużo większa część jak wynika z moich statystyk praktycznie nie wie dlaczego znalazła się w tym a nie innym zawodzie, nie było to z pewnością powołanie.. raczej większość tłumaczy to sytuacją losowąbądźczymś w tym rodzaju. No dobrze dobrze, ale jaki tu wniosek? Otóż chyba taki, że instytucja kościoła jest nieraz zbyt subiektywna, sami księża lub katecheci nie rozumieją dobrze tego co jest napisane w biblii lub o porostu nie mają odpowiedniego podejścia do tego co robią. No a skoro mająto robićdla dobra innych.. ale im nie wychodzi i na pewno to widzą to chyba jako słudzy Boży powinni umieć powiedzieć sobie, że to jednak nie dla nich?

Do tego dołożyłbym, zbytnią ekspansywność Katolicyzmu.. w żadnej chyba innej religii na świecie nie ma takich rygorów i ciągłego namawiania ludzi i pokazywania im drogi, ktrórą mają iść.. takie gadanie z ambony do bandy idiotów któzi nie umieją sami pomyśleć co jest dobre, a co złe. Każdy chyba ma swoje sumienie zgodnie z wiarą i każdy ma anioła stróża.. to na jaką cholere komu ksiądz mówiący że to jest be a Kaczyński jest super? Dużo lepszy system wykształcił się na zachodzie.. nie ma typowych mszy, każdy idzie do kościoła kiedy tego potrzebuje i zawsze może liczyć na pomoc księdza, szczerze to nie spotkałem się nigdy u nas z taką życzliwością duchownych jak w innych krajach. No może nie licząc dwóch księży, których znam i któzi na prawdę 'wiedzą o co chodzi' i nie starają się kogoś namówići przekonać, tylko po prostu zadając odpowiednie pytania i przytaczając odpowiednie przykłady umieją w takiej osobie powiedzmy niewierzącej rozbudzić niezłą burzęmiędzy neuronami. :)

Co do autentyczności pisma świętego jak to mamy w temacie, to na pewno nie podważałbym jego autentyczności.. ktoś to kiedyś musiał napisać, ale traktuje je jako zbiór opowiadań o lekko uniwersalnym znaczeniu, ale nie bez przesady, tak jak to zwykle interpretuje kościół. Czyli tyle że popieram PS jako dzieło literackie o znaczeni raczej dosłownym.

Może tu jeszcze coś dopiszę, ale póki co mi się nie chce :)
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: stefan »

parę słów skrobnę, zanim udam się do snu ; )

ZooM - w średniowieczu zostałbyś spalony na stosie za herezje, w XXI wieku zostaniesz zwyczajnie skontrowany na forum ;)

1.
w żadnej chyba innej religii na świecie nie ma takich rygorów i ciągłego namawiania ludzi i pokazywania im drogi, ktrórą mają iść..
wybacz, islamiści i świadkowie jechowy, że o Żydach i w zasadzie wszystkich innych nie wspomnę to dopiero wiedzą co to rygory. nasza religia jest chyba najbardziej liberalną ze wszystkich na świecie.

2.
Dużo lepszy system wykształcił się na zachodzie.. nie ma typowych mszy, każdy idzie do kościoła kiedy tego potrzebuje
byłeś na zachodzie? jak nie - to nie pisz głupot. na zachodzie msze są co tydzień tak samo jak tutaj, tylko że zamiast wielkiej gromady z całej wsi, z której 90% przychodzi poplotkować i się pokazać, tam przychodzą na mszę ludzie, którzy naprawdę wierzą i wiedzą że chcą się pomodlić. nie ma natomiast żadnej liberalizacji czy odchodzenia od cotygodniowych mszy. za przeproszeniem - nie truj farmazonów.

a teraz od siebie:
nie uważam Pisma Świętego za coś, co należy naukowo podważać czy potwierdzać. wierzę w Boga, chodzę co niedzielę na mszę. owszem, uważam że wielu jest księży którzy naprawdę nie powinni stać przy ambonie, ale to nie oznacza że obrażę się na instytucję i przestanę do niej przychodzić.

nie uważam się za mądrzejszego ani od teologów, ani od moralnych autorytetów. nie będę tu rzucał cytatami z Biblii, bo żaden ze mnie znawca tematu i łatwo mnie zagiąć na tym polu.

zapewne Cię rozczaruję pietruszka, bo nie zamieściłem wywodu, ale:
1. "po prostu wierzę",
2. jestem już mocno zmęczony a rano trzeba wstać do pracy ; )
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: ZooM »

Byłem na zachodzie.. Hiszpania, Holandia, Anglia, Niemcy.. msze należą do żadkości (przesadziłem z tym że nie ma w ogóle), a jak są regularnie to np katolickie i to często nawet po polsku.

Co do przykładu to np Protestancka Anglia.. jak się starałem takim anglikom wytłumaczyć co to msza jest to się na mnie dziwnie patrzyli.. że to co tydzień niby? że się ludzie na to schodzą pomodlić? Widziałek gdzie kościół został przerobiony na takie małe centrum handlowe.. kwiacarnia, sklep z pamiątkami, kafejka.. bo nikt nie przychodził.. a na modlitwę pozostała tylko mała nawa boczna. Nię mów, że truję farmazony, po prostu mówię co widziałem :) Pewnie zaraz usłyszę, że jest to jeden przypadek na cały świat i tak się nie dzieję bo to i tamto i mnie zbesztacie.. zapraszam :)

A co do tych mszy Stefan, to chodzi Ci o takie prowadzone przez osobę duchowną, czy po prostu tradycyjnie wyznaczone godziny, kiedy Ci na prawde wierzącu ludzie przychodzą się pomodlić?

Co do tego że Katolicyzm jest najbardziej liberalną religią to się cały czas nie zgodzę (cały czas słyszę co jest dobre a co złe.. a to w żaden sposób mi w życiu nie pomaga, kto mnie będzie chciał w dupe kopnąć to to zrboi, a ja pomyślę co z tym dalej zrobić).. A np New Age? Gdzie sam człowiek w sobie jest swoim Bogiem i wiara opiera się na wierze w swoje możliwości i samodoskonaleniu mimo wszelkich przecwieństw losu? Słyszałem słuchy, że New Age zalicza się do sekt czczących szatana.. no cóż.. moim zdaniem bzdura.

PS skontrowany tam zaraz.. to jeszcze rozmowa jest chyba ;)[/b]
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Autentyczność Pisma Świetego

Post autor: pietruszka »

stefan-dziękuję, jestem w pełni usatysfakcjonowana.
ZooM- co do tego kościoła przerobionego na centrum handlowe to mam pytanie: popierasz to? ja osobiście uważam że nawet jak ktoś nie wierzy to musi totalnie nie mieć szacunku dla innych ludzi i ich wierzeń. a co do tego co dobre a co złe i że nie pomaga ci to w życiu: ja sądziłam że odróżnianie dobra od zła to największa umiejętność jaką człowiek może posiąść i zarazem najbardziej przydatna w życiu. cóż.. każdy ma swoją hierarchię wartości... a co do New Age-to jest sekta. definicja religii jest następująca - łączność człowieka z Bogiem. więc jeśli człowiek nie wierzy w Boga to znaczy że jego wierzenia to nie religia a conajwyżej sekta. a wogóle to móiwmy o autentyczności Pisma Świętego a ty tu wyjeżdżasz z jakimiś sektami albo innymi wyznaniami. czy to nie off top przypadkiem?
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
ODPOWIEDZ