Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
Kuchcik
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 20.08.2006, 17:11
Lokalizacja: Bchowice

Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Kuchcik »

Powiem tak mam dziewczyna chodzę z nia 2 lata!!.... i jest mi z nią bosko ale...masz straszne kompleksy wobec siebie... czy każda dziewczyna tak ma?? a moze tylko wybrane?? :roll: :roll: pomocy?? co ja mam robic jak mi mówi to ma tamto za duze!! itp.. jak powiem ze jest idealne to ona mówi ze tak zawsze mówie.. i ze wcale tak nie sądze :fala:
Ostatnio zmieniony 06.09.2006, 17:02 przez Kuchcik, łącznie zmieniany 2 razy.
<<<<<<<<<<<<<brak>>>>>>>>>>>>>>>>>
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: ZooM »

Laski zawsze tak mówią (no dobra poza nielicznymi wyjątkami) i narzekają jakie to one za grube, albo że cośinnego z nimi nie tak jest.. no cóż można się przyzwyczaić, a mówić że wszystko jest na prawde super i Tobie się podoba trzeba zawsze, bo kobiety to po prostu lubią, a to że odpowie że zawsze tak mówisz i że wcale tak nie myślisz, to po prostu powiedz, że ona też tak zawsze mówi i Ty na prawde tak sądzisz :)
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: pietruszka »

nie wszystkie dziewczyny tak mają. a jak już mają to spróbuj ją wyprzedzić i zanim coś powie na temat swojego wyglądu to ty powiez jak pięknie wyglądasz, jak zawsze zresztą. i mów coś wstylu moja piękna dziewczyna to albo moja mądra dziewczyna tamto i będzie luzik. dasz radę. powodzenia;)
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: ylka »

Ja, jako dziewczyna, sądzę, iż ona w pewien sposób może Cię prowokować...
Narzeka na 'to za duże' i 'te za małe' po to, byś jej powiedział, że właśnie z taką nią chcesz być, że ją akceptujesz, mimo tego, że nie jest ideałem, że podoba Ci się taka, jaka jest, etc... :)
Dziewczyny naprawdę tego potrzebują, choć Tobie to może wydawać się jakąś głupotą, którą na dodatek chcą osiągnąć w taki dziwaczny sposób... ;)
smile like a melon slice : )
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Blood On The Ground »

Kuchcik pisze:masz straszne kompleksy wobec siebie...
To Ty masz czy ona? : ] poza tym nie można mieć kompleksów wobec siebie : ) jak już to na tle czegoś.
czy każda dziewczyna tak ma?? a moze tylko wybrane?? :roll: :roll:
Uwierz mi, że praktycznie każdy człowiek ma takowe. A Ty chyba jeszcze mało wiesz. Tak w ogóle.. Ile masz lat? Bo sądząc po gramatyce i sposobie pisania -_-'
co ja mam robic jak mi mówi to ma tamto za duze!!
może niech zacznie chodzić na siłownię/basen/jogę? : ) a nie siedzi i gada. Tym nie poprawi swojej sylwetki

amen
Żyć to znaczy rodzić się powoli
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: =MiLi= »

Kobiety już tak maja ;) Ja tez często narzekam, przeszkadza mi moje ciało i taka jest prawda. Wiem, że mojemu facetowi się podobam, czasem marudze, bo wiem, że On mi zaraz powie, że jestem piekna i w sam raz i innej nie chce... od razu czuję się lepiej ;) niestety to tylko doraźny środek. Wolałabym aby pomógł mi np wytrzymac na diecie albo zapisał się ze mną na siłownie czy inny basen bądź aerobik... żebym czuła to wsparcie :)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: ZooM »

No właśnie z takimi formami pomocy kobietom to różnie to bywa, mnie ostatnio źle zrozumiała i się wkurzyła że chcę ją zmieniać, że mi coś w niej nie pasuje.. no i poszła w... (daleko). A wszystko dlatego, że starałem się ją namówić żeby pochodziła ze mną na siłownię i treningi.. no i chyba za bardzo się starałem :) A wynikało to też trochę z tego, że kumpel miał kontuzję, a samemu mi się nie chciało chodzić..
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: shyduo »

Ehh, jak bym czytał opis swojej dziewczyny ;) Kobiety chyba tak po prostu mają z tymi kompleksami i już. I nie ma znaczenia, że Jej powtarzam, że jest najpiękniejsza. Mówi, że głupi jestem i się nie znam
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Linka »

Nie znam dziewczyny, ktora by tak nie gadała :mrgreen: Chyba nie ma na swiecie osoby, ktora bylaby pewna ze jest idealna :P A jak dziewczyna ufa chłopakowi to mu o tym mowi. No, i faktycznie dobrym lekarstwem na to jest mowienie, ze jest piekna itp, chociaz ona i tak bedzie udawała ze nie wierzy :P
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: ZooM »

Ja w sumie znam, może nie tyle, że ma przeświadczenie o swojej idealności, ale bynajmniej nie narzeka ciągle na to że to nie tak a ni inaczej... takie przypadki najbardziem mnie chwytają za sercę.. bo jak tak dziewczyna siciągle na nad sobą użala to mi to takim 'braniem na litość' zalatuje za bardzo. Też nie jestem idealny, a nie marudzę :)
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Linka »

Ja nie mowie tu o narzekaniu cały czas. Duzo kobiet lubi sobie ponarzekac np raz w miesiacu jak ma "trudne dni" hehe
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: ZooM »

A no tak z granicach zdrowego rozsądku to sobie można ponarzekać :) Zresztą ja zawsze takie narzekanie na swoje wielkie wady z dystansem traktuje i z humorem raczej.. nie wiem właściwie czy to dobrze czy nie.
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
szuman
Młody aktywny
Posty: 30
Rejestracja: 23.09.2006, 03:42

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: szuman »

powiedz jej, zeby odstawila je na bok, bo kochasz ja wlasnie taką, jaka jest i zeby nic nie zmieniala, bo przy okazji uczucia moze zmienic :P Nie wiem czy na wszystkie to dziala, ale ja swoja w ten sposob wyleczylem z kompleksow (a przynajmniej z marudzenia na ich temat) :D A jak faktycznie ma za duza dupcie czy brzuszek, to daj jej tam buzi i powiedz, ze kochasz w niej kazdy gram :wink:

i nie zapomnij o komplementach, bo moze w ten sposob je wymusza :)
Black^Wind
Młody aktywny
Posty: 7
Rejestracja: 01.10.2006, 20:44
Lokalizacja: Radomsko

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Black^Wind »

No niestety chyba każda dziewczyna tak ma, ale wystarczy że będziesz jej mówił że jest najpiękniejsza na świecie i wolisz ją od każdej innej i takie tam bzdety, to powinno wystarczyć. :mrgreen:
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: JaGaKi »

a jakże miło by bylo dla takiej dzieuchy, żeby w to naprawde wierzyć i myśleć tak, a nie tylko mowić^^
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
melOn
Cicha wOda z bąbelkami
Posty: 1476
Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
Lokalizacja: phi

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: melOn »

czasami naprawdę ciężko uwierzyć w takie komplementy, biorąc pod uwagę skalę kompleksów...
robek
Młody rozbrykany
Posty: 245
Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
Lokalizacja: Radom

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: robek »

Kompleksy to sprawa psychiki. A nie intelektu. Dlatego tak trudno jest cos na nie poradzić. Ktos sobie cos ubzdura i gada od rzeczy a to, ze to nie pasuje,a to, ze jest zagruba, ze ktos jest ładniejszy, zgrabniejszy itd. To porostu chore. Musisz sprawic zeby dziewczyna nie myslała o tym, ze jest inna niz kanony spółczesnego widzenia tzw,piekna, ale żeby poczuła sie, ze ja kochasz za to, że jest kims wyjatkowym dla Ciebie. Łatwo powiedziec. Trudniej zrobic. Ale trzeba sie starać. Sam fakt, ze z nia jestes dowodzi, ze jest kims wyjatkowym, interesujacym. I stąd trzeba czerpac wnioski. mów jej o tym, co Cię z nią łączy, wspominaj spedzone razem chwile, przezywane radości, spotania,rozmowy. To własnie to zscala zwiazek i sprawia, ze kobieta przynajmniej na moment zapomni o nieracjonalnym mysleniu osobie i innych ludziach.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: shyduo »

robek pisze: Sam fakt, ze z nia jestes dowodzi, ze jest kims wyjatkowym, interesujacym. I stąd trzeba czerpac wnioski
NIby tak, ale chyba będzie to największą możliwą głupotą tak powiedzieć ;)
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje dziewczyna i jej kompleksy:(

Post autor: Jessica »

Ja też nie jestem idealna i nie ma ludzi idealnych, bo każdemu co innego się podoba. Mam problemy ze skórą i nie podoba mi się kształt moich paznokci, ale nikomu nie zatruwam życia marudzeniem i sama się tym tak bardzo nie przejmuję. Przemywam sobię skórę tonikiem, a paznokcie maluje na ładny kolor i jest wszystko w porządku. Najważniejsze, żeby uwierzyć, że nie jest się jakąś szkaradą bagienną. Ludzie zazdroszczą mi figury, ale nikt nie dogryza mojej koleżance, że ma nadwagę(ostatnio zaczęła chudnąć). A co ja robię, żeby tak wyglądać? Nic. Jem, co chcę, czasem nawet się opycham, wcinam słodycze aż mnie nie zemdli... Niektórzy tak mają i ja jestem wśród tych szczęśliwców.

A twoja dziewczyna albo, tak jak już pisali, robi to, żebyś się nią bardziej zainteresował, albo powinna z tobą pobiegać rano..., choć najlepiej, żebyś pomógł jej się zaakceptować, lub usunął inne powody, np. zamałe zainteresowanie jej osobą.

ufff...
Let's make all dreams come true!
ODPOWIEDZ