sprawa nastolatków

Dzisiejszy świat i Polska to wiele kontrowersji i pytań. W tym forum poruszamy wszystkie problemy polityczne, gospodarczo-społeczne i kulturalno-religijne świata. Tu możecie pisać co Wam się nie podoba w dzisiejszym systemie, który kraj będzie nowym supermocarstwem i który polityk jest skorumpowany (-;
ODPOWIEDZ
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

sprawa nastolatków

Post autor: Blood On The Ground »

Co myślicie na temat wczorajszego zdarzenia z Gdańska?
Czyż sprawa szkolnych przestępstw nie rośnie gwałtownie? Według mnie zepsucie dzisiejszej młodzieży jest wręcz odrażające.. Bo coraz więcej tych złych, niż dobrych
Żyć to znaczy rodzić się powoli
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

Myśle że raczej dochodzi do ujawniania takich przestępstw i do wzrostu czułości społeczeństw na całym świecie - np kiedyś bicie żony było nawykiem i nikt tego nie piętnował...


Aczkowiek to straszne co zrobili Ci nastolatkowie - nie ukrywam tez żę sam jestem wśród tej Twojej "młodzieży" i nie wiem czy jestem aż taki zły jak mówisz...
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Blood On The Ground »

Ja też jestem, i nie mam zamiaru się ukrywać i twierdzić, że wszystko robię pięknie i dobrze. Ale niektórym poprzewracało się w głowach. Bo takie zachowania nie mają prawa bytu. A patrząc, jadąc chociażby autobusem, jak zachowują się dzieciaki w wieku 10-12 lat, strach mnie ogarania co stanie się z tym państwem w przyszłości.
Żyć to znaczy rodzić się powoli
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

Wiesz co powiem? AMERYKANIZACJA! Ja tez jestem przerażony poziomem 10 - 12 latków. Albo jak ostatnio ludzie zabijają z "miłosci" czego też pojąć nie moge :(
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Linka »

Wczoraj jakas 16-latka z mojego miasta popełniła samobojstwo. U mnie w szkole prowadzili dzis pogadanki na temat szkolnictwa- czy to wina rodzicow, szkoly czy spoleczenstwa.

Jesli mam osądzać i jesli mogę to obwiniam za to znieczulice spoleczna. Bo jak inaczej wytłumaczyć sytuacje z Gdańska? Jak mogło dojść do tkaiej sytuacji, ze zdarzenie to obserwowało 20 osob i nikt sie nie odezwał, nie zaprotestował??

Myśle że raczej dochodzi do ujawniania takich przestępstw i do wzrostu czułości społeczeństw na całym świecie - np kiedyś bicie żony było nawykiem i nikt tego nie piętnował...

Że co??
A żona to ktoś gorszy ze mozna ja bić bez konsekwencji?
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

LInka!! rany boskie, chodzi o to że morlaność się zmienia - nie zrozumiałaś całkiem mojej wypowiedzi...


Akurat to, że ze szkoły poleciał dyrektor a ptoem jezscze poleciał okręgowy kurator to jest to komedia - bo oni nie są niczemu winni... Winni są Ci chłopcy i pozostali uczniowie którzy nic nie zrobili...
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: sprawa nastolatków

Post autor: czarownica333 »

W mojej szkole postanowili zapobiegać podobnym sytuacjom - na terenie szkoły wprowadzili nam zakaz posiadania włączonych komórek, a także ich używania... ... ... Tylko pytanie czy to jest rozwiązanie? Ograniczać, zakazywać zamiast pomyśleć nad pokazaniem jakiejś alternatywy... Przychylam się do zdania Linki, coraz częściej patrzymy na to, co dzieje się dokoła nas i... guzik nas to obchodzi. Brak wrażliwości, egoizm, zapatrzenie tylko w siebie - to doprowadza do takich tragedii. I jeszcze dorzucę do tego brak pozytywnych wzorców. Bo przecież ta młodzież, którą teraz strach spotkać wieczorem, sama się nie wychowywała... Ktoś był za to odpowiedzialny, nie?
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Jessica »

Dwie ulice dalej od mojego domu mieszka matka z dziećmi. Nie wiem gdzie jest ich ojciec. Część mniej więcej w moim wieku, jedno chyba młodsze (nie jestem pewna, bo się z nimi nie zadawałam) i wszyscy równo palili, choć to młodsze nie było nawet w gimnazjum. Nie znam dokładnie powodu, ale kilka miesięcy temu jedno z nich(z dzieci) się powiesiło. Moja przyjaciółka chodziła kiedyś do klasy z siostrą tego, co się powiesił. Z tego co słyszałam to drugi już przypadek powieszenia się na naszym osiedlu. Mogłoby się wydawać, że tam jest tak strasznie, a nie jest, dla mnie, bo ja nie znałam tak dobrze tych powieszonych- tylko z widzenia.

Wiem, że nie ma na świecie kraju aniołow, ale jednak mam zamiar wyjechać z Polski, jak tylko będę miała okazję...
Let's make all dreams come true!
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

Pozytywnych wzorców? Dzieciaki się wychowują w dobie komercializmu - myślisz że dlaczego dresy kradną komórki (bez urazy dla tych co tego nie robią). Mieszkam w mieście osiedli (Nowa Huta) i podobno każdy tutaj jest zły i beee... a tak naprawde to jakoś ja żyje - prawda, czasem zbłądze ale potrafie to "wyklepać" czyli naprawić. Tutaj naprawde to wy, dziewczęta, zwalacie wine na kogoś innego - bo nie sądze żębyście każdemu pomagali kto przyjdzie do was z problemem.


Dodam jeszcze że wychowałem się bez ojca - z matką. O wieszaniu nigdy nie myslałem, palić paliłem przez 2 tygodnie i skończyłem (wole biegać).

Winni nie są ONI tylko MY
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: sprawa nastolatków

Post autor: czarownica333 »

Wychowanie to nie jest kwestia, którą masz zakodowaną genetycznie. Jeżeli taki dzieciak już wcześnie nie będzie miał czarno na białym pokazane, co jest dobre, a co złe, to potem może dojść do właśnie takich patologii. Dlaczego kradną? Bo nie czują, że to, co robią jest złe, a przynajmniej nie w takim stopniu, żeby im to uniemożliwiło tę "zabawę".

Tak naprawdę teraz wszyscy gadają, każdy ma jakiś pomysł, jak zapobiegać takim wydarzeniom, jak można było do tego nie dopuścić, obwiniają się nawzajem, przerzucają oskarżeniami, a co jest w tym wszystkim najsmutniejsze, to to, że musiała się wydarzyć aż taka tragedia, - z domu na szkołę, na dyrekcję, nauczycielkę, uczniów, stamtąd na społeczeństwo. Tylko najsmutniejsze jest to, że musiała się wydarzyć aż taka tragedia, żeby się ludzie zainteresowali. I to, że nasze społeczeństwo umie mówić, pełne jest pięknych ideałów, pomysłów itp., ale tylko po fakcie. W momencie, kiedy można jeszcze przeciwdziałać, to palcem nie kiwnie nikt.
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Linka »

JaGaKi pisze:LInka!! rany boskie, chodzi o to że morlaność się zmienia - nie zrozumiałaś całkiem mojej wypowiedzi...


Akurat to, że ze szkoły poleciał dyrektor a ptoem jezscze poleciał okręgowy kurator to jest to komedia - bo oni nie są niczemu winni... Winni są Ci chłopcy i pozostali uczniowie którzy nic nie zrobili...
To się ciesze, ze Cie nie zrozumiałam. Bo już mi sie cisnienie podniosło na myśl że moze jest ktos kto uważa ze cos takiego było pozytywne. No, wiec zgoda :)

Co do problemu, chciałabym poweidziec o tym, ze niektórzy posadzaja za takie czyny patologie rodzinne, biede w domach, rodzicow alkoholikow, brak milosci czy inne rzeczy ktore watpie ze maja z tym cos wspolnego. Przeciez chłopacy po 15 lat maja juz swoj rozum. W tym wieku to niemozliwe zeby nie umiec odroznac co jest dobre a co jest złe, w jaki sposob wygladaja zarty a w jaki krzywdzenie innego człowieka.
A przyjdzie do telewizji sobie taki ojciec sprawcy i powie, ze to tylko żarty były (no, rzeczywiscie baaaaaaardzo śmieszne :nie: )
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: sprawa nastolatków

Post autor: stefan »

za winnych uważam wyłącznie rodziców. oczywiście nie uniewinniam tych dwóch bezmózgich gnojów którym ledwo co sypnął się wąs i poznali co to erekcja, po prostu uważam że to rodzice dzisiaj nie tylko nie poświęcają uwagi swoim pociechom, ale także jak już poświęcają, to idzie im to tak marnie że może lepiej udawać zapracowanego?

obserwuję to od lat - rodzice nie uczą dzieci, że trzeba się kłaniać starszym, że nie wchodzi się pod samochód i że jak ktoś coś daje to trzeba podziękować. przeżyłem to jako dzieciak, ale z tego co widzę na podwórku - brzdące mające po 5 lat już nie znają procesu wychowania jaki kiedyś był w modzie.

jakiś czas temu, jeszcze kiedy było ciepło, poszedłem na mszę na 12:00 - u mnie w parafii o tej właśnie godzinie jest specjalna msza dla dzieci (więcej śpiewów, inne kazanie itp.). byłem trochę "wczorajszy", więc stanąłem sobie na zewnątrz pod drzewkiem żeby nie usnąć. przez tą godzinkę widziałem przynajmniej kilkoro dzieci, które biegały sobie wokół kościoła, grzebały w żwirku ("bo przecież taki fajny jak na placu zabaw"), wskakiwały w krzaczki, piszczały i podskakiwały. rodzice dostojnym krokiem usiłowali je dogonić, ale z mizernym skutkiem. kręcili się w kółko jak żółwie, z rękami założonymi z tyłu by pozorować religijną zadumę.

to jest wychowanie? takie dzieci nie znają żadnych barier. nie mają nałożonych żadnych ograniczeń, nie wiedzą co to kara za złe postępowanie. czego mają się nauczyć, czym nasiąkną zanim osiągną nastoletni próg "dojrzałości"?

prawdziwe szkolne dramaty dopiero nadejdą, gdy te bezstresowo wychowane brzdące podrosną, zmienią ubranka na kangurki i kuse spódniczki.

i aby powtórzyć zdanie z początku wypowiedzi: wg mnie winni są w 80% ci idioci co to robili i filmowali, w 75% kolejni którzy nawet nie pomyśleli że należy coś zrobić ("psiapsiółki" i "ziomale", cholera jasna) i w 100% rodzice którzy byli takimi idiotami, że nie przekazali podstawowej wiedzy swoim dzieciom.

jesteście dumni, mamusie i tatusiowie?

: [
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

Stefan - nie mieszaj w to religii - prosze Cię bo... sam jestem innego wyznania...

Ale do rzeczy...

Czarownica - Polak mądry poszkodzie... niestety.

Rozmawiałem o tym zdarzeniu z kolegą ze szkoły i doszliśmy do wniosku że... w sumie dziewczyna też przesadziła w reakcji...

Wydaje mi się że kolejne pokolenia Polaków bywają coraz bardziej puste... Najważniejsze dla nich stają się markowe ciuchy, muzyka na topie (HH, TH i inne :P ) i książki by Masłowska i którzy twierdzą, że Gombrowicz nie umie pisać i pisze wypociny....

Tragedia...

Ale... kiedyś też już to było tylko, że władza potrafiła to ładnie ukryć...

Wydaje mi się że to też w pewnym sensie wina państwa - ja np jeszcze wychowywałem się w państwowym żłobku i państwowym przedszkolu (bezpłatnym) i musze przyznać że dużo mi to dało. Ale może źle mówię.
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: sprawa nastolatków

Post autor: stefan »

JaGaKi pisze:Stefan - nie mieszaj w to religii - prosze Cię bo... sam jestem innego wyznania...
a gdzie ja tu mieszam religię? pokazanie, że rodzice nie potrafią upilnować dziecka to wg Ciebie mieszanie religii?

no bez przesady.
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: sprawa nastolatków

Post autor: vanessa »

Czekając wczoraj na autobus, pozwoliłam sobie przepisać do telefonu słowa znanego seksuologa Zbigniewa Lwa-Starowicza, które zauważyłam w jakiejś gazecie za szybą kiosku ruchu:
14-latkowie oglądają sobie w internecie setki, tysiące, wręcz dziesiątki tysięcy zdjęć pokazujących seks. I zaczynają to odbierać jako zachowanie normalne. Młodzi ludzie naśladują i przejmują wzorce. A co widzą? Jeden wielki ekshibicjonizm seksualny. Zapanował jakiś powszechny bezwstyd. Mówi się bez ogródek o najbardziej intymnych tajemnicach i sprawach. Ludzie zwierzają się mediom, piszą do gazet, występują, pokazują. Seks stał się rzeczą publiczną.
temat który założyła Blood dotyczy ogólnie zachowań młodzieży-przeróżnych i to jak bardzo wszystko się zmieniło od kiedy my byliśmy mali (mam na myśli ludzi w wieku od 17-18lat w górę).
Nie chcę być nudna, ale słowa dr Lwa-Starowicza możemy odnieść również do tematu o "spontanicznym seksie"- Bibiski i tego jakie macie zdanie na ten temat, right? ;>

edit* naprawdę nie chcę na Ciebie, Jagaki, "nakakiwać" ani wyolbrzymiać, ani nic podobnego, ale...
Jagaki pisze:Rozmawiałem o tym zdarzeniu z kolegą ze szkoły i doszliśmy do wniosku że... w sumie dziewczyna też przesadziła w reakcji...
wiesz, czym jest depresja? wiesz, że to powaŻna choroba? jeśli tak, to powinieneś też wiedzieć, ze to co napisałeś wyżej jest nie na miejscu, do jasnej ciasnej ; |
Ostatnio zmieniony 28.10.2006, 19:15 przez vanessa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Blood On The Ground »

JaGaKi pisze:Rozmawiałem o tym zdarzeniu z kolegą ze szkoły i doszliśmy do wniosku że... w sumie dziewczyna też przesadziła w reakcji...
JaGaKi nie chcę być niemiła ale zastanawiam się jak Ty byś się w takiej sytuacji zachował. Nie wyobrażam sobie stanąć na miejscu tej dziewczyny przed oczami klasy, a argument jakim może być przeniesienie się do innej szkoły jest marny. Ta młoda osoba przeżyła tragedię o jakiej zapewne nie śniła w najgorszych snach. Ktoś naruszył jej ciało. A z szoku psychicznego nie wyszłaby zapewne do końca życia.

Co do postu Stefana:
Obecna młodzież, chociaż przede wszystkim dzieci, nie mają autorytetów. Bo raczej na pewno nie są nimi rodzice. Jak to ktoś ładnie powiedział: "dzieci rodzą dzieci". Mamusia w ciąży w kłusej spodniczce, obciskającej brzuch bluzce i papierosem w ręku. Modelowa. A kiedy urodzi się chore dziecko odda i pozbędzie się jak, za przeproszeniem, starej szmaty.

Dla mnie to wszystko staje się powoli chore. Palące ośmiolatki, których pierwszym słowem jest zapewne "kurwa", zgrywanie wielkiej dorosłości.

Kiedy zobaczyłam w wiadomościach tych gówniarzy myślałam, że spadnę z sofy. Ale najgorsza w tym wypadku jej obojętność. Bo nie wierzę że cała klasa nie mogła sobie poradzić z 5 gówniarzami a telefon ma praktycznie każdy.
Żyć to znaczy rodzić się powoli
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: sprawa nastolatków

Post autor: JaGaKi »

Kurna!! LUDZIE ! od Siebie zaczniejcie!? Jakimi wy jesteście autorytetami, że narzekacie na ich brak! Co Wy robicie w kierunku lepszego świata?!

Depresja w wieku 14 lat? Kpisz chyba ze mnie? Po za tym nie wiem czy czytałaś całość - dziewczyna nawet nie porozmawiała z rodzicami - czy to normalne zachowanie? Albo jak powiedziała przyjaciółce że popełni samobójstwo a przyjaciółka to żebym nie powiedział... olała?

Potępiajcie mnie jak chcecie ale jednak wszystko można tłumaczyć depresją - nawet seryjnego morderce.

NIe na miejscu jest jeszcze raz powtarzam - narzekanie na dzisiejszą młodziez gdy nic się nie robi - a ja należe do kilku organizacji które przynajmniej coś próbują robić - więc odczepić się od mnie... Ludzie popełniający samobójstwo to ludzie słabi i w dużej mierze EGOISTYCZNI...

Wytłumaczyć dlaczego? jak się znajdzie chętny na to to moge...
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: sprawa nastolatków

Post autor: Phantom »

1. Nie trzeba być jakimkolwiek autorytetem, by dostrzegać ich brak. Osobiście widzę więcej wzorów do naśladowania we "Władcy Pierścieni" niż w serwowanej, notabene przez nas samych, rzeczywistości, nad czym gorąco ubolewam. Wystarczy znajomość pojęcia "autorytet" żeby pojąć, że szukanie idoli, to niczym szukanie igły w stogu siana. Dla młodych, oczywiście. Dla takich, których nie prowadzą za rękę rodzice i nie pokazują jak należy przyjmować i rozumieć świat.


2. Depresja to choroba. Dla choroby nie istnieją ograniczenia wiekowe.


3. To było dziecko. Dziecko miało 14 lat. Naprawdę jesteś bezbłędnie zaznajomiony z mechanizmami zachowań wykorzystywanych ludzi? Ciekawe, popatrz, mnie jej postępowanie wcale nie dziwi. Ta dziewczynka była ofiarą. Proszę bardzo, dowiedz się jaki odsetek skrzywdzonych ludzi samemu zgłasza się po pomóc. Wydaje Ci się, że zgwałcona osoba, a w szczególności kobieta/dziecko, poleci do mamy? Po takim publicznym upokorzeniu? Kiedy wszyscy widzieli, a nikt nie zareagował w jej obronie? Nawet bez telewizji następnego dnia wiedziałby każdy, a ona nie mogłaby przejść spokojnie do sklepu po drugiej stronie ulicy. Jak wiele kobiet bitych przez "kochających" mężów zgłasza się na Policję, gdziekolwiek?

Jeszcze, z łaski swojej, wytłumacz mi jakim cudem wraz z kolegą oceniacie tę dziewczynę nie mając zielonego pojęcia o temacie. Niby co powinna zrobić? Lepiej nie odpowiadaj, bo nie jesteś w stanie.



Powtórzę. Czternaście lat, dziecko. Wyobrażasz to sobie? Wstręt do swojej osoby. Brud ich rąk, którego nie da się zmyć. Obrzydzenie przy spojrzeniu w lustro. Strach przed znajomymi, którzy się na nią wypieli, zamknęli drogę powrotu. Wstyd przed rodziną. Dołóż do tego kruchą psychikę nastolatki w jej wieku. Wszystko na raz, tu i teraz!



3. Niestety, uważam że swoim postem obraziłeś każdą skrzywdzoną/wykorzystaną osobę. One są ofiarami. Nie, to nie one mają się prosić. One w swoim czasie prosiły, by dano im spokój i zostawiono. To przyjaciółka ma zainterweniować, to znajomi mają przyjść z pomocą. Rodzina wesprzeć, a pedagog rzucić swoje arcyważne papierzyska i popędzić do ucznia.


4. Samobójstwo? Brawo! S-ł-a-b-o-ś-ć. Wyperswaduj tej dziewczynce, na przykładzie wiadomych chłopców, że to ona jest egoistką. Tylko pośpiesz się, bo ciężar niektórych nie pozwala czekać zbyt długo.

Owszem, dla mnie jest to przejawem głupoty. Egoizmu również. Ale czasem warto spróbować zastanowić się co kieruje takimi osobami, a nie spychać je do worka grzeszników.


6. Tu trzeba interwencji! Winni są wszyscy, tylko nie ona! Począwszy od polityków, przez dyrekcję, nauczycielkę, rodziców, klasę, aż po skuteczność struktur porządkowych! Trzeba dojrzeć co się dzieje wokoło.

Trzeba wyjść z cienia PRL-u. Wątpliwości? Pół Polski boi się wyściubiać nosa poza swoje interesy mając na uwadze konsekwencje płynące z tego typu działań za komuny. Rządzący IV RP nie dają o tym zapomnieć. Kolejna część urządza sobie bezkrólewie korzystając z bezczynności tych pierwszych. A malutka reszta stara się coś robić nie przejmując się fuck'ami palących 12-latków, którzy życzą Ci życie, gdy zwrócisz uwagę o nie śmiecenie na chodniku.


7. Może to Ty zacznij od siebie i weź pod uwagę możliwość, że nie masz absolutnej racji. Nie ma jasnych podziałów na białe i czarne.


PS. Lepiej Ci? Masz czyste sumienie? Ciekawe w jaki sposób maleje skuteczność Twoich starań w odniesieniu do ilości grup, w których działasz.


Żeby działać nie musimy należeć do organizacji. Zacznijmy od młodszego rodzeństwa. Choćby po cichu. A domino samo ruszy.
Ostatnio zmieniony 29.10.2006, 02:27 przez Phantom, łącznie zmieniany 1 raz.
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: sprawa nastolatków

Post autor: vanessa »

Jagaki pisze:Depresja w wieku 14 lat? Kpisz chyba ze mnie? Po za tym nie wiem czy czytałaś całość - dziewczyna nawet nie porozmawiała z rodzicami - czy to normalne zachowanie?
Czy ja kpie? Człowieku, zmiłuj się! :emm: Jak napisał Phantom wyżej-depresja to choroba i nie ma ograniczeń wiekowych, pozatym to co napisałeś jest trochę głupie i dobrze o Tobie nie świadczy... otóż czytałam całość i to że ta dziewczynka nie porozmawiała z rodzicami jest całkiem normalne, takie są objawy depresji, z resztą nie będę się na ten temat rozpisywać, bo Phantom napisał wszystko co trzeba.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: sprawa nastolatków

Post autor: =MiLi= »

Straszna tragedia... kiedy o tym przeczytałam łzy miałam w oczach. Próbowałam sobie wyobrazić to co czuła ta dziewczynka... coś okropnego... tego nie da się zrobić, to jest coś niewyobrażalnego :( była taka biedna i bezbronna... palec na spuście zaciska mi się jak pomyślę o tych gnojach.. i w dodatku jeden z nich był kuzynek dziewczynki... słuchajcie, no paranoja.
Jagaki, dziwi mnie, że piszesz tak bezmyslnie! Zasatnowiłeś się chwilkę? Wiem, że nei jesteś kobietą i ciężko Ci to sobie wyobrazic co przezyla ta dziewczynka.. ale jakies uczucia mysle, ze masz? wyobraz sobie, ze cos takiego staloby sie (nie daj Bóg!) Twojej siostrze, kuzynce, córce... boli prawda? i dziewczyna nie jest niczemu winna, nie dziwi mnie Jej zachowanie, mysle, że ja też bym zachowała się podobnie. Phantom napisał wszystko co można było... ofiara, bezbreonna ofiara, której nikt nie pomógł. To się w głowie nie miesci! Cała klasa a nikt nawet nie zareagował... przykre.. naprawde strasznie przykre :(
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
ODPOWIEDZ