nie być

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

nie być

Post autor: pietruszka »

mam wiele przemyśleń na temat życie i tego co będzie znami potem. jak to napisał mój ulubiony Will: "to be or not to be" [dla nie wtajemniczonych chodzi o Williama Shakespare'a i słynne być albo nie być z "Hamleta"].czy wyobrażaliście sobie kiedyś bezwzględu na wasze wyznanie czy też jego brak że po życie może nie być nic? taka pustka, niebyt, nieświadomość, koniec istnienia. że to co mamy na ziemi skończy się po życie i nie będzie nic nowego?
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: nie być

Post autor: JaGaKi »

jak to napisał mój ulubiony Will
Zdrobnienie od William to Bill :d - Sorka nie mogłem się powstrzymać :)


Jakie mogą być przemyślenia związane z tym, że nic nie istnieje po życie? Cóż - chyba tylko to, żeby przeżyć życie najlepiej jak się da - ale to jest aktualne nawet wtedy kiedy coś istnieje po tej życie
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: nie być

Post autor: Phantom »

Zdarza mi się o tym myśleć... Ale nic więcej. Tak jakbym gonił za własnym ogonem. Za każdym razem staram się, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie niczego. Mój umysł konsekwentnie odrzuca zanik świadomości i 'bytności', odłączenie się od myślenia. W związku z tym łudzę się, że jednak coś jest. Nie istnienie jest po prostu nieprawdopodobne. A ja najwidoczniej jestem ograniczony. ;P
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: nie być

Post autor: Jessica »

Myślałam o tym, ale raczej sądzę, że jest coś po życie.
Niebo, piekło, następne życie, lub błąkanie się po Ziemi jako dusza...
Let's make all dreams come true!
paulcia
Młody aktywny
Posty: 100
Rejestracja: 25.08.2006, 22:14
Lokalizacja: ok Bydzi

Re: nie być

Post autor: paulcia »

Nie myślałam jeszcze nad tym,ale kto wie... ogolnie to chce wyrazic swoje zdanie :D gdyby ktoś posiadał wiedze na ten temat to nie chce wiedziec co mnie czeka... wole nie myslec o tym :) a mówią że po życie trafiamy do nieba lub piekła ;)
"Gdy jesteśmy zazdrośni,przekonujemy się,że kochamy,tak jak przekonujemy się,że żyjemy,kiedy nas coś zaboli." S.G.Colette
* * *
"Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni Twego życia!Wracaj do nich,ilekroć w Twym życiu wszystko zaczyna się walić."P.Bosmans
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: nie być

Post autor: SkaTe_GirL »

Byl taki okres w moim zyciu, kiedy to nalogowo o tym myslalam... co bedzie, co sie czuje itd. Dzieki Bogu to minelo...
i teraz po prostu wyznaje zasade... co bedzie to bedzie...
Mysle, ze nie warto sie nad tym zastanawiac... dlaczego? Poniewaz to typowo filozoficzne pytanie i mozna nad tym rozprawiac az do życie...
Ludzie jestesmy mlodzi... mysmy raczej nad swoja przyszloscia studiami, praca, szkola... z czasem nad malzenstwem,dziecmi domem... a jak bedziemy dobijac 90tki wtedy przyjdzie czas na "czarne rozmyslanie" ;P
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: nie być

Post autor: pietruszka »

wiesz SkaTe... ja nie chcę być czarnowidzem ale nigdy nie wiadomo czy jutro na nas fortepian z wierzowca nie spadnie albo czy nie przejedzie nas pędzący fiat 126p... ja tam lubię rozmyślać nad filozoficznymi sprawami i uważam że ma to dużo większy sens niż myślenie o tym co Angelina Jolie robi po śniadaniu albo o tym co zrobię za 3 dni bo to chyba też zbyt duże wybieganie w przyszłość jeśli nie wiemy co nas czeka. myślenie o życie i jej następstwach pomaga mi zaplanować życie tak żeby potem nie wstydzić się przed samą sobą że zrobiłam wiele głupstw bezmyślnie trwoniąc swój czas na Ziemi. kminisz?
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
niezapominajka
Młody aktywny
Posty: 56
Rejestracja: 04.05.2006, 10:47
Lokalizacja: Włocławek

Re: nie być

Post autor: niezapominajka »

życie...hymm nie jeden sie jej boi i nie chce o niej myśleć, o niej i o tym co będzie potem.
a ja nie że niby taka odważna<kozak ze mnie nie jest> ale często myśle o życie tylko akurat nie o tym co sie ze mną stanie tylko co zmieni sie tu na ziemi kiedy mnie juz nie będzie...co mnie ominie i czego nie doświadcze...wniosek:brać z życia ile się da!
co sie ze mną stanie po życie? tego nikt nie wie...i może lepiej przynajmniej nie martwie sie ze mi sie to nie podoba...
''Jestem tym, kim może być każdy z nas jeśli słucha swego serca.Człowiekiem, którego zachwyca tajemnica życia, który dostrzega cuda i czerpie radość z tego co robi''
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: nie być

Post autor: Jessica »

Ja po życie chciałabym iść tam, gdzie sama sobie wybiorę, a ja już wiem gdzie to jest.
Kiedyś wymyślałam różne scenariusze dot. tematu "co będzie po życie", w tym np. coś takiego, że ciało i wszystko umiera, niby nie żyjesz, ale masz świadomość, wiesz co się dzieje i jesteś skazany(a) na bycie w trumnie, aż cię robale zjedzą. Koszmar. Wolę jednak udać się tam, gdzie, jak już wcześniej pisałam, sama będę chciała.
Let's make all dreams come true!
ODPOWIEDZ