Rok 2006
-
- Szalony pismak
- Posty: 738
- Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
- Lokalizacja: Krzeszowice
Rok 2006
No właśnie. Zostało nam do końca tego roku jakieś 4 dni. Czy zastanawialiście się nad tym, jak ten rok upłynął, jaki był? Dobry, zaskakujący, pełen radości, wyzwań, a może przeciwnie, trudny, niezrozumiały, smutny? Co przyniósł ze sobą nowego, a co pozwolił z siebie wynieść? Jakieś doświadczenia, przyjaźnie, a może wspomnienia? Albo jeszcze coś innego?
Każda chwila jest niepowtarzalna. Co sprawiło, że właśnie ten mijający rok był wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju?
A jaki będzie ten 2007 rok? Wiadomo, że nie możemy tego przewidzieć, ale co sobie na te kolejne 365 dni planujecie? Realizację jakichś marzeń, planów, celów? Może chcecie coś gruntownie zmienić, albo wręcz przeciwnie utrwalić? Czego sami byście sobie życzyli na ten nadchodzący rok?
Każda chwila jest niepowtarzalna. Co sprawiło, że właśnie ten mijający rok był wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju?
A jaki będzie ten 2007 rok? Wiadomo, że nie możemy tego przewidzieć, ale co sobie na te kolejne 365 dni planujecie? Realizację jakichś marzeń, planów, celów? Może chcecie coś gruntownie zmienić, albo wręcz przeciwnie utrwalić? Czego sami byście sobie życzyli na ten nadchodzący rok?
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rok 2006
Jak to sie mowi: oby nastepny rok nie byl gorszy od mijajacego.
Tak sobie mysle, ze ten rok raczej nie byl jakis zaskaujacy, jak kazdy kolejny rok zycia i tyle. W nastepnym szykuja sie pewne zmiany: matura, poczatek studiow, noo i.... zostane ciocia
Tak sobie mysle, ze ten rok raczej nie byl jakis zaskaujacy, jak kazdy kolejny rok zycia i tyle. W nastepnym szykuja sie pewne zmiany: matura, poczatek studiow, noo i.... zostane ciocia

-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Rok 2006
Muszę się przyznać, że ten rok był szary i smutny. Przynajmniej dla mnie. Nie wydarzyło się nic co mogłoby mi zapaść w pamięci. Życzyłbym sobie aby nadchodzący rok przyniósł mi wiele radości (tych wielkich i tych trochę mniejszych) oraz żeby był rokiem pracy nad sobą, chciałbym coś osiągnąć, jakiś mały sukces aby trochę bardziej w siebie uwierzyć (chociażby żeby to były dobre oceny w indeksie). Najważniejsze to chciałbym zawsze mieć przy sobie tych kilku ludzi, których mogę nazywać przyjaciółmi.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1958
- Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
- Płeć: mężczyzna
Re: Rok 2006
Smutny.... rozstanie z ukochaną osobą po takim czasie. nadal nie mogę się otrząsnąć. Poza tym zawalona próbna matura z matmy. Błagam, aby następny był lepszy
-
- Cicha wOda z bąbelkami
- Posty: 1476
- Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
- Lokalizacja: phi
Re: Rok 2006
a ja jestem zadowolona. początek 2006 nieudany związek, a później poszło z górki... (; druga połowa roku była fakt faktem o niebo lepsza, za sprawą pewnego Pana (; i kursu tańca ;]
a 2007 będzie ciężki, trudny ale zarazem przyjemny, bo najpierw matura i cała jej otoczka [kucie] później wakacje dłuuuuugie i studia ;)
a 2007 będzie ciężki, trudny ale zarazem przyjemny, bo najpierw matura i cała jej otoczka [kucie] później wakacje dłuuuuugie i studia ;)
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 404
- Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Rok 2006
Ten rok... koszmar. Złamane serce itd. Szkoda mówić. A miało być tak ładnie... Mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy. Dużo lepszy. 

Let's make all dreams come true!
-
- Szalony pismak
- Posty: 738
- Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
- Lokalizacja: Krzeszowice
Re: Rok 2006
A dla mnie ten rok był wyjątkowy. Pod każdym względem.
zawiązana wspaniała przyjaźń z dwiema osobami i naprawdę wiele niesamowitych przygód z tym związanych
pierwsze takie poważne zakochanie, próba budowy związku, a potem odbudowa tego, co się w moim małym światku zawaliło...
koszmarne wakacje, kiedy przygniotła mnie ogromna odpowiedzialność, kiedy działo się wszystko złe, co możliwe, a z drugiej strony ludzie, którzy wtedy byli ze mną i pokazali, że mogę na nich naprawdę polegać
i wiele innych, równie pięknych lub mniej drobnych doświadczeń
Mam wrażenie, że ten rok był dla mnie jakby przełomowy. Zaczęłam uczyć się odpowiedzialności, opanowania, w pewnych kręgach zaczęto mnie traktować jak osobę w 100% dorosłą i muszę bardzo się starać, żeby nie zawieść ich zaufania. Zmieniło mi się spojrzenie na wiele spraw, powoli zaczynam panować nad swoimi emocjami i tak dalej...
Chciałabym, żeby ten nadchodzący rok był wyzwaniem. Wiem, że będzie dobry, bo takim chcę go uczynić. Ale chcę też, żebym musiała się cały czas przełamywać, robić coś, czego jeszcze nigdy nie robiłam, walczyć o swoje (ale bez przesady
). Niech będzie jak najbardziej zakręcony, niesamowity, ale też bijący po mózgu, żeby z tego wszystkiego wynieść kolejny bagaż doświadczeń 




Mam wrażenie, że ten rok był dla mnie jakby przełomowy. Zaczęłam uczyć się odpowiedzialności, opanowania, w pewnych kręgach zaczęto mnie traktować jak osobę w 100% dorosłą i muszę bardzo się starać, żeby nie zawieść ich zaufania. Zmieniło mi się spojrzenie na wiele spraw, powoli zaczynam panować nad swoimi emocjami i tak dalej...

Chciałabym, żeby ten nadchodzący rok był wyzwaniem. Wiem, że będzie dobry, bo takim chcę go uczynić. Ale chcę też, żebym musiała się cały czas przełamywać, robić coś, czego jeszcze nigdy nie robiłam, walczyć o swoje (ale bez przesady


"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: Rok 2006
Rok 2006... muszę przyznać, że był bardzo udany
Nie działo się nic złego, przerażającego czy strasznego... nie było większych powodów do zmartwień czy smutku... za to było mnóstwo powodów do radości
Cudowne wakacje w Karwieńskich Błotach
Niesamowicie zaskakujące i romantyczne zaręczyny
praca w przedszkolu (tzn jeszcze staż ale od września już praca
) To tak w moim malutkim świecie
Ten rok mnie bardzo zmienił, stałam się bardziej odpowiedzialna, rozsądna... po prostu cały rok na plus 







22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Rok 2006
Rok 2006? Hmm... w sumie zaczął się pozytywnie - kupiłem swojego kochanego helmuta no i moja impreza 18nastkowa :d Wakacje? nie należą do najbardziej udanych ale nie ma co narzekać - będą lepsze:P co prawda matura, ale iluż znajomych poznałem nowych (pzdr Erinne :*)
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 274
- Rejestracja: 08.11.2006, 17:11
- Lokalizacja: z piekla rodem xD
Re: Rok 2006
Dz JaGaki
Fajne bylo w środe no niee
A co do tematu to zeby nie powiedziec ze byl zmarnowany to powiem, ze byl taki jakiś przecietny


A co do tematu to zeby nie powiedziec ze byl zmarnowany to powiem, ze byl taki jakiś przecietny

Na zewnątrz jestem kobietą. Bardzo chciałabym być tez taką w środku
Czuć się szczęśliwym i bez szczęścia- jest szczęściem...
A wiecie co najlepsze jest w [you] ??
To, że ma taką fajna kumpele jak ja xD

Czuć się szczęśliwym i bez szczęścia- jest szczęściem...
A wiecie co najlepsze jest w [you] ??
To, że ma taką fajna kumpele jak ja xD
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rok 2006
Chyba dobry.. 
* Super studniowka ;D
* Jakis zwiazek ktory mial byc ok.. rozpadl sie ale w przyjaznych stosunkach : )) i jest milo
* zdana maturka
* doszlam do porozumienia z tata : )))
* najdluzsze wakacje ;D
* dostanie sie na ekonomie na UW
* no i zycie studenckie i akademickie mi sie zaczelo ;D wspaniali ludzie na wydziale, w akademiku..
mam nadzieje ze znajomosci zawarte od pazdziernika w nowym roku zmienia sie w przyjaznie : )))

* Super studniowka ;D
* Jakis zwiazek ktory mial byc ok.. rozpadl sie ale w przyjaznych stosunkach : )) i jest milo

* zdana maturka

* doszlam do porozumienia z tata : )))
* najdluzsze wakacje ;D
* dostanie sie na ekonomie na UW

* no i zycie studenckie i akademickie mi sie zaczelo ;D wspaniali ludzie na wydziale, w akademiku..

Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Młody aktywny
- Posty: 13
- Rejestracja: 17.11.2006, 11:10
Re: Rok 2006
Ciesze sie że ten rok wreszcie się skończył bo był najgorszy w moim życiu.Mam nadzieje ze 2007 nie będzie taką męczarnią
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 282
- Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz Village
Re: Rok 2006
Ja wczoraj miałem całodniowego kaca po poprzednim roku.. tak się zastanawiałem ogólnie czy było warto.. niby zorganizowałem super imprezkę i jeszcze do mnie cały czas ludzie dzwoniją jak im się bardzo podobało.. ale to nie to.. zastanawiam się czy poza imprezkami coś w zeszłym roku zdziałąłem.. niby się troszkę pouczyłem, zdałem prawko, znalazłem dobrą pracę.. ale ciągle mi tam czegoś brakuje.. może to jakiś taki noworoczny zew chormonów przypominający że wciąż nie znalazłem fajnej kobiety.. no cóż, ale ogólnie to chyba mogę być w miaręz siebie zadowolony 

Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Rok 2006
best album: Eldo-Człowiek który chciał ukraść alfabet
best movie: Borat
best tea: Lipton Green
best joke: o jeżyku
best city: Berlin&Poznań
best person: me
ten rok był dla mnie rokiem twórczym... dużo zmian we mnie... tak mi dobrze.. lepiej.. ale to jeszcze nie jest pełnia szczęścia...
best movie: Borat
best tea: Lipton Green
best joke: o jeżyku
best city: Berlin&Poznań
best person: me
ten rok był dla mnie rokiem twórczym... dużo zmian we mnie... tak mi dobrze.. lepiej.. ale to jeszcze nie jest pełnia szczęścia...
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1958
- Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
- Płeć: mężczyzna
Re: Rok 2006
Czyli jaki?? Bo ja nie znampietruszka pisze: best joke: o jeżyku