:(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
Andre2503
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 04.06.2007, 11:30

:(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Andre2503 »

Witam...jestem tutaj nowy , zarejstrowałem się na forum , ponieważ nie wiem co mam robić...
Jestem z moją dziewczyną Martą już półtora roku...Było wszystko dobrze , wiadomo wzloty i upadki...Pewnego dnia pisała z takim Łukaszem...Miałem złe przeczucia co do tej znajomości...Później poprosiłem Ją ,żeby przestała z nim pisać (na codzień takich rzeczy nie robie bo wiem ,że druga połowa potrzebuje czasem odpocząć itd, pogadać z innym chłopakiem) ..No ale to uczucie prześladowało mnie do tego stopnia , że nie myślałem o niczym innym Chciała się z nim spotykać (potem dowiedziałem się po to aby wybrać)...czułem się zazdrosny...W końcu Ona przestała z nim pisać , i myślałem ,że wszystko było ok...do Wczoraj...Trochę się pokłóciliśmy i w końcu zadała pytanie czy można kochać dwie osoby naraz....Okazało się ,że czuje coś do tego gościa...Potem rozmawialiśmy jeszcze o tym dosyć długo , w końcu pobiegłem do domu ,żeby zostawić wszystko za sobą...
Nie obchodziło mnie nic...Wszedłem na gg , zaczęła ze mną pisać , spotkaliśmy się , zostawiliśmy wszystko na chwile , szkołę , rodziców , problemy...Spędziliśmy tę noc razem...
Było nam tak dobrze , i z mojej i z Jej strony...Powiedziała ,że kocha mnie , a Jego jak brata...Bo Ją rozumiał , zawsze potrafił Ją pocieszyć...Ale sam nie wiem do teraz co o tym myśleć...Siedzę w pokoju słucham muzyki , i pomyślałem ,że napisze do kogoś , kto może wie więcej o miłości , doradzi , pomoże...Trudno o tym pisać , bo mam straszny mętlik w głowie...Dlatego proszę o pomoc Was...Co mam robić......................................
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Linka »

Oczywiscie, ze rozumiem Twoja zazdrosc. To zupełnie normalny odruch. Kochasz dziewczyne i chcesz by kochała tylko Ciebie.
na pewno mowiłes nie raz, ze nie podoba Ci sie ta znajomosc, ze nie chcesz by zadawała sie z tym chlopakiem. Musisz powiedziec otwarcie, ze czujesz sie zazdrosny i nie chcesz by tak czesto rozmawiała z tym chlopakiem. Powinna zrozumiec.
Andre2503
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 04.06.2007, 11:30

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Andre2503 »

Tak już zrobiłem...Tylko Ona mi mówi ,że do Niego coś czuje ,że w pewnym momencie Chciała wybierać...Skoro do niego coś czuje , czy mam dać sobie spokój.....? :(

p.s , dzięki za odpowiedź...
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Linka »

Nie moge Ci nic tak bezposrednio doradzic. Jesli naprawde mocno zalezy Ci na dziewczynie to walcz, powiedz jej ze chcesz byc z nia, ale bez zadnych zdrad i zastanawiania sie, czy kocha Ciebie, czy kogos innego. Jesli tak srednio Ci na niej zalezy (chociaz watpie, skoro jestescie razem taki czas) to zerwij chwilowo kontakt, jak zateskni to wroci skruszona.
Andre2503
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 04.06.2007, 11:30

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Andre2503 »

Zastanowię się jeszcze co robić , dziękuje Ci serdecznie

[ Dodano: 04.06.2007, 15:09 ]
Ona chce czasu...Musze Jej go dać , nie mam wyjścia...Najgorsze jest to ,że ciągle myślę , że jednak będzie z tym chłopakiem itd...czarne myśli... :( ...Co Byście zrobili na miejscu chłopaka który tak strasznie kocha "swoją dziewczynę"? , Czekalibyście ? , czy może dalibyście sobie spokój...:(
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: czarownica333 »

Jeśli chce czasu, a Tobie na niej zależy, to musisz jej go dać... Ciężko jest czekać, ale myślę, że zawsze warto walczyć o to, co się kocha. Ja bym nie dała sobie spokoju, nie umiałabym sobie tak po prostu wybić z głowy tak długiego czasu spędzonego razem. Ale w tym wypadku to musi być tylko Twoja decyzja. Nie sugeruj się zdaniem ani naszym ani rodziny/przyjaciół/krewnych i znajomych królika. To Ty wiesz, czy ją kochasz, czy chcesz z nią być i czy masz na tyle siły, żeby spokojnie przeczekać.
Powodzenia ;)

P.S. Ja zawsze wychodzę z założenia, że lepiej żałować, że się coś zrobiło nie tak, niż żałować, że sie nawet nie spróbowało działać/zmienić/zrobić cokolwiek. ;)

P.P.S Moja przyjaciółka była w podobnej sytuacji, jak Twoja dziewczyna. Po 2 latach przestała być pewna, czy ten związek to jest właśnie to, czego jej trzeba, zresztą pojawił się tam inny "kolega"... Zrobili sobie przerwę. On czekał na nią przez prawie rok. Potem się zeszli no i jakieś 2 miesiące temu się zaręczyli. Facet od tej pory ciągle powtarza, że cierpliwość się opłaca ;)
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: shyduo »

Miałem dosc podobnie do tego jak w P.P.S. u Czrownicy (tylko, ze bez tego gościa w tle) więc może tak, może nie. jednak pamiętaj o jednym. nie daj sie wpuścić w trójkąt, bo to nie ma sensu !!
Andre2503
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 04.06.2007, 11:30

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: Andre2503 »

Niestety , to już koniec powiedziała mi..że już ma dość kłótni itd...Uważam ,że zrobiłem wszystko co w mojej mocy , aby było dobrze między nami , gdzieś we mnie pozostaje nadzieja ,że jednak będziemy razem ,że się stęskni , a z drugiej strony chciałbym zacząć nowe życie, ale nie umiem...Jak ulżyć w cierpieniach?...W tym związku czułem ,że to ja zawsze się staram i w ogóle , wystarczało mi chyba tylko tyle ,że jesteśmy razem..."Żeby coś dostać trzeba umieć też dać"...Ja dawałem , a nic nie dostawałem w zamian , to nie chodzi o to ,że jestem egoistą ,że myślę tylko o zaspokajaniu własnych potrzeb , bo tak nie było...Ale teraz tak to odbieram...Chciałbym znaleźć kogoś takiego kto będzie tak jak ja okazywał miłość itd...Może kiedyś...
Narazie została mi nadzieja , tylko nie wiem po co mi ona...Serce mówi jedno , rozum drugie...

Może to wszystko wygląda jak jakiś bełkot idioty , który się żali na forum , ale to czuje....
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: SkaTe_GirL »

Wniosek?
Dlaczego jest tak trudno kochac i byc kochanym? ; -(
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: stefan »

sporo razy pojawiają sie tu opinie typu:
'czekał miesiąc / rok aż tamta się zdecyduje, ale się zdecydowała i teraz jest wspaniale'.

dla mnie to nie jest wspaniałe.
przeżyłem coś takiego, nie 'zostałem wybrany' i bardzo bolałem, ale z perspektywy czasu nie żałuję.

nie byłbym w stanie osobie którą kocham wyciąć takiego numeru, bo uważam że to poniżej pasa. jak kogoś szanuję, to nie robię mu wody z mózgu twierdząc że 'muszę się zastanowić'.

nie rozpoczynam też znajomości jeśli jestem z kimś. to są proste zasady, które nie każdy chce rozumieć.

nazwijcie mnie szowinistą, nazwijcie mnie świnią czy egoistą - ale ja bym nie radził koledze (niezależnie od tego, że to już przebrzmiała bajka) czekać. nie napisałbym też 'musisz dać jej czas'.

jak nie wie czego chce, to traci sama.

przepraszam niezdecydowanych, tak po prostu uważam.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?...

Post autor: shyduo »

I masz w tym bardzo dużo racji. Podpisuję się pod tym obiema "rencoma"
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: :(...Trudno o tym mówić , co dopiero pisać...co robić?..

Post autor: m1h4l »

Andre2503 pisze:pomyślałem ,że napisze do kogoś , kto może wie więcej o miłości , doradzi , pomoże.
Jako profesor nadzywczajny z dziedziny sercologii oraz zakochania heteroseksualnego, pomogę Ci. A tak naprawdę Ty wiesz najwięcej o miłości...
Andre2503 pisze:chciałbym zacząć nowe życie, ale nie umiem
Najpierw zmień przekonanie z nie umiem na umiem.
Andre2503 pisze:Jak ulżyć w cierpieniach?
Chcesz ulżyć w cierpieniach czy chcesz się czuć fantastycznie ? Jeśli naprawdę Cię to męczy napisz do mnie na priv, spróbuję Ci lepiej pomóc.
Andre2503 pisze:Ja dawałem , a nic nie dostawałem w zamian , to nie chodzi o to ,że jestem egoistą ,że myślę tylko o zaspokajaniu własnych potrzeb , bo tak nie było...Ale teraz tak to odbieram...
Moim zdaniem trzeba było po prostu o tym z nią porozmawiać. Ale po co to rozpamiętywać? Było - minęło. Wyciągnij wnioski i idź dalej :D
Andre2503 pisze:Może to wszystko wygląda jak jakiś bełkot idioty , który się żali na forum , ale to czuje....
To, że ktoś się żali na forum niekoniecznie oznacza, że jest idiotą (tutaj nie wnikam :wink: ). Oznacza to, że jest wyżalającym się na forum i nic więcej
SkaTe_GirL pisze:Wniosek?
Dlaczego jest tak trudno kochac i byc kochanym? ; -(
Wniosek wysunięty z jednej historii... 2+2=4, więc każde dodawanie daje w wyniku 4 :D Tak sie nie robi :P Ja tam lubię kochać i być kochanym
stefan pisze:nie rozpoczynam też znajomości jeśli jestem z kimś. to są proste zasady, które nie każdy chce rozumieć.
Ja nie rozpoczynam znajomości jeśli mam wspaniały związek (chociaż jeśli nie jest wspaniały to jest jeszcze związek ?). Ludzie angażują się w inne związki, dlatego, że po prostu czegoś im brakuje w pierwszym związku.
Reszta Twoje posta, Stefan, jedna z lepszych wypowiedzi tutaj 8)
quidquid latine dictum sit, altum videtur
ODPOWIEDZ