Miłość - rozstanie - co robić?
-
- Młody aktywny
- Posty: 2
- Rejestracja: 08.06.2007, 20:39
Miłość - rozstanie - co robić?
Początki naszej miłości były dziwne. Mieliśmy po 16 lat teraz mamy po 18. Po 2 miesiącach się rozstaliśmy, i ogólnie trochę mnie wykiwała. Chodziliśmy razem do szkoły i do klasy. Po tym jak ją olałem całkowicie, a było to zamierzone, wróciliśmy do siebie po pewnym czasie. Było super. Spędziłem z nią najwspanialsze chwile w życiu. Spędziliśmy prawie całe wakacje itp. Było wszystko ok. Po sylwestrze zaczęło się coś złego dziać. Staram się jak mogę, ale ona nic w sumie nie zrobiła. Całkowicie się popsuło około miesiąca temu. Teraz postanowiła, że możemy zostać jedynie przyjaciółmi i nie uda się żebyśmy byli jeszcze razem. Chce za to, abym był przyjacielem, bo nie umie tak od razu przerwać się ze mna widywać. Zgasło podobno światełko:( Jak myślicie jest jeszcze jakaś szansa? Co mam robić? Zależy mi ogromnie na niej i nie chce jej stracić.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
przyzwyczaila sie i wygodnie jej miec "przyjaciela" na kazde zawolanie, ale wie ze nic z siebie dawac nie chce...
moim zdaniem daj sobie spokoj. przestan sie wogole z nia widywac... poboli cie troche i w koncu przestanie.
moim zdaniem daj sobie spokoj. przestan sie wogole z nia widywac... poboli cie troche i w koncu przestanie.
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
Offik ma rację. za młodyś na werteryzm.
twardziele górą, yo!
twardziele górą, yo!
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
offtopik
czuje sie zaszczycony, stefan znow przyznaje mi racje:Dstefan pisze:Offik ma rację. za młodyś na werteryzm.
twardziele górą, yo!
-
- Młody aktywny
- Posty: 198
- Rejestracja: 27.01.2007, 14:54
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
A ja czuję, że ostatnio zbyt często przyznajecie sobie rację... czuję w tym jakiś spisek
Drogi Kolego
Uważam, że potrzeba czasu i dystansu wam obojgu. Daj jej czas. Jeśli jej zależy, z pewnością nie odpuści. Nie zapominajmy, że do tanga trzeba dwojga Ona też musi chciec, żeby można było nazwac was parą Kobiety podejmują różne dziwne decyzje zależnie od dnia cyklu
Czasu...
Drogi Kolego
Uważam, że potrzeba czasu i dystansu wam obojgu. Daj jej czas. Jeśli jej zależy, z pewnością nie odpuści. Nie zapominajmy, że do tanga trzeba dwojga Ona też musi chciec, żeby można było nazwac was parą Kobiety podejmują różne dziwne decyzje zależnie od dnia cyklu
Czasu...
Everytime I look around I see People don't care about you and me Take a look inside your heart You see The human are not the same But you are just like me
-
- Młody aktywny
- Posty: 88
- Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
- Lokalizacja: Łódź
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
No Offik ja wyjątkowo też się z Tobą zgodzę Nie mówiłbym od razu o twardzielach, no ale
hehehehehe - pomyśl ile możesz poznać fantastycznych osób w ciągu następnych dni. Nie warto się użalać tak długo nad jedną dziewczyną
Jeśli dobrze zrozumiałem to już miesiąc nie są razem. A on cały czas rozpacza. Niech będzie smutny jeszcze z pół roku, a potem może ewentualnie sobie odpuścić. Rozumiem dawanie sobie czasu, ale jeśli po miesiącu nic się nie zmienia, to coś jest po prostu nie tak.agatha2 pisze:Drogi Kolego
Uważam, że potrzeba czasu i dystansu wam obojgu. Daj jej czas. Jeśli jej zależy, z pewnością nie odpuści. Nie zapominajmy, że do tanga trzeba dwojga Ona też musi chciec, żeby można było nazwac was parą Kobiety podejmują różne dziwne decyzje zależnie od dnia cyklu
Czasu...
hehehehehe - pomyśl ile możesz poznać fantastycznych osób w ciągu następnych dni. Nie warto się użalać tak długo nad jedną dziewczyną
quidquid latine dictum sit, altum videtur
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
tam od razu spisek. po prostu trafiam na wątki chwilę po Offiku i naprawdę muszę się zgodzić z tym co pisze, that's it : )agatha2 pisze:A ja czuję, że ostatnio zbyt często przyznajecie sobie rację... czuję w tym jakiś spisek :)
chciałabyś budować przyszłość z kimś, kto aby zebrać myśli musi zostać sam/a? kto przy Tobie nie potrafi zdecydować czego chce? kto musi popróbować znajomości z 10 osobami żeby ewentualnie stwierdzić: 'Kazek jednak jesteś debest'? ja bym nie chciał.agatha2 pisze:Uważam, że potrzeba czasu i dystansu wam obojgu. Daj jej czas. Jeśli jej zależy, z pewnością nie odpuści. Nie zapominajmy, że do tanga trzeba dwojga Ona też musi chciec, żeby można było nazwac was parą :) Kobiety podejmują różne dziwne decyzje zależnie od dnia cyklu :)
Czasu... :roll:
co do przedostatniego zdania, to czy ja mogę nakłaść po mordzie jakiemuś facetowi na przystanku tylko dlatego, że akuratnie mam wysoki poziom testosteronu? czy wahania hormonalne będące naturalną konsekwencją dojrzewania mają koniecznie sprawiać cierpienie wszystkim, którzy się znajdą w pobliżu takiej nie panującej nad swoimi nerwami osoby? sama odpowiedz Agato : )
trzymaj się dzielnie kolego 'hehehehe', jak to mówią 'tego kwiatu pół światu'.
uczucia nie podlegają rynkowym zasadom 'try&buy' ani 'satysfakcja gwarantowana lub zwrot pieniędzy', choć pewnie niektórym byłoby to bardzo na rękę.
-
- Młody aktywny
- Posty: 2
- Rejestracja: 08.06.2007, 20:39
Re: Miłość - rozstanie - co robić?
Od miesiąca było niby coś nie tak, ale nie jakoś tragicznie. Teraz od tygodnia było bardzo źle, ale normalne chyba, że czasami są jakies problemy, nie spodziewałem się, że tak może się skończyć. Zobaczymy co będzie. Teraz mi już lepiej. Dzięki wszystkim za pomoc:) Trzymam się optymistycznej wersji: Będzie dobrze:)