Co ja mam robić ? :(

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
ja18
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 13.06.2007, 21:21

Co ja mam robić ? :(

Post autor: ja18 »

Właściwie jest to mój pierwszy post na jakimkolwiek forum. Postanowiłam tutaj napisać, ponieważ już sama nie wiem co powinnam zrobić, a może po prostu odczuwam potrzebę wyrażenia tego co czuję w tym momencie :(
W drugiej klasie liceum zadurzyłam się w koledze z klasy.. czekałam na niego rok, aż w końcu w marcu tego roku stało się to czego pragnęłam od tak długiego czasu... zostaliśmy para, a ja byłam najszczęśliwszą osobą na świecie i nigdy nie zapomnę tych motylków w brzuchu..ehh. Niestety nasz związek trwał niecałe 3 miesiące.. szkoła się skończyła, on poszedł do pracy.. zerwaliśmy tydzień temu, w zasadzie była to nasza wspólna decyzja.. rozstaliśmy sie z powodu braku czasu na jakiekolwiek spotkania z jego strony, nie miał czasu ( a może ochoty? ) na napisanie choćby jednego głupiego smsa..nie mówiąc już o spotkaniu.. on chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi.. ale od tamtej pory nie miałam z nim kontaktu.. i właśnie dlatego jest mi źle.Był tym pierwszym pod każdym względem... Ja właściwie nie wiem czy to była miłość,,czy to jest miłość, czy ja po prostu nie potrafię być sama, ale jak tylko o nim pomyślę, albo przypomnę sobie chwile kiedy było dobrze od razu mam łzy w oczach :( nie potrafię sobie z tym poradzić :(:(:( ja wiem, że byliśmy ze sobą stosunkowo krótko, ale mimo wszystko za nim tęsknię.. bardzo :(
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: m1h4l »

Możesz przestać tęsknić :) Po co tęsknić za kimś kto Cię olał ? Nie miał czasu nawet na jednego małego eska. Zerwał z Tobą... jego strata 8)
quidquid latine dictum sit, altum videtur
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: Martuśka »

zgadzam sie z przedmówcą:)
Radze zapomnieć bo nie widzę w tym żadnych szans na związek, a z reszto do tej samej rzeki dwa razy sie nie wchodzi. Miałam trochę podobną sytuacje ze miałam zacząć związek po burzliwym okresie w życiu szkolnym i moim i jego (czyt. MATURA) ale sama nie wiem czemu on zrezygnował i tez jestem na etapie zapomnienia. I nie radze przyjaźni zawierać bo Twoje uczucie do niego nie zniknie jeśli będziesz go widywać.
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: SkaTe_GirL »

Martuśka pisze: z reszto do tej samej rzeki dwa razy sie nie wchodzi..
Niby kazdy to wie ale ludzie i tak wchodza do tej samej rzeki drugi raz...
Serce nie sluga, a milosc jest slepa...
tak naprawde w "dramatach" sercowych bardzo ciezko jest radzic - bo coz mozna doradzic nieznajomej/nieznajomemu?
Jesli zdecydujesz sie o ta "milosc" ( nie wiem czy milosc moze wystapic po tak krotkim czasie spotykania sie, raczej stawialabym na zauroczenie) to po prostu CZAS LECZY RANY...
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
ja18
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 13.06.2007, 21:21

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: ja18 »

Uczucie którym go darze nie zaczęło się w momencie kiedy zostalismy parą... juz wczesniej spedzalismy ze soba duzo czasu i z mojej strony to zaczelo sie duzooo wczesniej.. choc pewna nie jestem czy to milosc... ehh no tak czas leczy rany...oby.
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: m1h4l »

ja18 pisze:ehh no tak czas leczy rany...oby.
Jaką ranę ? Odejście kogoś, kto nie doceniał takiej dziewczyny jest raną ? To on powinien teraz mieć ranę i płakać cały czas. Powtórze się - jego strata.
Poza tym nie czas leczy rany, tylko sami je leczymy. I jak szybko to zrobimy zależy tylko i wyłącznie od nas
quidquid latine dictum sit, altum videtur
ja18
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 13.06.2007, 21:21

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: ja18 »

hmm...może mi masz racje.. mnie najbardziej dobija mysl, ze to moze ja nie bylam w stanie mu dac tego czego on ode mnie oczekiwal, a mi wydawalo sie ze daje mu tyle na ile mnie stac i zawsze staralam sie okazac mu jak bardzio mi zalezy...
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: Martuśka »

ja18 nie możesz sie obwiniać o to że to przez ciebie, jeśli już to "wina" (tak to nazwe) leży zawsze po obu stronach i nie możesz sie teraz zadręczać jakimiś wyrzutami. Mam wrażenie że to on zawalił tą sprawę... Aha ta miłość...
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: m1h4l »

ja18 pisze:hmm...może mi masz racje.. mnie najbardziej dobija mysl, ze to moze ja nie bylam w stanie mu dac tego czego on ode mnie oczekiwal, a mi wydawalo sie ze daje mu tyle na ile mnie stac i zawsze staralam sie okazac mu jak bardzio mi zalezy...
A czego on od Ciebie oczekiwał ? Powiedział czego oczekuje ? Jeśli nie - jego problem. Związek polega na rozmowie, a nie na czytaniu w myślach (chociaż to też zależy :P). Skoro dawałaś mu tyle na ile Cię stać to czego chcieć więcej. Dawałaś mu wszystko co mogłaś i on tego nie docenił? Idiota :!: Dobrze, że odszedł teraz. Pomyśl co by było jakbyście byli razem jeszcze pare miesięcy, a dopiero potem dowiedziałabyś się, że jest idiotą. Mogłoby boleć jeszcze bardziej. Lepiej, że dowiedziałaś się teraz :)
quidquid latine dictum sit, altum videtur
ja18
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 13.06.2007, 21:21

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: ja18 »

no tak..powoli do mnie dochodzi, ze on po prostu nie potrafil docenic tego wszystkiego co ja mu dawałam... a dałam tyle na ile było mnie stac...
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: m1h4l »

ja18 pisze:no tak..powoli do mnie dochodzi, ze on po prostu nie potrafil docenic tego wszystkiego co ja mu dawałam... a dałam tyle na ile było mnie stac...
Powinno być:
ja18 pisze:Tak :D doszlo do mnie, ze on po prostu nie potrafil docenic tego wszystkiego co ja mu dawałam :D hehe ale głupi :D
8)
quidquid latine dictum sit, altum videtur
ja18
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 13.06.2007, 21:21

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: ja18 »

Pewnie kiedyś tam będę mogła tak powiedziec, miejmy nadzieje :wink:
BOING747
Młody aktywny
Posty: 12
Rejestracja: 25.07.2007, 22:18

Re: Co ja mam robić ? :(

Post autor: BOING747 »

Jeżeli nadal cierpisz to możesz się zemścić. SERDECZNIE POLECAM :evil:
Jak??? Inwencja twórcza i serdeczna ludzka wredność powinna Tobą pokierować.
NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ 8)
ODPOWIEDZ