Powiedzieć?

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

Wiesz nie widujemy się codziennie. ale widujemy się często, on teraz studiuje i ma egzaminy więc się uczy. Ale ja dbam o to żebyśmy się widzieli jak najczęściej. Czasami widujemy się przez przypadek jak on wraca z uczelni autobusem...a czassami porpostu umawiamy się na jakiś sok bądź piwo... Wiesz jak mi teraz źle... przed chwilą powiedział mi że wyjeżdża do pracy na dwa miesiące do niemiec... nie wiem co ja zrobie przez te dwa miesiące... :(
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Powiedzieć?

Post autor: Martuśka »

a nie uważasz że to dobry moment by mu powiedzieć co czujesz? on bedzie miał dwa miesiące by to dokładnie przemyśleć. Ja bym z tego skorzystała i mu powiedziała. Długo nie będziesz go widziała, współczuje ci bardzo...
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Powiedzieć?

Post autor: m1h4l »

Martuśka pisze:znając moją odwagę co do okazywania a tym bardziej do wyrażania uczuć to jak będę miała cokolwiek na ten temat powiedzieć to ucieknę albo i tak wyjadę z innym tematem
Widzę, że już wszystko zaplanowałaś ;) Trzeba zacząć myśleć trochę bardziej pozytywnie :)
Martuśka pisze:Jeśli bedziesz myślała ze jesteś nieatrakcyjna to wszyscy będą tak myśleli, troche wiary w siebie:)
Jedno z najlepszych zdań na całym forum.
medea pisze:nie wiem co ja zrobie przez te dwa miesiące... :(
Jak to co? Poznasz masę wspaniałych ludzi, będziesz się świetnie bawić, ciągle się rozwijać, zaczniesz/będziesz kontynuować uprawiać sport i przez cały czas będziesz szczęśliwa :D
quidquid latine dictum sit, altum videtur
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

już w zeszłym roku kiedy wyjeżdżał na dwa miesiące, myślałam o tym aby mu powiedzieć jak bardzo mi na nim zależy jednak nie odważyłam się... dwa miesiące zleciały bardzo szybko, najpierw byłam 3 tygodnie nad morzem i nie miałam kiedy myśleć... potem troche myślałam ale miałam też inne rzyczy na glowie... potem szkoła i on wtedy wrócił.... od tamtego czasu bardzo wiele się zmieniło... stał się mi jeszcze bliższy i teraz znowu stoję przed wyborem czy powiedzieć mu czy nie... w sumie to jestem prawie zdecydowana powiedzieć albo zrobić coś żeby się dowiedział... ale boję się że stchórzę przed samym spotkaniem i nie powiem... ale chyba już bym chciała powiedzieć bo leży mi to na sercu i się strasznie męczę...
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Powiedzieć?

Post autor: Martuśka »

Dziękuje m1h4l za te stwierdzenie :)

wiesz medea może w tym roku uda ci sie powiedzieć co czujesz.

Czasami żałuje ze dałam sie wciągnąć w ten wolny związek bo wiedziałam jakie mogą być tego konsekwencje ale nie docierało to do mnie, mówiłam sobie: na pewno sie nie zakocham, to nie możliwe... a tu masz... trzeba teraz jakoś temu zaradzić... chce sie spotkać z tym moim kolega i wyczuć jaki jest jego stosunek do mnie... może coś sie zmieniło - oby...
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Powiedzieć?

Post autor: stefan »

skoro męczysz się nie mogąc powiedzieć, to powiedz to wreszcie!

będziesz czekać aż jakaś inna odważna pomyśli o tym samym chłopaku co Ty?

pewnie przez życie!
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

Powiem teraz już na pewno... mam dwa i pół tygodnia na to... jak ja bym chciała wiedzieć co siedzi w jego glowie... nad czym myśli jak patrzy w ziemię i nic nie mówi... albo kiedy siedzi i patrzy mi w oczy... Znajomi, którzy nie wiedzą o wszystkim pytają się mnie czy jesteśmy razem... czyli z boku to wygląda trochę dziwnie... muszę uwierzyć w siebie i iść na żywioł... ale jak mu powiedzieć co do niego czuje...
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: Powiedzieć?

Post autor: Offik »

najlepiej prosto z mostu, raz i szybko:)
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

tak po prostu kocham cię... czy zależy mi na Tobie, a moze chcę być z Tobą... hm?? która wersja lepsza??
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Powiedzieć?

Post autor: Linka »

"Zalezy mi na Tobie i chciałbym żebysmy byli ze soba blizej"- tak na pewno lepiej, bo kocham Cie, to takie bardziej zaawansowane ;)
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Powiedzieć?

Post autor: SkaTe_GirL »

Linka pisze:"chciałbym żebysmy byli ze soba blizej
Mysle, ze moze to odebrac jako "Chce sie z Toba kochac" moze zamiast blizej to chce abysmy sie spotykali czesciej?
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Powiedzieć?

Post autor: Linka »

:mrgreen: nie wpadłabym na to, ze mozna to tak zrozumiec ;)
Ale czestsze spotykanie sie tez jest dobre :P
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Powiedzieć?

Post autor: Martuśka »

u mnie to też z boku wygląda jak stały związek... nawet sie nie zastanawiałam dokładnie jak ująć w słowa to co czuje... mieliśmy małą przerwe w spotkaniach i sama nie wiem jak będzie teraz kiedy znowu sie spotkamy... najbardziej drażni mnie to że on ma mnóstwo koleżanek i boje sie że któraś jest mu bliższa... zawsze rozmawiamy szczerze na wszystkie tematy ale temat moich uczuć i jego względem siebie nie był nigdy poruszony... ale powiem na pewno... moze jak z wycieczki wróce... bede miała mnóstwo czasu zeby sobie na spokojnie wszystko przemyśleć...
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

Na szczęście obok mojego obiektu uczuć nie kręcą się żadne dziewczyny... to taki typ że bardzo trudno nawiązuje znajomości z płcią przeciwną... jeden plus dla mnie... tylko gorzej jak się jakaś zakręci w okół niego a ja nawet nie będę o tym wiedziała... eh..
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Powiedzieć?

Post autor: m1h4l »

Jak... jeśli... Medea gdybanie do niczego nie prowadzi. Po prostu powiedz mu co czujesz. I to Ty wiesz najlepiej jak to zrobić :D
quidquid latine dictum sit, altum videtur
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

no tak... podobno miłości nie można odrzucić... mam nadzieje że on mnie też nie odrzuci...
robek
Młody rozbrykany
Posty: 245
Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
Lokalizacja: Radom

Re: Powiedzieć?

Post autor: robek »

Jasne , zemu powiedz. wkoncu zakochanie nie czesto nas spotyka. A jeśli stanowicie fajna parkę to trzeba o ten zzwiązek zabiegać. nie ma innego wyjścia. W końcu sama pisałas, że dobrze wam jest ze sobą, że znacie się sporo czasu i często się spotykacie. Więc do dzieła . Będzie dobrze. pozdro. :hihi:
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

Dawno mnie tu nie było.. no i sporo się w tym czasie wydarzyło... np to że się odważyłam na swoje wyznanie. Tak może to nie były słowa bo tego nie byłam w stanie zrobić ale napisałam list... i wręczyłam mu go tuż przed moim pójściem do szpitala... Poszłam na żywioł, bardzo się denerwowałam ale postanowiłam że nie chcę sie już więcej męczyć. Doszłam do wniosku że teraz to on musi wyjść z inicjatywą i do niego będzie należał następny krok. jeżeli będzie chciał utrzymywać ze mną kontakt bądź naprawdę jemu na mnie zależy to przyjdzie do mnie do szpitala. Kiedy wróciłam do domu byłam roztrzęsiona ale zadowolona, jakoś ulżyło mi jak to zrobiłam... Czekałam na jakąś reakcję z jego strony. Nie wiedziałam jak zareagował na to co było napisane w tym liście bo dałam mu go i pożegnałam się z nim. Dość późnym wieczorem napisał do mnie na gg. Był trochę zakłopotany ale liczy się fakt że napisał. Powiedział ze musimy się spotkać i porozmawiać no i że dla niego jest przyjaciółką i nigdy nie myślał o mnie w inny sposób. Zjawił się także u mnie w szpitalu jednak wtedy nie porozmawialiśmy chyba obydwoje nie byliśmy gotowi. jednak jeszcze przed jego wyjazdem spotkaliśmy się i porozmawialiśmy. Zostaliśmy przyjaciółmi, powiedział że to że mu powiedziałam bardzo mu zaimponowało ze on by się nie odważył na taki krok bo jest zbyt nieśmiały, a teraz po prostu nie szuka dziewczyny... Z jednej strony przyjaźń to tak dużo a z drugiej strony tak mało. Jednak jak to mówią podobno od przyjaźni damsko męskiej do miłości już nie daleko... Teraz tęsknie za nim tak strasznie i nie mogę się września doczekać kiedy on wróci. Chcemy się wyrwać gdzieś na weekend nad jezioro i pojechać na wspólne zakupy... nie mogę się już doczekać tego weekendu:)
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Powiedzieć?

Post autor: Martuśka »

gratuluje tego ze sie odważyłaś :) ja nadal nie mogę sie zebrać, zawsze mam jakies "ale"...
przyjaźń to faktycznie dużo a z drugiej strony mało ale dobrze ze sie nie przestraszył albo, co gorsza, nie odrzuciła twojego uczucia:) ciesze sie ze sie wszystko wyjaśniło:)
medea
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 19.06.2007, 22:38

Re: Powiedzieć?

Post autor: medea »

Teraz kolej na Ciebie. Ja nie żałuję swojej decyzji, mimo iż strasznie się bałam. Jednak przed listem wydarzylo się kilka rzeczy, które dały mi do myślenia że moze jednak on coś do mnie czuje. Co prawda on mówi ze jeszcze nie jest gotowy na związek, ale ja cały czas mam nadzieje, ponieważ wiem że czasami ciężko odróznić uczucia. Jednak wkońcu nazwaliśmy naszą znajomość przyjaźnią- zawsze bałam się uzyć tego sformułowania do naszej znajomości. On twierdzi ze jest oporny uczuciowo, jednak ja postaram się to zmienieć:) Tobie również życzę powdzenia
ODPOWIEDZ