Balaganiarze?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Balaganiarze?

Post autor: SkaTe_GirL »

Kim jestescie? Pdantami? Balaganiarzami?
Wszystko musi byc perfekt? Czy raczej ciagly "burdel" na lozku, biurku? Odkurzacz to Wasz wrog czy przyjaciel? Sami z siebie sprzatacie czy ktos Was musi zachecic krzykiem? [;
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Balaganiarze?

Post autor: Linka »

Jestem nietypowa mieszkanka bałaganiarza i pedanta ;)
Ogolnie to tu cos rzuce, tam cos rzuce, jak jest za duzo rozrzucone to posprzatam ;) Ubrania na pralce w łaziene leza zazwyczaj tak dlugo, az mam zacznie sie drzec, albo jak potrzebuje ktorejs z tych bluzek i okazuje sie, ze jest mocno pognieciona.
Odkurzam czesto, w sumie co drugi dzien bo mam duzego psa, ktory gubi duzo siersci.
W niektorych sprawach jestem jednak pedantyczna, jak juz cos układam to musi byc idealnie tak, jak ja to zrobiłam. Np jak ktos mi poprzestawia ikonki na pulpicie to juz sie dre ;)
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Balaganiarze?

Post autor: =MiLi= »

Hmm ja pedantką nie jestem ;P tzn robię spory bałagan, ale przeszkadza mi on, więc sprzątam ;) nie jest jeszcze ze mną tak źle ;)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
melOn
Cicha wOda z bąbelkami
Posty: 1476
Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
Lokalizacja: phi

Re: Balaganiarze?

Post autor: melOn »

przyznaję się bez bicia ! ;d jestem okropną bałaganiarą, w przeciwieństwie do Mili, która po sobie posprząta, ja nigdy nie mogę się do tego zmusić i odkładam na następny dzień, a nawet jeśli posprzątam to po godzinie, góra dwóch znowu jest taki sam burdel jak wcześniej, typu porozrzucane ciuchy, książki, brudne kubki szklanki itp.

kurzu na meblach niby nie mam ;o
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Balaganiarze?

Post autor: Paweł »

bardzo podobnie do Linki...

jestem nietypową mieszkanką bałaganiarza i pedanta ;D

aktualnie dzieki sesji w moim pokoju jest dosłownie... bałagan :) ksiązka na ksiązce, papier na papierze, ubranie na ubraniu, dosłownie zawalone. To u mnie. Gdziekolwiek indziej (szczegolnie wszelakie wyjazdy, wakacje itp) mam napady pedantyzmu. Musi być czysty, ładnie, pieknie...

Mimo wszystko, wkurza mnie aktualny stan mojego pokoju [-;
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
agatha2
Młody aktywny
Posty: 198
Rejestracja: 27.01.2007, 14:54
Lokalizacja: Sieradz

Re: Balaganiarze?

Post autor: agatha2 »

Nie można być zarówno bałaganiarzem jak i pedantem...
Pedant to ktoś kto ani przez chwilę nie zniósł by widoku porozrzucanych książek.
Bałaganiarz nigdy by ich nie posprzątał, choćby potykał sie o nie całe wakacje :wink:

To są odchyły od normalności.

Powiedzmy, że wy jesteście po prostu normalni.
Ja jestem bałaganiarą 8)
Everytime I look around I see People don't care about you and me Take a look inside your heart You see The human are not the same But you are just like me
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Balaganiarze?

Post autor: Linka »

A jednak mozna... u mnie dzieli sie to na rozne rzeczy. Wjednym miejscu moze byc bałagan, w drugim wszystko musi byc idealnie.

Co do tematu, przypomina mi sie tekst mojej mamy. Ostatnio wrocila z pracy, weszła do mojego pokoju i zobaczyła, ze posprzatałam (wszystko ładnie poukładane, na biurku nie ma zadnej szklanki, ksiazki ani gazety, stol wypolerowany, kurze starte) i wyjechała z tekstem "od razu widać, ze nie bylo dzis Marcina"- mojego chlopaka, ktory jest straszym balaganiarzem, wraz z jego pojawieniem sie w domu mozna znalesc pelno rozrzuconych papierkow po cukierkach, szklanech po kawie i sokach i talerzykow od innych rzeczy ;)
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
agatha2
Młody aktywny
Posty: 198
Rejestracja: 27.01.2007, 14:54
Lokalizacja: Sieradz

Re: Balaganiarze?

Post autor: agatha2 »

Linka pisze:A jednak mozna...
A jednak wszystko zależy od definicji terminu :mrgreen:
Everytime I look around I see People don't care about you and me Take a look inside your heart You see The human are not the same But you are just like me
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Balaganiarze?

Post autor: =MiLi= »

melOn pisze:przyznaję się bez bicia ! ;d jestem okropną bałaganiarą, w przeciwieństwie do Mili, która po sobie posprząta, ja nigdy nie mogę się do tego zmusić i odkładam na następny dzień, a nawet jeśli posprzątam to po godzinie, góra dwóch znowu jest taki sam burdel jak wcześniej, typu porozrzucane ciuchy, książki, brudne kubki szklanki itp.

kurzu na meblach niby nie mam ;o
Hehe jak mieszkałam z rodzicami te z tak miałam ;) wszystko się walało i ju ;P ale jak teraz jesteśmy z Bastkiem u siebie to nie może być bałaganu ;P musi być porządek i ju ;) co prawda np teraz nie jest super czysto ;) ciuchy się walają szklanka z miętką stoi itd ;) ale jak posiedzę przy kompie to posprzątam ;)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Balaganiarze?

Post autor: czarownica333 »

hmmm... ja mam podobnie jak większość się tu wypowiadających ;p robię bałagan aż do czasu kiedy stwierdzę, że jest on za duży ;p przy czym u mnie w pokoju zazwyczaj są porozwalane jakieś książki, zeszyty i różne inne gadżety typu coś wycinam/maluję dla dzieci. teraz przed kolonią to mi latają po podłodze jakieś dziwne rzeczy i nawet nie da się przejść normalnie ;p ale jak już tego jest za dużo to się wkurzam i sprzątam (sama!) ;) przy czym nie potrafię funkcjonować jak wszystko wokół jest idealnie ;p muszę mieć taki "artystyczny nieład" ;)
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Madzior_lodz
Młody aktywny
Posty: 158
Rejestracja: 19.06.2007, 22:01

Re: Balaganiarze?

Post autor: Madzior_lodz »

o wlasnie nie msuialam Mili sprzatac bo mogla to siostra zrobic za Ciebie prawda:> a ja zawsze lubilam miec porzadek :) jak jeszcze chodzilam do skzoly to dopoki nie bylo sprzatniete w pokoju nie moglam odrobic lekcji bo mnie rozpraszalo wszystko:) staram sie miec zawsze porazdek :0 wiaodmo z enie zawsze mi to wychodzi hihihi :)
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Balaganiarze?

Post autor: =MiLi= »

Noo Madzior ostatnio wcale Ci to nie wychodziło ;P
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Madzior_lodz
Młody aktywny
Posty: 158
Rejestracja: 19.06.2007, 22:01

Re: Balaganiarze?

Post autor: Madzior_lodz »

kiedy? jak sie wyprowadzalas dw atrygodnie a miesiac Twoje rzcezy staly przy szafie? a teraz jak przyjezdzasz mam balagan? nie :p wiec sie wal :P a pozatym sama wiesz z eporzadek zawsze lubilam a jak mieskzlam z Toba to sie wscieklama ze zawsz eja musze sprzatac wiec kurna wiesz;P
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: Balaganiarze?

Post autor: Offik »

dobra dziołchy... nie stosujcie tu prywatnych wycieczek:P

ja jestem bałaganiarz, i to straszny,

w domu na foteu, krześle i w kilku innych miejscach porozrzucane ubrania, których nie sprzątam, bo przecież po co, skoro zanim wrzuce do brudów, to jeszcze mozna raz czy dwa zalozyc, wiec czeka na swoja kolej:P

w pracy na biurku mam taki syf ze co dwa - trzy dni wywalam kilka kilo papierów :P
jak tu nie lezy jakas teczka tam segregator, tu karteczka z przypomnieniem itd to nie umieem pracowac:P
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Balaganiarze?

Post autor: Jessica »

Ja jestem okropną bałaganiarą. U mnie porządek nie przetrzyma tygodnia :mrblue: Wszędzie walają się ciuchy, ale mi to nie przeszkadza :D w przeciwieństwie do reszty rodzinki.
Let's make all dreams come true!
Gonzo
Młody aktywny
Posty: 51
Rejestracja: 16.03.2007, 20:23
Lokalizacja: Skawina

Re: Balaganiarze?

Post autor: Gonzo »

agatha2 pisze:Nie można być zarówno bałaganiarzem jak i pedantem...
Pedant to ktoś kto ani przez chwilę nie zniósł by widoku porozrzucanych książek.
Bałaganiarz nigdy by ich nie posprzątał, choćby potykał sie o nie całe wakacje

To są odchyły od normalności.
Zgadzam się.
A ja jestem pedantem, i to zupełnie odjechanym. Dla przykładu: w moim pokoju jest 210 książek na półkach oraz 35 książek naukowych w biurku, w każdej chwili mogę powiedzieć w którym rzędzie dana książka się znajduje. Następny przykład: obok komputera leży mi 45 płyt dvd z muzyką, leżą poukładane w 2 równe stosy (równe tzn można przyłożyć poziomicę i będzie trzymać poziom) i na dodatek pamiętam wszystkie albumy które nagrane są na każdej z płyt. I jeszcze jedna historyjka: kiedyś sprałem brata za to że pogryzł mój ołówek, sam obgryzam ołówki ale ja obgryzam na nich symetryczne pierścienie a brat pogryzł mi ołówek losowo więc musiałem go wyrzucić (przecież nie mogę używać nierówno obgryzionego ołówka :mrgreen: )
All crimes should be teasured
if they bring thee pleasure
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Balaganiarze?

Post autor: Martuśka »

Pedantką nie jestem ale staram się sprzątać po sobie żeby nie zarosnąć w brudzie :P mam czasem dni że bałagan w moim pokoju panuje nieustannie ale najczęściej mam porządek. Kiedyś miałam wieczny bałagan w szafach z rzeczami a teraz jest zawsze porządek. W kuchnie gdy coś gotuje to zawsze po sobie sprzątam, nie wyobrażam sobie zostawić wszystkiego na stole i zostawić wszędzie okruchy i resztki...
Potępiony
Szalony pismak
Posty: 555
Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Balaganiarze?

Post autor: Potępiony »

Osobiście nie mogę określić siebie jako pedanta czy bałaganiarza. Mój pokój jest niemal zawsze nieposprzątany, to tu walają się jakieś papiery tudzież czasopisma, to jakiś talerzyk z resztkami wczorajszego śniadania. Faktem jest też, że porządek mieć lubię lecz nie chce mi się sprzątać. Zazwyczaj aby doprowadzić pokój do porządku wrzucam wszystko do jakiejś szafki i mam spokój... na jakiś czas. :nom:
Konieczność jest najlepszym doradcą.
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Balaganiarze?

Post autor: Jessica »

Potępiony pisze:Zazwyczaj aby doprowadzić pokój do porządku wrzucam wszystko do jakiejś szafki i mam spokój... na jakiś czas. :nom:
Zupełnie jak ja :mrblue: Gorzej, kiedy chcę tą szafkę otworzyć... :zdziwko:
Let's make all dreams come true!
GoSiAcZeK
Szalony pismak
Posty: 970
Rejestracja: 10.05.2005, 21:53
Płeć: kobieta

Re: Balaganiarze?

Post autor: GoSiAcZeK »

hm ja też tak czasem robie ;p

a jak się wkurze wyrzucam wszystko z szafek i pół dnia spędzam na sprzątaniu, które i tak na nic się zdaje, bo za dwa dni mam taki sam bałagan ;P

ogólnie lubię mieć porządek, ale nie lubie sprzątać ;) tylko czasem nachodzi mnie ochota na porządki najczęściej, kiedy się zdenerwuję ;p wtedy lepiej do mnie nie podchodzić, nie dotykać, nic nie gadać, bo można z zaskoczenia zarobić rurą od odkurzacza ;p
13.02.2005 r.

A. ;**
ODPOWIEDZ