Ja pierniczę... Ale jestem wściekła zostałam poproszona o przygotowanie i przeprowadzenie w ten weekend zajęć dla dzieciaków z ośrodka rehabilitacyjnego. Siedziałam nad tym w weekend cały wieczór i jeszcze pół nocy... I udało mi się ułożyć coś naprawdę rewelacyjnego (moim zdaniem... ach ta skromność... ;p) wysłałam ten konspekt do dziewczyny, która miała mi w tym pomagać z prośbą o naniesienie ewentualnych uwag... I co? Zmieniła jedną rzecz... Nazwisko autora... Podpisała się pod tym ona i przesłała to dalej do osoby koordynującej całość projektu!!! Do tego odsunęła mnie od tych zajęć!! Cholera, no!!!
I tak:
1) wyszło na to, że nie umiem się wywiązać z powierzonego zadania
2) mój czas poświęcony na to poszedł się delikatnie mówiąc paść...
3) cała chwała za mój świetny plan przypadnie jej
4) dostanę zaraz etykietkę awanturniczki i zazdrośniczki, bo robię problem z tego, że ona tak cudne zajęcia przygotowała...
5) pokłócę się zaraz z większością moich znajomych, którzy są w to zaangażowani...
6) i do tego nie będę mieć satysfakcji z przeprowadzenia fajnych zajęć, poznania fajnych dzieciaków i ogólnie zdobycia nowego doświadczenia...
Normalnie dajcie mi łyżeczkę ;p zaraz się nią pochlastam, obiecuję!
Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
-
- Szalony pismak
- Posty: 738
- Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
- Lokalizacja: Krzeszowice
Re: Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
takie działania maja bardzo krótkie nogi, pokaż tylko osobie koordynującej projekt że to ty przesyłałaś tamtej ten projekt. myślę że da się to załatwić
-
- Szalony pismak
- Posty: 738
- Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
- Lokalizacja: Krzeszowice
Re: Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
dzięki za wiarę niestety to nie jest takie proste... wysyłałam ten tekst nie ze swojego kompa, przez przeglądarkę, w dodatku nie jako załącznik, tylko w treści maila (wrrr...glupek...normalnie nigdy więcej tak nie zrobię... ), nie mam włączonej opcji archiwizowania wysłanych wiadomości (na co dzień nie jest mi potrzebna, korzystam z thuderbirda, ale wtedy padł mi mój komp, a chciałam być punktualna...) zajęcia startują jutro, koordynator już pojechał do tego ośrodka i nie ma z nim kontaktu... ogólnie to zonk w rozmiarze XXL...
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1241
- Rejestracja: 23.09.2007, 13:13
- Lokalizacja: Hollyłódź
Re: Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
Nie przejmój się tak jest i tacy są ludzie l;/ Będzie dobrze
"Wielcy Tancerze nie są wielcy z powodu swojej techniki, lecz pasji"
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Ja pierniczę... Ale jestem wściekła...
to wyslij sms koordynatorowi, napisz mu co sie stalo, jesli jest to ktos madry to mysle ze nie odrzuci tak od razu twoich slow