Sami niszczymy czasem miłość.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 245
- Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
- Lokalizacja: Radom
Sami niszczymy czasem miłość.
Nie wiem jak Wy sie odnosicie do tego, że często miłość tracimy przez własną dumę. Boimy się przyznać, że popełniliśmy błąd, że raz byliśmy słabsi, nie umielismy sobie z czymś poradzić, czegos niepotrafiliśmy. To smutne gdy nie umiemy ze sobą rozmawiac i porozumiewać się. Wybaczac sobie drobne nieporozumienia, drobiazgi.W końcu to jest istotą każdej więzi z drugim człowiekiem. Duma owszem jest dobra ale gdy idzie za nią zdrowy rozsądek i nasze dobro.
Ostatnio zmieniony 09.10.2007, 02:51 przez robek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Sami niszczymy czasem miłość.
Prawda, ale często ludzie jednak przekonują się, że warto przyznać się do błędu, nawet jeśli strasznie im wstyd. Z opowiadań innych i na własnej skórze przekonałam się (może myślę mylnie), że to głównie faceci poczuwają sie do swojej dumy i strasznie trudno im się przyznać, że coś zrobili źle i żałują tego.
Od dawna zastanawiałm się, czemu mój chłopak jest taki uparty. Kiedy się kłócimy o coś i potem okazuje się, ze to ja miałam rację on nie mówi nic, albo ściemnia że źle mnie rozumiał albo miał na myśli coś innego. I dopiero niedawno, po kłótni o to, że głupio się wobec mnie zachował, przyznał sie ale na gg, że postąpił strasznie bezmyślnie i wstyd mu za to. Powieział też, że nie potrafiłby mi tego powiedzieć prosto w oczy, bo duma nie pozwala mu na to zeby się przyznać do błędu i że się po prostu wstydzi- nawet przede mną. A umnie sprawa wygląda inaczej. Jak się o coś spieram, ale ktoś mi udowodni że jednak nie mam racji, to o.k.- przyznaję się zę jednak się myliłam. Nikt nie jest nieomylny.
Od dawna zastanawiałm się, czemu mój chłopak jest taki uparty. Kiedy się kłócimy o coś i potem okazuje się, ze to ja miałam rację on nie mówi nic, albo ściemnia że źle mnie rozumiał albo miał na myśli coś innego. I dopiero niedawno, po kłótni o to, że głupio się wobec mnie zachował, przyznał sie ale na gg, że postąpił strasznie bezmyślnie i wstyd mu za to. Powieział też, że nie potrafiłby mi tego powiedzieć prosto w oczy, bo duma nie pozwala mu na to zeby się przyznać do błędu i że się po prostu wstydzi- nawet przede mną. A umnie sprawa wygląda inaczej. Jak się o coś spieram, ale ktoś mi udowodni że jednak nie mam racji, to o.k.- przyznaję się zę jednak się myliłam. Nikt nie jest nieomylny.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Młody aktywny
- Posty: 64
- Rejestracja: 27.08.2007, 09:13
Re: Sami niszczymy czasem miłość.
a czy uwazacie ze chlopak ktory uwaza ze kocha swoja dziewczyne wyzywa ja ... ? nie szanuje ?
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 245
- Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
- Lokalizacja: Radom
Re: Sami niszczymy czasem miłość.
Według mnie nie szanuje. Wyzywać nie powinien.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: Sami niszczymy czasem miłość.
Jeśli ją wyzywa to gdzie tu szacunek? a jak by mi przyszedł przepraszać to bym go pogoniła... nie uznaje czegoś takiego tak samo jak przemocy w związku ( w obie strony).