to moj pierwszy post .
weszlam na to forum ,poniewaz mam pewien problem i nie wiem co robic

jestem fotomodelka i mam bardzo duze powodzenie wsrod plci przeciwnej
... znam wielu boskich facetow, ktorzy zabiegaja o mnie...
... i do tej pory bylam w zwiazku tylko i wylacznie z takimi ...!
..niedawno poznalam mezczyzne - zupelnie innego od tych dotychczasowch...

jest starszy ode mnie o 9 lat , niezbyt urodziwy (zeby nie powiedziec brzydki

mimo wszystko -juz od pierwszego spotkania poczulam , ze jest nie tylko interesujacym czlowiekiem ale takze tym, ktorego moglabym pokochac !

- niestety mam z nim tylko kontakt mailowy,poniewaz mieszka w Stanach - i musze powiedziec ,ze zwariowalam na jego punkcie ..!!!

-uwielbiam czytac jego maile - ciagle o nim mysle - nie wspomne juz o tym, ze kiedy bylismy razem ,jego dotyk wystarczyl zebym... xxx -domyslcie sie sami ...

za pare miesiecy planuje wyjazd do Ameryki, poto ,zeby go znowu zobaczyc (on nie moze przyleciec do Europy, poniewaz nie ma kasy ani wolnego czasu...)
...wydaje mi sie jednak,ze popelniam blad !!!
wiem, ze moi rodzice nie byliby w stanie go zaakcepowac - ze wzgledu na wyglad ,wiek i pochodzenie.................
...kiedy bylam w Stanach nie moglam z nim wyjsc na ulice trzymajac go za reke................

...ludzie gapili sie ciagle na nas -


ech...............czy milosc musi byc az tak okrutna ???
a moze mi sie tylko wydaje,ze ja sie zakochalam ...???