jak zostaliście uświadomieni?

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
MAMUŚKA
Młody aktywny
Posty: 2
Rejestracja: 20.04.2008, 22:02

Re: nie za młodo

Post autor: MAMUŚKA »

anusia10 pisze:ja mam 11 lat i sie masturbuje to nie za młodo?
Nie przerażaj mnie.Przepraszam, że się tu Wam wtryniłam, ale poszukując porady dot. właśnie uświadamiania mojego 11-letniego dziecka dotarłam na Wasze forum. Moja córa w przeciwieństwie do "anusi"nie interesuje sie tymi sprawami.Nauczyciel przyrody dotarłszy do tematu dojrzewania płciowego wykpił się i dał klasie pytania, na które dzieci miały odpowiedzieć wspólnie z rodzicami.Moja córa jest normalną nastolatką, płeć przeciwna jest dla niej ogólnie rzecz ujmując głupia,oglądającą H2O,nieskrępowaną ( w domu nie wstydzimy sie nagości)i już od dawna wie, że dzieci nie rosną w kapuście(mam drugą córkę 2letnią), ale na zwroty:"polucje", "sperma","wydzielina pochwowa" itp.zareagowała z takim zniesmaczeniem, ba! obrzydzeniem, że zaprzestałam dalszych rozmów.Pragnę, ażeby te sprawy kojarzyły jej sie dobrze, bo w przyszłości będą źródłem przyjemnych doznań, spełnienia, poczucia miłości.
Jeśli macie ochotę pomóc "starszej pani" :hihi: napiszcie proszę, jak zostaliście uświadomieni i w jakim momencie swojego życia.
Nigdy nie mów do mnie "Mamuśka"
Freddy
Młody aktywny
Posty: 12
Rejestracja: 19.04.2008, 18:27
Lokalizacja: Kłodzko

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: Freddy »

Jej masturbacja w wieku 11 lat :emm: Dość często spotykam się z młodzieżą w podobnym wieku odprowadzając siostrzeńca do szkoły i po prostu nie mogę i nie chcę sobie wyobrazić osóbki tak młodej...korzystającej z przyjemności masturbacji.
Nie wiem jak to jest z dziewczynkami ale ja będąc w w tym wieku interesowałem się skakaniem po drzewach itp, dziewczyny były w moim mniemaniu głupie, zarozumiałe...i ogólnie nie warte uwagi :wink:
Sam widok całujących się ludzi wprawiał mnie w stan zakłopotania.
Co nieco o seksie zacząłem się dowiadywać, gdy moi starsi znajomi zaczęli o tym często rozmawiać (wiadomo, że rozmowa z kumplami jest mniej krępująca niż z rodzicami) ale i tak z początku mało co rozumiałem. Wiedza przyszła sama :) Teraz już nie potrafię powiedzieć skąd wiem i co wiem :P Sporo pomógł mi internet, rozwiewając wszelkie niejasności (różnego rodzaju fora dla nastolatków itp)...

Jeśli w dorosłym życiu będę ciągle pamiętał jak kłopotliwe były rozmowy o seksie z rodzicami(a była tylko jedna...)to zrobię wszystko aby mój dzieciak uniknął tego rodzaju zakłopotania.
Rodzicie odpuścili mi rozmów o tym "skąd się biorą dzieci" i chwała im za to :)
Sam się wszystkiego dowiedziałem bez zbędnych nerwów.
Moim zdaniem dziecko trzeba nauczyć szacunku do własnego ciała (chłopców także szacunku do kobiet) oraz uświadomić (bardzo ogólnie) dziecko, że istnieje coś takiego jak "seks" :)
Lion Of Judah
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: Martuśka »

Nie miałam nigdy rozmowy z rodzicami pt.: skąd sie biorą dzieci? itp. nawet nie bardzo wiem skąd sie dowiedziałam o tym wszystkim, znaczy nie pamietam tego momentu w moim życiu kiedy wiedziałam jak to wszystko wygląda... nigdy też nie miałam mówione, że dzieci biorą sie z kapusty czy, że bocian je przynosi... nie zadawałam pytań skąd sie wzięłam... na pewno dużo mówiło sie w szkole między sobą, mam starszego brata wiec troche od niego wiem, troche w szkole sie dowiedziałam na lekcjach biologii... pamiętam, że w wieku 11-16 lat wszystko dla mnie było obrzydliwe co zwiazane z seksem, musiałam do tego dojrzeć ( i sama sie przekonać) by zrozumieć, że to piękna sprawa... poważna rozmowe z mamą miałam tylko raz o antykoncepcji ale to juz byłam pełnoletnia...

Żeby wytłumaczyć dziecku takie sprawy nie ma co mówić o bocianach czy pszczółkach... Mam siostre młodszą ode mnie o kilka lat i pamiętam, że w tym wieku też trzeba było tłumaczyć jej co i jak bo miała to w szkole... w tym przydały sie książki dla dzieci o dojrzewaniu gdzie jest wszystko rozrysowane i wytłumaczone... myslę, że 11 lat to nie za mało na obrazki tym bardziej, że dziecko lepiej to zrozumie widząc wszystko. Oczywiscie i tak bedzie to niesmaczne bo tak chyba juz jest ( w sumie byloby dziwne gdyby dziecko zareagowało całkiem inaczej i by mu sie to spodobało). Najlepszym wyjściem bedzie przepowadzenie lekcji biologii w domu :) będzie Pani miała przy okazji kontrole nad tym czego dowie sie Pani córka a z czym poczekać. Najlepiej nie wszystko od razu powiedzieć, myslę, że stopniowo powinno być uświadomione o calym procesie dojrzewania a dopiero potem seks i dzieci.

Oczywiście to tylko moja sugestia i nie mam w tym doświadczenia dlatego nie wiem czy w praktyce to takie proste jak w teorii:)

Życzę powodzenia :)
aguśka
Człowiek czynu
Posty: 1108
Rejestracja: 14.07.2007, 14:33
Płeć: kobieta

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: aguśka »

zasada stara jak świat: "rysunek wart więcej niż 1000 słów"
najpierw prpopnuje opowiedzieć córce o przemianach jakie niedługo bedą sie pojawiały w jej organizmie( pewnie niedługo wkroczy w okres dojrzewania). A propo rysunków... dziś jest naprawdę bardo duży wybór książek itp. o dojrzewaniu i innych sprawach, przeznaczone właśnie dla osób w wieku Pani córki ( nie wiem czy ta książka jest jeszcze na rynku dostępna, ale bardzo polecam książke, którą napisała pani psycholog wraz z dorastającą młodzieżą Lynda Madaras "Co się dzieje z moim ciałam" bardzo ciekawa i przyaźnie napisana książka)
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywaja takie rozmowy własne lub zaszłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhaja gdzieś na nas zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.."
"Hera moja miłość"
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: Linka »

Martuśka pisze:Nie miałam nigdy rozmowy z rodzicami pt.: skąd sie biorą dzieci? itp. nawet nie bardzo wiem skąd sie dowiedziałam o tym wszystkim, znaczy nie pamietam tego momentu w moim życiu kiedy wiedziałam jak to wszystko wygląda...
Ja też. Tzn wiem, że uświadomiona byłam jakoś bardzo wcześnie- miałam z 7-8 lat, ale po prostu wiedziałam. Nigdy mama nic takiego mi nie tłumaczyła. Całkiem możliwe, że podsłuchałam starsze rodzeństwo.
Pamiętam za to, jak w wieku około 11 lat wraz z koleżanką z klasy wymieniałyśmy się "zboczonymi" informacjami- np że koleżanka znalazła u taty w kieszeni prezerwatywe, albo że któregoś ranka jej mama leżała w łóżku po szyję przykryta kołdrą ;) To były czasy :mrgreen:
Co do masturbacji- dłuuugo (w porównaniu z osobami się tu wypowiadającymi) nie wiedziałam co to jest. Dowiedziałam się chyba około 14 roku życia. W tym okresie mocno uświadomiły mnie kolorowe gazetki typu Bravo. Mówi się, że robią one dzieciakom wodę z mózgu, ale mnie trochę nauczyły- głównie tego, o czym nie pogadałbym z np siostrą. Oczywiście ja byłam na tyle rozważna, że wiedziałam żeby nie sugerować się opowieściami cytowanymi w gazecie jak to 16-to latki traciły cnotę. Niestety, dużo dziewczyn w tym wieku, myśli że cnota to coś, czego trzeba się jak najszybciej pozbyć.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
MAMUŚKA
Młody aktywny
Posty: 2
Rejestracja: 20.04.2008, 22:02

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: MAMUŚKA »

Słuchajcie, to nie do końca jest tak.Z Waszych wypowiedzi wynika, że mama ze mnie trochę wycofana a tymczasem moja córa we wszystkim mniej więcej się orientuje.Nigdy nie bajałam o kapuście(użyłam tylko metafory) a kiedy pytała, nie odkładałam rozmowy na potem.Wie, że wyrosną jej włosy pod pachami, że miesiączka,ba, nawet kiedyś pytała o antykoncepcję.Spytacie więc w czym rzecz?Ano w tym, że w piatek Tośka ma pracę klasową z przyrody a tam pytania z przytoczonych przeze mnie już wcześniej zwodów, moczenia nocnego itp o czym nie chce moja córa nic wiedzieć.
Dziękuję za odzew,
i pozdrawiam
Nigdy nie mów do mnie "Mamuśka"
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: JaGaKi »

Mamuśka - spokojnie, ja jakoś nie byłem uświadomiany, wszystko wyszło w szkole podstawowej kiedy nagle ktoś powiedział że będzie lekcja wychowania seksualnego - i wszyscy już wiedzieli ;)

Co prawda jeszcze w 3 klasie gimnazjum spotkałem się z pomysłami, że dzieci się biorą z połączenia ludzkiej śliny ;>
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Virgin
Szalony pismak
Posty: 743
Rejestracja: 19.08.2004, 22:15
Lokalizacja: LODZ

Re: jak zostaliście uświadomieni?

Post autor: Virgin »

mnie nigdy rodzice bajek nie opowiadali. owszem, nie od razu wiedzialam jak sex wyglada, ale ogolnikowo mialam o tym pojecie, tak ze w 4/5kl podstawowki bylam juz uswiadomiona. I to przez rodzicow. zawsze mialam z nimi swietny kontakt i nie peszyly nas rozmowy na takie tematy. tyle ze jako malolata chichralam sie i ciezko bylo mi cokolwiek wytlumaczyc. O masturbacji nie wiem skad sie dowiedzialam, a z rodzicami jedynie rozmawialam o ich stosunku do tego.
MIŁOŚCI MOWĄ NIE JEST SŁOWO,
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
ODPOWIEDZ