dostępność antykoncepcji

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
aguśka
Człowiek czynu
Posty: 1108
Rejestracja: 14.07.2007, 14:33
Płeć: kobieta

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: aguśka »

Paweł pisze:
aguśka pisze: ...żeby wiek dostępu antykoncepcji spadł do srdniego wieku rozpoczęcia współżycia czyli do 12 lat??
lol... chyba żart :mrgreen:
dobra z tym wiekiem troche przesadziłam, ale nie uszukujmy się, tak bo średnia tego wieku wcale nie jest tak stasznie większa... coraz to młodsze dzieci zaczynają współżycie taka jest prawda.
Kamilka pisze: a co myślicie o dostępności innych środków antykoncepcyjnych? o tym chyba się w ogóle nie mówi...
Np. globułki Patentex Oval są bez recepty mozna je kupić w każdej aptece kosztuja ok 15 zł za 6 szt. to chyba też nie jest majątek...
Anuś pisze: Jasne ze najwazniejsza jest edukacja, ale nie kazdemu da sie cos przetlumaczyc... 'nastki' maja to do siebie ze jak cos sobie ubzduraja to tak postapia... i dopoki nie zadziala magiczna regula 'uczyc sie na wlasnych bledach', wiekszosc nikogo nie poslucha
Ania ma niestety racje, nastolatki myslą że wiedzą wszystko najlepiej i nie kazdy zinterpretowałby taką edukacje we właściwy sposób...
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywaja takie rozmowy własne lub zaszłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhaja gdzieś na nas zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.."
"Hera moja miłość"
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: =MiLi= »

Zgadzam się z Offikiem - tabletki to nie są cukiereczki i trzeba je odpowiednio dobrać - poprzedzić badaniami hormonalnymi, wywiadem lekarskim itd a od tego jest właśnie ginekolog. Nie wyobrażam sobie zażywania tabletek bez konsultacji z tym lekarzem. To są hormony, więc nie ma z nimi żartów.

Nie wiem czy większa dostępność nie byłaby potraktowana jako swego rodzaju przyzwolenie.

Piszecie, że to nie jest mały wydatek, ale podliczając ile wydajemy na głupoty typu guma do żucia, piwo, cukierki, batony, chipsy, pizza, bilety do kina... często wyjdzie zdecydowanie więcej... więc nie przesadzajmy, ze to jakiś wydatek nie do przeskoczenia, wystarczy odmówić sobie kilku drobiazgów. Poza tym... żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności i gdyby zdarzyło się zajść w ciążę to co? Przecież dziecko trzeba z czegoś utrzymać, a skoro kogoś nie stać na pigułki to jak utrzyma dziecko? Trochę drastyczny przykład, ale niestety tak bywa.

Niestety, tak jak pisała Anuś
nie kazdemu da sie cos przetlumaczyc... 'nastki' maja to do siebie ze jak cos sobie ubzduraja to tak postapia... i dopoki nie zadziala magiczna regula 'uczyc sie na wlasnych bledach', wiekszosc nikogo nie poslucha
chociaż może ta edukacja w jakimś stopniu zmniejszyła ilość nieplanowanych ciąż, ktoś zawsze posłucha, nawet te 3 osoby na 10.. to już coś :)

Prawdą jest tez, ze coraz młodsze osoby zaczynają współżycie, ręce opadają jak widzę takie 15letnie dzieciaki, które opowiadają jak się bzykały... po prostu żal...
Ostatnio zmieniony 22.11.2008, 12:26 przez =MiLi=, łącznie zmieniany 2 razy.
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: Blood On The Ground »

Niestety nadal spora część rodziców wstydzi się, bagatelizuje, boi się rozmawiać ze swoimi nastoletnimi dziećmi na temat antykoncepcji. Szkoła? Jak wiadomo- jakieś wspominki na biologi. Tak naprawdę miałam pierszą lekcję edukacyjną dopiero w 3 klasie LO i to dzięki kumpeli. Mama jej chłopaka jest seksuolgiem i zgodziła się opowiedzieć nam o każdej jednej metodzie antykoncepcji i to, uwaga, w ramach lekcji religi!
Niestety czasem prezerwatywa to za mało. A już zwłaszcza kupowana w supermarketach czy na stacjach, zazwyczaj jak najtańsza. Co do tabletek, nie są bardzo drogie ale sprawa jest taka, że lekarzy obowiązuje zasada, że mogą badać pacjenta dopiero od 18 roku życia. Jeśli nie masz znajomego lekarza, musisz powiedzieć któremuś dorosłemu aby poszedł z tobą. A najczęściej nie chcesz jednak a fakcie współżycia informować ;)
CO do globulek dopochwowych.. Odradzam. Dowiedziono, że działają bardzo negatywnie na środowisko pochwy i mogą prowadzić do wielu nieprzyjemnych chorób.
Żyć to znaczy rodzić się powoli
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: Paweł »

co do wieku inicjacji... to w 2004 roku w Polsce było to około 18-19 lat... i na pewno w ciągu 4 lat nie spadła poniżej 17 lat! to że seks uprawiają 12 latki nie znaczy że taka jest średnia. Ludzie swój pierwszy raz maja nawet w wieku 20paru lat i więcej.
Anuś pisze:placilam najtaniej 40 zl... teraz jak teraz, ale w LO to bylo dla mnie duzo kasy miesiecznie...
dokładnie! czy nie potraficie tego zrozumieć? ciesze się, że jesteście dorośli i na wszystko Was stać, ale w np. w LO czy gimnazjum ludzie na prawde nie spią na pieniądzach (tak jak własnie napisała Anuś) i np. jedyną moją atrakcją było 20 zł miesiecznie od rodzicow na zakupy w szkolnym sklepiku... a to czasem i tak byl luksus w porownaniu z innymi osobami.

Z drugiej strony, załóżmy, że masz te 100 zl miesiecznie i wiesz że istnieją tabletki, gumki itp... ale ktoś musi Ci o nich powiedzieć, i ktos musi Ci uzmysłowić że są ważne, ważniejsze np. niż te 4 piwa. Samym narzekaniem, że dla ludzi ważniejsze jest piwo i ect, nic nie pomożemy, bo skad oni maja wiedzieć co jest ważniejsze? Taka postawa typowego Polaka, tylko narzekać i nic nie robić ;-)
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
aguśka
Człowiek czynu
Posty: 1108
Rejestracja: 14.07.2007, 14:33
Płeć: kobieta

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: aguśka »

=MiLi= pisze:Zgaszam się z Offikiem - tabletki to nie są cukiereczki i trzeba je odpowiednio dobrać - poprzedzić badaniami hormonalnymi, wywiadem lekarskim itd a od tego jest właśnie ginekolog. Nie wyobrażam sobie zażywania tabletek bez konsultacji z tym lekarzem. To są hormony, więc nie ma z nimi żartów.
dlatego właśnie ja nie wyobrazam sobie żeby tabletki antykoncepcyjne były dostepne bez recepty w każej aptece.
Blood On The Ground pisze:
Niestety nadal spora część rodziców wstydzi się, bagatelizuje, boi się rozmawiać ze swoimi nastoletnimi dziećmi na temat antykoncepcji.Szkoła? Jak wiadomo- jakieś wspominki na biologi.
to prawda, ale ja dokońca nie jestem pewna czy każdy nastolatek chciałby o tym rozmawiać właśnie z nimi. Choć jeśli od dziecka takie tematy byłyby poruszane w domu to chyba w wieku dojrzewania nie byłoby to takie dziwne i krepujące dla dziecka. A co do szkoły i biologii to przynajmniej ja pamiętam tylko tyle ze była mowa o zapłodnieniu jak to tego dochodzi pod wzgledem fizycznym i budowa narządów kobiety i meżczyzny, pozatym niektórzy nauczyciele też unikają tego tematu, nasza pani powiedziała żebyśmy ten temat przeczytali w domu.
Blood On The Ground pisze:
CO do globulek dopochwowych.. Odradzam. Dowiedziono, że działają bardzo negatywnie na środowisko pochwy i mogą prowadzić do wielu nieprzyjemnych chorób.
ja też ich nie używam i na pewno nie bedę, globułki nie sa też zbyt "komfortowe" jednak wiele pań je sobie chwali.
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywaja takie rozmowy własne lub zaszłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhaja gdzieś na nas zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.."
"Hera moja miłość"
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: =MiLi= »

Ja też brałam tabletki w LO, ale koszty tabletek podzielone na pół między parę to już nie taka ogromna kwota, prawda? Poza tym jak nie miałam prosiłam Rodziców i na tabletki mi zawsze dawała (wcześniej jak brałam pigułki w leczniczym kupowała mi je sama.)

Od uświadamiania moim zdaniem są Rodzice, ale rozumiem, ze nie wszędzie Rodzice chcą o tym gadać... są książki, broszury, filmy, które o tym mówią - zawsze taki Rodzic może podsunąć dziecku... ewentualnie poprosić inną osobę, która uświadomi dziecku pewne sprawy.


Wszystko fajnie, edukacja jest potrzebna, ale jak według Was miałaby wyglądać?
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: Blood On The Ground »

Moja najlepsza przyjaciółka, urodzona w 1989 od poczęcia i przebywania w brzuchu miała mówione o TYM. Tak, mama mówiła do niej kiedy jeszcze była w brzuchu. Później etapami wprowadzała ją w ten cały świat. Nie wiem, może to dlatego, że jest farmaceutką.
Ale moja mama nie rozmawiała ze mną nawet o okresie aż w końcu go dostałam nie bardzo wiedząc o co chodzi
Żyć to znaczy rodzić się powoli
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: dostępność antykoncepcji

Post autor: Offik »

Ja wiem jedno, swoje dzieci będę uświadamiał od początku, tak żeby w momentach kulminacyjnych nie wstydziło się ze mną o tym rozmawiać, bo nie będzie to temat tabu.

Chciałbym aby moje dziecko dowiadywało się o zmianach w swoim ciele ode mnie, lub matki. A wszystko zaczyna się od dziwnego podsycania ciekawości dzieci gdy zaczynają siebie poznawać.

dopoki nikt nie nauczy mojego dziecka, ze nagosc (cialo) jest tabu, be, zla, wstydliwa, to nie bedzie w dzieleniu sie tym z rodzicami nic nadzwyczajnego...
ODPOWIEDZ