Siema, jutro mam jedną z ważniejszych rozmów kwalifikacyjnych, mam dla was pytanie jak wy sobie radzicie ze stresem przed taka rozmowa ? bo mi to jakoś niewychodzi.
pozdro
Rozmowa kwalifikacyjna
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
Mi pomaga świadomość, że nic mnie nie może zaskoczyć i jestem doskonale przygotowana na egzamin, rozmowę itp. Wtedy stres znika prawie całkowicie.
-
- Młody aktywny
- Posty: 42
- Rejestracja: 29.06.2007, 22:57
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
No tak, ale jeśli myślisz że jesteś doskonale przygotowana a rekrutujaca cię osoba zaskoczy to twoja pewność znika :]
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
zawsze w takich momentach miałem świadomość że chodzą po tym świecie niesamowite buroki które obejmują naprawdę fajne posady w naprawdę fajnych miejscach - zatem czemu mi miałoby się nie udać? : )
a na poważnie - chyba większość ludzi można łatwo zaskoczyć na rozmowie kwalifikacyjnej, więc w zasadzie nie ma jednej złotej zasady zabezpieczenia się przed tym. jedyne co mogę poradzić to zawsze wziąć oddech przed odpowiedzią - nie dać się zwieść owemu ewentualnemu zaskoczeniu.
powodzenia! : )
a na poważnie - chyba większość ludzi można łatwo zaskoczyć na rozmowie kwalifikacyjnej, więc w zasadzie nie ma jednej złotej zasady zabezpieczenia się przed tym. jedyne co mogę poradzić to zawsze wziąć oddech przed odpowiedzią - nie dać się zwieść owemu ewentualnemu zaskoczeniu.
powodzenia! : )
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
No jak dla mnie to raczej nie będzie to rekrutacja, która wygląda/wyglądała jak w jednej z firm samochodowych, że masz zadania do wykonania... To będą pytania... na pewno musisz wiedzieć wszystko o danej firmie, na pewno padnie pytanie o poprzednie doświadczenia w tej branży lub w branżach pokrewnych (muszą być świadectwa pracy), może paść pytanie czego oczekujesz od firmy, dlaczego właśnie tą firmę wybrałeś, mogą też cie zapytać o to jakich zarobków oczekujesz, może o godziny pracy jeśli nie jest to praca na stałe, pytania o twoja dyspozycyjność, mogę też pojawić sie bardziej luźne pytania o zainteresowania czy hobby, które wymieniasz w CV dlatego nie kłam tam bo przyszły pracodawca może zapytać o coś konkretnego.
Z taką wiedzą nie sądze by coś mogło cie zaskoczyć, no chyba, że mają jakiś nietuzinkowy sposób doboru pracowników i rozmowa wygląda zupełnie inaczej:P
Z taką wiedzą nie sądze by coś mogło cie zaskoczyć, no chyba, że mają jakiś nietuzinkowy sposób doboru pracowników i rozmowa wygląda zupełnie inaczej:P
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
hehe... pamietam jak kiedyś poszedłem na rozmowe kwalifikacyjną do mBanku jako konsultant telefoniczny. To była porazka...
byłem przed czasem, trochę czekałem przed pokojem...
na rozmowie była tylko jedna Pani. Generalnie byl git, pytania nie były trudne, ale tak się zestresowalem, że prawie zemdlalem. Serio podziękowano mi za rozmowę, wstałem aby obrucić się i wyjść, po drodze zabierając moją kurtkę z wieszaka i tak mi się zakręcilo w glowie, że przez momen szedlem zygzaczkiem, jak bym był pijany. Pomyślalem, że jestem spalony... ale prace dostałem ;p (to że później zrezygnowałem, juz pominę).
inny przypadek, Castorama. Aplikowalem na jakąś pozycję w magazynie, przy zarządzaniu towarem, coś takiego. Zadzwonili, żebym przyszedł na rozmowę. Generalnie był ok, rozmawialem z jakimś przyszłym kierownikiem dzialu, ktory powiedział mi później, że niestety tamto stanowisko jest już nie aktualne i spytał się na jakim ew. dziale bym sie widział. Stwierdziłem że raczej nie na narzędziach, bo mało się na tym znam, ale generalnie szybko się uczę. Po czym powiedział mi, że on jest kierownikiem tegoż właśnie działu, narzędzia. Spalony na miejscy
trzeci przypadek. Rozmowa kwalifikacyjna do CinemaCity. Ja kontra 4 inne osoby za długim stołem. Masakra. Ale czułem się wyluzowany, wiedziałem o czym mówię itp. Pracę dostalem. ...i pracowalem
(kolejność przypadkowa)
Jaki z tego morał? Może taki, żeby nie przejmować się tym, że coś na rozmowie nam poszło nie tak, bo tak jak u mnie w przypadku mBanku, nie oznacza to, że generalnie źle wypadlismy?
A Wy? Jakie macie przygody z Waszą rozmową kwalifikacyjną? Może jakiś ciekawe przygody, albo porady wynikające z tego?
byłem przed czasem, trochę czekałem przed pokojem...
na rozmowie była tylko jedna Pani. Generalnie byl git, pytania nie były trudne, ale tak się zestresowalem, że prawie zemdlalem. Serio podziękowano mi za rozmowę, wstałem aby obrucić się i wyjść, po drodze zabierając moją kurtkę z wieszaka i tak mi się zakręcilo w glowie, że przez momen szedlem zygzaczkiem, jak bym był pijany. Pomyślalem, że jestem spalony... ale prace dostałem ;p (to że później zrezygnowałem, juz pominę).
inny przypadek, Castorama. Aplikowalem na jakąś pozycję w magazynie, przy zarządzaniu towarem, coś takiego. Zadzwonili, żebym przyszedł na rozmowę. Generalnie był ok, rozmawialem z jakimś przyszłym kierownikiem dzialu, ktory powiedział mi później, że niestety tamto stanowisko jest już nie aktualne i spytał się na jakim ew. dziale bym sie widział. Stwierdziłem że raczej nie na narzędziach, bo mało się na tym znam, ale generalnie szybko się uczę. Po czym powiedział mi, że on jest kierownikiem tegoż właśnie działu, narzędzia. Spalony na miejscy
trzeci przypadek. Rozmowa kwalifikacyjna do CinemaCity. Ja kontra 4 inne osoby za długim stołem. Masakra. Ale czułem się wyluzowany, wiedziałem o czym mówię itp. Pracę dostalem. ...i pracowalem
(kolejność przypadkowa)
Jaki z tego morał? Może taki, żeby nie przejmować się tym, że coś na rozmowie nam poszło nie tak, bo tak jak u mnie w przypadku mBanku, nie oznacza to, że generalnie źle wypadlismy?
A Wy? Jakie macie przygody z Waszą rozmową kwalifikacyjną? Może jakiś ciekawe przygody, albo porady wynikające z tego?
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: Rozmowa kwalifikacyjna
Nie chciałabym popsuć Twojej teorii Paweł, ale niestety do mBanku przyjmowali chyba wszystkich jak leci - im ciągle brak ludzi, bo się zwalniają
Ja byłam tylko na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych. Na pierwszej - do przedszkola było bardzo miło. Pytali o rzeczy związane z pracą i studiami - zero stresu Pacę dostałam i oczywiście pracowałam.
Na drugiej już się stresowałam, bo widziałam ilu jest kandydatów. Wszyscy czekaliśmy pod pokojem i wchodziliśmy po kolei. Tutaj już zadawała Pani pytania typu "czemu uważa Pani, że powinniśmy Panią wybrać" itp Generalnie z rozmowy zadowolona nie byłam i jakież było moje zdziwienie gdy po naradzie okazało się, że zostałam wybrana. Szybko jednak zrezygnowałam z pracy, bo nie o taką mi chodziło:)
Ja byłam tylko na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych. Na pierwszej - do przedszkola było bardzo miło. Pytali o rzeczy związane z pracą i studiami - zero stresu Pacę dostałam i oczywiście pracowałam.
Na drugiej już się stresowałam, bo widziałam ilu jest kandydatów. Wszyscy czekaliśmy pod pokojem i wchodziliśmy po kolei. Tutaj już zadawała Pani pytania typu "czemu uważa Pani, że powinniśmy Panią wybrać" itp Generalnie z rozmowy zadowolona nie byłam i jakież było moje zdziwienie gdy po naradzie okazało się, że zostałam wybrana. Szybko jednak zrezygnowałam z pracy, bo nie o taką mi chodziło:)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*