Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.02.2003, 23:54
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
tak nabiera i to ogromnego
szkoła jest jak wibrator - dobrze robi
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1527
- Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Ja spotkałam życie dwa razy. Raz na własne życzenie drugi już nie. I to była najlepsza lekcja nauki miłości i szcunku dla daru życia!!!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.02.2003, 23:54
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
ja tylko raz na własne życzenie... i od tej pory bardzo cenie dar jakim jest życie
szkoła jest jak wibrator - dobrze robi
-
- Młody aktywny
- Posty: 39
- Rejestracja: 15.03.2003, 17:26
- Lokalizacja: Sanok
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Nierozumiem w ogóle skad takie watpliwosci przeciez zycie jest najpiekniejsza zecza jaka nas spotkala wyjzyj tylko za okno i bedziesz wiedzial co stracisz jak stracisz zycie mamy maj wszystko az walczy o szanse na zaistnienie na zycie
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.02.2003, 23:54
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
teraz już wiem jak cenne jest życie ale wcześniej trudno mi to było docenić...
szkoła jest jak wibrator - dobrze robi
-
- Szczęściara
- Posty: 1624
- Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
- Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Dla mnie zycie nie maloby sensu bez tych ludzi, ktorzy sa wokol mnie- przyjaciol, rodzinki. Milosc tez jest bardzo wazna, ale niestety mam ogromneog pecha i ciezko jest mi na ten temat napisac cos optymistycznego, chyba tylko tyle, ze nadal mam nadzieje.....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1368
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Młodzież w dzisiejszych czasach, coraz częściej uważa, że dar w postaci życia, jaki otrzymali, jest dla nich wielkim nieszczęściem, boskim ukaraniem, bezsensownym istnieniem, które do niczego nie prowadzi
Bo jakże, odnaleźć jego sens, kiedy widzimy wszystko w ciemnych barwach?
Kiedy całe otaczające nas wokół piękno, wydaje się nam szarym obrazem, który powraca do nas każdego dnia, mimo iż my tego nie chcemy.
Mamy już dość monotonii życia i próbujemy uciec wtedy w inny świat. Świat marzeń... wtedy robimy wszystko, aby marzenia przestały być snem, a stały się jawą.
Okres pomiędzy szarym życiem a nagłym wkroczeniem w ''piękny świat'' ciężko jest ująć słowami. Często jest tak, że próbujemy zostawić wszystko za sobą i zacząć od nowa.
Zmiana środowiska, przyjaciół...to potrafi zmienić najbardziej. A już na pewno tych, którzy chcą coś wreszcie przeżyć, doświadczyć, coś całkiem nowego, coś co odmieni ich dotychczasowy żywot.
Bo jakże, odnaleźć jego sens, kiedy widzimy wszystko w ciemnych barwach?
Kiedy całe otaczające nas wokół piękno, wydaje się nam szarym obrazem, który powraca do nas każdego dnia, mimo iż my tego nie chcemy.
Mamy już dość monotonii życia i próbujemy uciec wtedy w inny świat. Świat marzeń... wtedy robimy wszystko, aby marzenia przestały być snem, a stały się jawą.
Okres pomiędzy szarym życiem a nagłym wkroczeniem w ''piękny świat'' ciężko jest ująć słowami. Często jest tak, że próbujemy zostawić wszystko za sobą i zacząć od nowa.
Zmiana środowiska, przyjaciół...to potrafi zmienić najbardziej. A już na pewno tych, którzy chcą coś wreszcie przeżyć, doświadczyć, coś całkiem nowego, coś co odmieni ich dotychczasowy żywot.
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
ja raz mialem życie przed oczami kiedy widzialem jadacy na mnie samochud a mi nogi wrosly i niemoglem sie ruszyc
ale teraz zaluje ze facet zacza chamowac bo ostatnio troche ciezkie chwile przezywam nawet znalazlem ciekawy sposub zeby z tym skaczyc ale jakos sie niemoge zdecydowac
stoja u mnie w szafce 2 butelki spirytusu wystarczy wypic i pujsc spac
ale teraz zaluje ze facet zacza chamowac bo ostatnio troche ciezkie chwile przezywam nawet znalazlem ciekawy sposub zeby z tym skaczyc ale jakos sie niemoge zdecydowac
stoja u mnie w szafce 2 butelki spirytusu wystarczy wypic i pujsc spac
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1527
- Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
"Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
miniesz - a więc to jest piękne"
Wisława Szymborska "Nic dwa razy"
Nic dodać, nic ująć!
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
miniesz - a więc to jest piękne"
Wisława Szymborska "Nic dwa razy"
Nic dodać, nic ująć!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
-
- Młody aktywny
- Posty: 5
- Rejestracja: 29.05.2003, 11:28
- Lokalizacja: Olsztyn a jak ;]]]
Z innej perspektywy
Jestem nowy i na początku chciałbym się przywitać...
i wtrącić coś od siebie.
Przecież cała fizjologia procesów myślenia człowieka (od strony etnicznej) zależy od tego jak patrzymy, a jak powinniśmy patrzeć bądź postrzegać to, co się wokół nas dzieje (wybaczcie pl. znaki =]]] ). Nie chodzi o to co się stało tylko o to jak na to można popatrzeć. Spróbujcie (joga) odizolować się od uczuć i na samą myśl o czymś bardzo przykrym powstrzymać łeskę w oku. To jest bardzo logiczne a zarazem prymitywne działanie. Po co tak robić skoro człowiek został wyposażony w uczucia po to by móc dostrzegać wartości innych funkcjonujących na tej planecie nie "ludzi" lecz osobowości. Uczucia są po to bo wzmacniać nasze działania i postrzegać wartości innego człowieka. Jednak właśnie jedyny minus to to, że zagłuszają one prawidłowy tok myślenia (logiczny) i postrzegania faktów. A o co w tym wszystkim chodzi? Żeby dostrzec sens życia należy mieć świadomość, że mamy w nim coś bardzo ważnego do spełnienia. Coś bez czego inni nie będą mogli egzystować ponieważ to jest logiczne a logika mówi, że jesteśmy częścią całości. Żeby nie zadawać pytań typu "Czy warto żyć?" należy pojąć tę logikę oraz przynajmniej w najmniejszym stopniu ograniczyć dostęp (zapanowanie nad nami) uczuć (troche nie po polskiemu =) Co za czym idzie pojęcie własne i dla siebie swoich wartości jakie posiadamy oraz to jak ważną rolę odgrywamy w swoim, a przede wszystkim w życiu innych. A więc takowe zapoznanie się z tym 'otaczającym' ma na celu 'tego' poznanie by wartości nie stracić, bo myśli tego typu (nie podwarzam tego jakby to tylko było pytanie) życie? nie życie? są niczym innym jak poddaniem się uczuciom przez co można w niektórych sprawach bardzo dużo zyskać ale i stracić. W tym przypadku jest to przegrana z samym sobą, ze swoją świadomościa no i w konsekwencji utratą wartości za czym ciągną się depresje lub w najgorszym wypadku życie.
i wtrącić coś od siebie.
Przecież cała fizjologia procesów myślenia człowieka (od strony etnicznej) zależy od tego jak patrzymy, a jak powinniśmy patrzeć bądź postrzegać to, co się wokół nas dzieje (wybaczcie pl. znaki =]]] ). Nie chodzi o to co się stało tylko o to jak na to można popatrzeć. Spróbujcie (joga) odizolować się od uczuć i na samą myśl o czymś bardzo przykrym powstrzymać łeskę w oku. To jest bardzo logiczne a zarazem prymitywne działanie. Po co tak robić skoro człowiek został wyposażony w uczucia po to by móc dostrzegać wartości innych funkcjonujących na tej planecie nie "ludzi" lecz osobowości. Uczucia są po to bo wzmacniać nasze działania i postrzegać wartości innego człowieka. Jednak właśnie jedyny minus to to, że zagłuszają one prawidłowy tok myślenia (logiczny) i postrzegania faktów. A o co w tym wszystkim chodzi? Żeby dostrzec sens życia należy mieć świadomość, że mamy w nim coś bardzo ważnego do spełnienia. Coś bez czego inni nie będą mogli egzystować ponieważ to jest logiczne a logika mówi, że jesteśmy częścią całości. Żeby nie zadawać pytań typu "Czy warto żyć?" należy pojąć tę logikę oraz przynajmniej w najmniejszym stopniu ograniczyć dostęp (zapanowanie nad nami) uczuć (troche nie po polskiemu =) Co za czym idzie pojęcie własne i dla siebie swoich wartości jakie posiadamy oraz to jak ważną rolę odgrywamy w swoim, a przede wszystkim w życiu innych. A więc takowe zapoznanie się z tym 'otaczającym' ma na celu 'tego' poznanie by wartości nie stracić, bo myśli tego typu (nie podwarzam tego jakby to tylko było pytanie) życie? nie życie? są niczym innym jak poddaniem się uczuciom przez co można w niektórych sprawach bardzo dużo zyskać ale i stracić. W tym przypadku jest to przegrana z samym sobą, ze swoją świadomościa no i w konsekwencji utratą wartości za czym ciągną się depresje lub w najgorszym wypadku życie.
"Patrz prawdzie prosto w oczy ale zawsze z innej perspektywy..."
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Odkopujemy:
Czy zycie ma sens... Jak dla mnie ... chyba nie ma, czlowiek rodzi sie zeby cale zycie sie uczyc, gonic za pieniądzem, chorowac, i umrzec...
A moze jednak jest jakis sens? Jaki wy sens widzicie?
Czy zycie ma sens... Jak dla mnie ... chyba nie ma, czlowiek rodzi sie zeby cale zycie sie uczyc, gonic za pieniądzem, chorowac, i umrzec...
A moze jednak jest jakis sens? Jaki wy sens widzicie?
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
sięgnij do religii jeśli nie widzisz sensu życia.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2650
- Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
- Lokalizacja: Uć
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
takimi wlasnie wypowiedziami kochany stefan ucina dyskusje na forum w zarodku... a pozniej ludzie marudza ze forum umiera... i jaki w tym sens?stefan pisze:sięgnij do religii jeśli nie widzisz sensu życia.
// Phantom: stefan doradził Ci co możesz zrobić, jeśli nie widzisz sensu życia, nie ucinał dyskusji.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Offik to ważne żeby temat miał wzięcie, nieważne jakie głupoty się wypisuje..
Stefan ujął to idealanie, jeśli nie widzisz sensu życia to sięgnij do religii, mogę dodać, że mógłbyś też zainteresować się filozofią. Ona odpowie na pytanie o sens życia.
Stefan ujął to idealanie, jeśli nie widzisz sensu życia to sięgnij do religii, mogę dodać, że mógłbyś też zainteresować się filozofią. Ona odpowie na pytanie o sens życia.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
no Offik,
teraz trochę przegiąłeś.
1. odkopałeś ten temat po blisko dwóch latach i jojczysz że "ucinam dyskusję w zarodku"?
2. czemu mam nie pisać tego co myślę? uraziłem Cię swoimi słowami czy co?
3. jeśli forum ma dokonać wyboru między floodem a wysoką jakością tematów - to jak myślisz, co będzie lepsze?
4. dzięki Phantom i vanessa :)
koniec Off(top)iku ;)
teraz trochę przegiąłeś.
1. odkopałeś ten temat po blisko dwóch latach i jojczysz że "ucinam dyskusję w zarodku"?
2. czemu mam nie pisać tego co myślę? uraziłem Cię swoimi słowami czy co?
3. jeśli forum ma dokonać wyboru między floodem a wysoką jakością tematów - to jak myślisz, co będzie lepsze?
4. dzięki Phantom i vanessa :)
koniec Off(top)iku ;)
-
- Szalony pismak
- Posty: 730
- Rejestracja: 27.02.2005, 22:32
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Ja myślę, że życie ma sens! Pomimo porażek, rozterek, problemów, chorób i niepowodzeń ma sens.
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Nie masz po co żyć? Żyj na złość innym
Lubie ten tekst
Lubie ten tekst
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Życie ma sens - ustal sobie cel i do niego dąż. Albo żyj chwilą.
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
nie radziłabym nikomu zyć chwilą w sumie ; ]p
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- Młody aktywny
- Posty: 184
- Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
- Lokalizacja: Piła
Re: Żyć czy nie żyć oto jest pytanie :/
Dlaczego? Ja tak żyje i mi z tym dobrze.v_a_n_e_s_s_a pisze:nie radziłabym nikomu zyć chwilą w sumie ; ]p
All you need is love