Znieczulica
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Znieczulica
Nieraz widac jak jeden czlowiek przechodzi obojetnie obok drugiego. Czym to jest spowodowane . Coz przedewszystkim tym ze liczymy iz ktos inny pierwszy ruszy na pomoc.
Przyklad gdy widzimy gdy ktos chce pobic kogos, nie ruszamy by pomoc bo po co. Kiedy zas nas cos takiego spotka dziwimy sie ze wielu ludzi przygladalo sie, lecz zaden nie ruszyl z pomoca.
Nie twierdze ze robia tak wszyscy. Nie wiem jak ja bym postapil. Gdyby chodzilo o kogos kogo znam na pewno bym pomogl, jednak obcej osobie nie wiem nie mialem jeszcze takiej sytuacji.
A jak jest z wami . Zdarzylo wam sie przejsc obojetnie obok kogos, kto potrzebowal jakiejs pomocy .
Moze mieliscie sytuacje gdy wy potrzebowaliscie pomocy i ktos mail znieczulice na tym punkcie .
Zapraszam do dyskusji . Tylko duzo piszcie, minimum 150 slow
Przyklad gdy widzimy gdy ktos chce pobic kogos, nie ruszamy by pomoc bo po co. Kiedy zas nas cos takiego spotka dziwimy sie ze wielu ludzi przygladalo sie, lecz zaden nie ruszyl z pomoca.
Nie twierdze ze robia tak wszyscy. Nie wiem jak ja bym postapil. Gdyby chodzilo o kogos kogo znam na pewno bym pomogl, jednak obcej osobie nie wiem nie mialem jeszcze takiej sytuacji.
A jak jest z wami . Zdarzylo wam sie przejsc obojetnie obok kogos, kto potrzebowal jakiejs pomocy .
Moze mieliscie sytuacje gdy wy potrzebowaliscie pomocy i ktos mail znieczulice na tym punkcie .
Zapraszam do dyskusji . Tylko duzo piszcie, minimum 150 slow
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Młody aktywny
- Posty: 144
- Rejestracja: 23.12.2002, 11:55
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Znieczulica
Heheh, chciałbyśFighter pisze: Tylko duzo piszcie, minimum 150 slow
Nie napiszę dużo bo nie spotkałem sie jeszcze z taką sytuacją, ale jeżeli widziałbym, że moja pomoc będzie skuteczna na pewno nie ogarnełaby mnie znieczulica
Kimkolwiek jestem; Kimkolwiek myśle, że jestem;
zawsze pozostanę SOBĄ !
zawsze pozostanę SOBĄ !
-
- Młody aktywny
- Posty: 50
- Rejestracja: 06.01.2003, 21:42
- Lokalizacja: Racibórz
Re: Znieczulica
To zależy. Ludki się boją i to nie z swoich tam lęków, tylko z winy polskiego prawa. Po co np. pomóc babci, którą chce jakiś fju* okraść, ty go pobijesz, on ciebie zaskarży i jeszcze wygra sprawę. Z drugiej strony jeżeli np. widzę że ktoś ma problemy z samochodem na trasie to często się zatrzymuję i pytam czy w czymś pomóc...
Trzecia sprawa to więzi. Jeżeli chcą bić swojego to ni ma h** zawsze idę choćby nie wiem co.
Trzecia sprawa to więzi. Jeżeli chcą bić swojego to ni ma h** zawsze idę choćby nie wiem co.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 356
- Rejestracja: 29.09.2002, 15:52
Re: Znieczulica
ja nie wiem jakbym zareagował jakbym zobaczył ze na ulicy ktoś kogoś bije... wiem ze na pewno nie zachowałbym sie obojętnie gdyby np. ktoś sie topił koło mnie... bo juz taką sytuacje miałem...
wiedz , ze ... albo juz nic ]]]
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Znieczulica
a ja mam takie pytanko
Czy jak idziecie ulica i widzicie jakiegos zmarznietego rumuna albo kaleke proszacego o kase, dajecie mu cos ? bo to zdeka zadki widok, zwlaszcza wsrod mlodzierzy ;/
Czy jak idziecie ulica i widzicie jakiegos zmarznietego rumuna albo kaleke proszacego o kase, dajecie mu cos ? bo to zdeka zadki widok, zwlaszcza wsrod mlodzierzy ;/
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
-
- Szalony pismak
- Posty: 877
- Rejestracja: 23.10.2002, 18:16
- Lokalizacja: O.
Re: Znieczulica
jak sie ma to sie da!!!!
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Znieczulica
pieprzenie, jak sie ma to sie i tak przejdzie obojetnie
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
-
- Młody aktywny
- Posty: 9
- Rejestracja: 10.01.2003, 19:42
Re: Znieczulica
a ja mam inne pytanie. Idziesz po rynku podchodzi do ciebie zmarzniety metal i prosi o 5 zl na wino dasz mu? W koncu wiesz co on z tym zrobi, a inni zawsze moga cie oszukac
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2087
- Rejestracja: 09.09.2002, 20:50
- Lokalizacja: poznania
Re: Znieczulica
hehe z tym metalem to mi sie przypomniala historia z wakacji... z bracholem idziemy i stoi metal ze skrzynaczka pochodzi do nas pitoli cos ze zbiera na "marzenia na czerwone ferrari , i inne pierdoly" brachol do niego " poweidz ze chcesz na piwo a nie "gadasz gupoty"" on "ok brachu chce na piwo" no i dostal ehhehe...
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 356
- Rejestracja: 29.09.2002, 15:52
Re: Znieczulica
ja jak jestem w większym miescie to raczej nic nie rzucam nikomu, bo albo nie mam nic kasy, albo mam świezo zarobione (wyliczone i obliczone na co pójdą) pieniądze.... no, niekiedy jak cos zostanie to rzuce, ale to troche zadki widok.... a pozatym nie opłaca sie rzucac dzieciom bo dzieci zaniosą kase starym, a starzy przepiją.... ewentualnie jakiemuś biednemu metalowi moge rzucic
wiedz , ze ... albo juz nic ]]]
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Znieczulica
dokładnie.... w moim miescie dośc czestym widokiem są rumuńskie dzieci które grają na harmoni w tramwajach... wsiadają na 2-3 przestanki, grają, a potem chodza i zbierają kasę... i tak nik im nic raczej nie daje... a nawte jesli... to potem wiadomo co sie z tym dzieje...
... kasa idzie do jakiegoś bosa, który ma na sobie tonę żelastwa a te dzieci i tak glodują....
... kasa idzie do jakiegoś bosa, który ma na sobie tonę żelastwa a te dzieci i tak glodują....
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 215
- Rejestracja: 25.02.2003, 23:04
- Lokalizacja: Kosmos
Re: Znieczulica
Pomagałam kiedyś znajomemu prowadzic kawiarenkę internetową, dość często przychodził tam pewien chłopak z kolegami. Grali w różne mordobicia... i pewnego razu kiedy pilnowałam interesu, jeden z nich spadł z krzesełka... zobaczyłam że się rzuca... pierwsze sekundy to był dla mnie szok... "co mu jest?" szybko jednak krzyknęłam żeby przyniesiono koc z pokoju znajdujacym się na górze... złapałm deskę do krojenia z zaplecza i podbiegłam do chłopaka. Wyglądało to na atak padaczki więc wsadziłam mu deskę w zęby aby nie przygryzł sobie jezyka, opatuliłam go kocem i kazałam trzem chłopakom trzymać jego nogi, ręce i głowę... a czwartemu na nim usiąść... szybko zadzowniłam po karetke pogotowia.. zanim nadjechali było już po ataku, ale i tak zabrano go do szpitala... żeby sprawdzić, czy na pewno wszytsko jest juz dobrze. Okzało, się ze to był syn mojej nauczycielki z LO, do którego wtedy chodziłam... i na lekcji zamiast jakiegokolwiek słowa podziękowania... pani profesor mnie zjechała za to, ze jej chorego na padaczkę syna wpuściłam do kawiarenki i że pozwoliłam mu grać w jakieś brutalne gry... przeciez lekarz mu tego zakazał! No tak... wszytsko dobrze... tylko skąd ja mogłam o tym wiedzieć?
Jeśli natomiast chodzi o sytuację w której ja potzrebowałam pomocy, to była takowa. Kiedy podczas moich poprzednich studiów mieszkałam w Warszawie zostałam zaatakowana na ulicy. Właściwie nie ja, tylko kolega który szedł ze mną, atak był spowodowany tym , ze jest on arabem... i banda skinów nie była zadowolona, ze idzie sobie po ulicy z Polką... Zaczeli go bić.... ich było siedmiu on jeden... wiedziałam, że nawet moja interwencja nie bardzo pomoże... ale jako, że liznęłam aikido to była szansa jednak troszkę koledze pomóc... Skończyło się na tym, że oboje wylądowaliśmy w szpitalu bośmy byli troszkę połamani... Nikt z przechodniów nie zareagował, mimo że sytuachja miała miejsce przed dużym supermarketem i była tam masa ludzi... nawet przejeżdzająca straż miejska udawała że nic się nie dzieje.....
Jeśli natomiast chodzi o sytuację w której ja potzrebowałam pomocy, to była takowa. Kiedy podczas moich poprzednich studiów mieszkałam w Warszawie zostałam zaatakowana na ulicy. Właściwie nie ja, tylko kolega który szedł ze mną, atak był spowodowany tym , ze jest on arabem... i banda skinów nie była zadowolona, ze idzie sobie po ulicy z Polką... Zaczeli go bić.... ich było siedmiu on jeden... wiedziałam, że nawet moja interwencja nie bardzo pomoże... ale jako, że liznęłam aikido to była szansa jednak troszkę koledze pomóc... Skończyło się na tym, że oboje wylądowaliśmy w szpitalu bośmy byli troszkę połamani... Nikt z przechodniów nie zareagował, mimo że sytuachja miała miejsce przed dużym supermarketem i była tam masa ludzi... nawet przejeżdzająca straż miejska udawała że nic się nie dzieje.....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2087
- Rejestracja: 09.09.2002, 20:50
- Lokalizacja: poznania
Re: Znieczulica
niby drugi czlowiek to czlowiek...a jednak nie....
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 215
- Rejestracja: 25.02.2003, 23:04
- Lokalizacja: Kosmos
Re: Znieczulica
Macey.. nie chciałabym wyciągnąc zbyt pochopnych, no i byc moze mijających się z prawdą wniosków z Twej wypowiedzi, gdybyś był łaskaw obszerniej potraktować temat byłabym niewymownie wdzięczna
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2087
- Rejestracja: 09.09.2002, 20:50
- Lokalizacja: poznania
Re: Znieczulica
to sie zawiedziesz bo nie przepadam za obszernymi wypowiedziami
wole to wyrazic jednym znadniem, wyrazeniem, tak jak to zrobilem
.......tylko to tez zalezy od sytuacji.......(to co poprzednio napisalem)
a przyklady to sa wlasnie tu wypisane...
wole to wyrazic jednym znadniem, wyrazeniem, tak jak to zrobilem
.......tylko to tez zalezy od sytuacji.......(to co poprzednio napisalem)
a przyklady to sa wlasnie tu wypisane...
-
- Młody aktywny
- Posty: 108
- Rejestracja: 14.02.2003, 11:44
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Znieczulica
spotkałam sie z taką sytuacją raz w życiu...
Jakieś wakacje nad jeziorkiem, 3 w nocy, wszedzie dookola imprezy... Zrobilismy sobie z kumplem ognisko. Siedzimy siedzimy... Jakiś krzyk, dziewczyna szarpie się z chłopakiem. Powiem szczerze, ze mnie wmurowalo. No nie wiem, zanik czynnosci zyciowych, nie moglam sie ruszyc, oddychac... Za to moj kumpel nawet sie nie zastanawial... I pomogl jej (zostawmy fakt ze od tamtej pory sa para ).
No, jak sie zachowalam, to widzimy, ale czasem bywa wrecz odwrotnie ( ze mna takze ), strach motywuje do dzialania...
Jakieś wakacje nad jeziorkiem, 3 w nocy, wszedzie dookola imprezy... Zrobilismy sobie z kumplem ognisko. Siedzimy siedzimy... Jakiś krzyk, dziewczyna szarpie się z chłopakiem. Powiem szczerze, ze mnie wmurowalo. No nie wiem, zanik czynnosci zyciowych, nie moglam sie ruszyc, oddychac... Za to moj kumpel nawet sie nie zastanawial... I pomogl jej (zostawmy fakt ze od tamtej pory sa para ).
No, jak sie zachowalam, to widzimy, ale czasem bywa wrecz odwrotnie ( ze mna takze ), strach motywuje do dzialania...
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]
Pozdrawiam
Aniołek
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]
Pozdrawiam
Aniołek
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Re: Znieczulica
półtora roku temu, w wakacje miałam dośc powazny wypadek samochodowy (dachowanie, przystanek na dachu, w późniejszym terminie kasacja). Moja siostra miała wtedy dwa tygodnie prawko i była kompletnie zielona. Akurat oby dwie nie wzięłysmy telefonów z domu (ja wychodzilam do pubu bez torebki, ona tylko po mnie przyjeżdzała). Gdy po szarpaninie z drzwiami udało mi się wydostać z samochodu byłam w szoku i po prostu sobie poszłam w jakies pola. Dopiero ludzie z obcego samochodu, który jechał kawałek za nami się zatrzymał. Dziewczyna pobiegła do mnie i zaprowadziła mnie spowrotem. Potem jej chłopak zadzwonił po policję, po lawetę i do moich rodziców. Czekali z nami do końca i bardzo nam pomogli, po prostu nie byłyśmy tam same, ktoś z nami był, rozmawiał, pocieszał, odciągał złe myśli. To bardzo później pomogło.
Ja osobiście raz wtrąciłam się do bójki, DO nas do szkoły weszli jacys obcy chłopacy i w szatniach zaczęli bić mojego kolegę z klasy. Dookoła 15 innych chłopaków z mojej szkoły i nikt mu nie chciał pomóc. Powiedzieli, że do takich spraw się nie miesza. Ja tylko podeszłam i powiedziałam, ze mają to załatwiac gdzie indziej, ale sobie poszli. Nie wiem czy później po szkole się jeszcze coś działo. Jednak wszyscy zebrani tam chłopacy, łącznie z poszkodowanym uwazali, ze zle zrobiłam, ze to wstyd dla tego chłopaka. To co lepiej aby go pobili????
Ja osobiście raz wtrąciłam się do bójki, DO nas do szkoły weszli jacys obcy chłopacy i w szatniach zaczęli bić mojego kolegę z klasy. Dookoła 15 innych chłopaków z mojej szkoły i nikt mu nie chciał pomóc. Powiedzieli, że do takich spraw się nie miesza. Ja tylko podeszłam i powiedziałam, ze mają to załatwiac gdzie indziej, ale sobie poszli. Nie wiem czy później po szkole się jeszcze coś działo. Jednak wszyscy zebrani tam chłopacy, łącznie z poszkodowanym uwazali, ze zle zrobiłam, ze to wstyd dla tego chłopaka. To co lepiej aby go pobili????
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera" W.Grzeszczyk
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 215
- Rejestracja: 25.02.2003, 23:04
- Lokalizacja: Kosmos
Re: Znieczulica
Ewela.... podobno to jest jakiś wstyd jak dziewczyna broni chłopaka. Osobiście ja nie widzę w tym sensu... no cóż... faceci jednak chyba widzą
fakt jest jednak taki, że znikoma część społeczeństwa reaguje na sytuację w której druga osoba potrzebuje pomogy, gdy ktoś kogos bije, okrada itp. Na domiar wszytskiego w naszym cudownym kraju wymyślono, że patrole policyjne zarówno piesze jak i samochodowe będą pojedyńcze. Tłumaczone jest to tak, że skoro w USA taki system się sprawdza to i unas też.... tyle, że nikt nie bierze pod uwagę tego, że tam ludzie reagują jak widzą, że się coś złego dzieje a u nas niestety raczej nie.
Niby banalna sytruacja, w autobusie miejskim. Masa ludzi godziny szczytu a ja czuję, że mi się coś dzieje z plecakiem, odwracam się delikatnie i widzę, że facet trzyma w nim rękę więc uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam "jeśli szukasz pieniędzy to złe miejsce wybrałeś tam ich nie ma" nikt nie zareagował... choć kilka osób to widziało... ehhh
fakt jest jednak taki, że znikoma część społeczeństwa reaguje na sytuację w której druga osoba potrzebuje pomogy, gdy ktoś kogos bije, okrada itp. Na domiar wszytskiego w naszym cudownym kraju wymyślono, że patrole policyjne zarówno piesze jak i samochodowe będą pojedyńcze. Tłumaczone jest to tak, że skoro w USA taki system się sprawdza to i unas też.... tyle, że nikt nie bierze pod uwagę tego, że tam ludzie reagują jak widzą, że się coś złego dzieje a u nas niestety raczej nie.
Niby banalna sytruacja, w autobusie miejskim. Masa ludzi godziny szczytu a ja czuję, że mi się coś dzieje z plecakiem, odwracam się delikatnie i widzę, że facet trzyma w nim rękę więc uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam "jeśli szukasz pieniędzy to złe miejsce wybrałeś tam ich nie ma" nikt nie zareagował... choć kilka osób to widziało... ehhh
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Znieczulica
Ostatnio jedna z moich przyjacółek zaciągneła mnie do PCK-u i to mnie troche wciągneło... mam juz za soba kurs pierwszej pomocy i nie trudno domyslec się czego tam ucza... kurs oczywiście skończyłem i egzamin napisałem, ale czy zdam jeszcze nie wiem, choć jestem pewny, że zdam (co za szczerość )
... jednak pomimo to nie wiem, czy jezeli zobaczyłbym kogos kto potrzebuje PP i jest w naprawdę złej sytuacji czy dałbym sobie rade, czy byłbym wstanie mu pomóc... czasem człowieka dopada taki paraliż, że nie może sie nawet ruszyć...
... ale jezeli załóżmy kogos napadaja przed hipermarketem gdzie jest stos ludzi i nikt nawet nie pomoże to już naprawde woła o pomstę do nieba...
... jednak pomimo to nie wiem, czy jezeli zobaczyłbym kogos kto potrzebuje PP i jest w naprawdę złej sytuacji czy dałbym sobie rade, czy byłbym wstanie mu pomóc... czasem człowieka dopada taki paraliż, że nie może sie nawet ruszyć...
... ale jezeli załóżmy kogos napadaja przed hipermarketem gdzie jest stos ludzi i nikt nawet nie pomoże to już naprawde woła o pomstę do nieba...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Znieczulica
i jeszcze tylko jeden temat do odkopania...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info