"Kochac"....co to dzis znaczy???

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Michal
Człowiek czynu
Posty: 1303
Rejestracja: 27.08.2004, 13:14
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: Michal »

Nigdy chyba tak naprawde nie poznalem osoby, ktorej powiedzialbym ze ja kocham - bardzo lubie, przepadam... ale tak naprawde jak poznam ta osobe to pewnie poczuje cos i to wlasnie bedzie milosc i bede ja wtedy kochał.

Nie lubie naduzywania tego slowa. Jesli komus powiem ze go kocham to bedzie oznaczac, ze naprawde go bardzo kocham.

Na razie nie wiem co oznacza słowo "kocham".
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: SkaTe_GirL »

a dla mnie kocham/milosc to cierpienie ... trzeba przed tym uciekac. . .
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: Wang »

SkaTe_GirL pisze:a dla mnie kocham/milosc to cierpienie ... trzeba przed tym uciekac. . .
nooo... wkońcu dobra odpowiedź :> Brawo dla tej pani ;-) Bo ma ogromną rację.
Veni Vidi Vici
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Uciekac?
Tak, ale tylko od NIESZCZĘŚLIWEJ miłości (według mnie)
We are the champions!
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: SkaTe_GirL »

wang pisze:
SkaTe_GirL pisze:a dla mnie kocham/milosc to cierpienie ... trzeba przed tym uciekac. . .
nooo... wkońcu dobra odpowiedź :> Brawo dla tej pani ;-) Bo ma ogromną rację.
Bravo dla mnie? Oh, ah dziekuje =)

devitto czasem nawet ta szczesliwa milosc okazuje sie koszmarem. Tak wiec caly czas przed nia trzeba zwiewac ... po co cierpiec rok przez hmmm powiedzmy miesiac szczecia ?
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: ::PiotreK:: »

SkaTe_GirL pisze: po co cierpiec rok przez hmmm powiedzmy miesiac szczecia ?
no to chyba na tym polega własnie
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: Wang »

a no właśnie nie... miłość powinna być piękna, a nie boląca. A tu właśnie jest tak jak napisałaś Skate... miesiąc szczęścia a poźniej wiele miesięcy cierpienia. W takim razie... czy warto biec za miłością, czy lepiej się od niej obrócić? :P
Veni Vidi Vici
Niebieski Anioł
Młody aktywny
Posty: 26
Rejestracja: 29.12.2004, 13:07
Lokalizacja: niebo

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: Niebieski Anioł »

A dla mnie chyba kochać to jak w Małym Księciu .. to nie znaczy patrzeć na siebie lecz patrzeć w jednym kirunku, bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu..
Niepoprawna
Młody aktywny
Posty: 54
Rejestracja: 19.04.2007, 10:11

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: Niepoprawna »

Teoria słownikowa mówi: "Miłość - złożone, trudne do zdefiniowania zjawisko, często utożsamiane z uczuciem, które przejawia się w relacji do drugiej osoby (lub obiektu), połączonej z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią, czemu może towarzyszyć pociąg fizyczny do osoby będącej obiektem uczucia. Zwykle jest okazywana przez czynienie dla kochanej osoby dobra."

Generalnie zgodziłabym się z tą definicją właśnie :)

Od siebie dodam, że uczucie prawdziwej miłości jest magiczne. Sprawia, że czujemy się, jakbyśmy żyli w innym świecie. Ja np. od paru miesięcy czuję się, jakbym śniła na jawie :) I to jest baaaardzo miłe uczucie :)

Poza tym wszystkim... Słowo 'kocham' stało się ostatnio bardzo modne. Ludzie szastają nim na lewo i prawo, tak naprawdę nie zdając sobie sprawy, jak poważny ma ono wymiar... Niektórzy nie odróżniają miłości od zauroczenia, dlatego tak łatwo przychodzi im używanie tego słowa. Dla mnie ma ono wymiar bardzo poważny i intymny, ma ogromne znaczenie. Uważam, że nie należy wypowiadać go bez sensu. Musi wypływać prosto z serca...
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: "Kochac"....co to dzis znaczy???

Post autor: =MiLi= »

Kochać... dla mnie znaczy to być z drugą osobą, przeżywać z Nią dobre i złe chwile, być z Nią pomimo wszystko i chcieć dla Niej jak najlepiej, dać się za Nią pokroić i nie wyobrażać osobie życia osobno. To tak w skrócie.
Niestety teraz wiele młodych ludzi twierdzi, ze kocha po jakimś krótkim czasie. Krzyczy i oznajmia wszem i wobec, że to wielka miłość, ze kochają i Bóg wie co jeszcze... to takie infantylne... prawdziwa miłość "nie szuka poklasku", prawdziwa miłość po prostu trwa...
Z resztą...
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi sie pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość czyni nas lepszymi.
[ Św. Paweł ]
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
ODPOWIEDZ