Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
-
- Młody aktywny
- Posty: 3
- Rejestracja: 16.06.2006, 01:24
- Lokalizacja: :F!eLDs Of GoLD:
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Mi osobiscie się chce smiac, jeśli ktoś sie wypowiada negatywnie a na koncu posta dodaje ; ale nigdy tego nie probowałem. hahaha. Żeby sprawdzic i oceniać to najpierw sprobojcie a pozniej sie wypowiadajacie. Pozatym kogo powinno obchodzić co kto robi ? nikogo ! niech każdy robi sobie co chce, ja jestem ZA a nawet PRZECIW
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Podejście, że nikogo nie powinno obchodzić co robisz jest wyjątkowo szczenackie, głupie i egoistyczne... Dlatego teraz człowiek jest na takim a nie innym poziomie technicznym ponieważ nauczył się KOOPERACJI. Po za tym Sting - ile masz lat? sądzisz że możesz decydować o sobie? Mordercy, pedofile też tak myślą... NIe porównuje Cię do nich... ale myślenie "nikogo to nie obchodzi"... To ja jutro zabije 3 ludzi... nikogo to nie obchodzi w końcu...
Mam kumpla który pali maryhe codziennie... no i zmienił sięsporo od daty kiedy go poznałem... zachowuje się jakby było troszke ograniczony...
Mam kumpla który pali maryhe codziennie... no i zmienił sięsporo od daty kiedy go poznałem... zachowuje się jakby było troszke ograniczony...
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Sting ci którzy nie próbowali i mówią, że są przeciw mają właśnie takie doświadczenia. Mają znajomych, bliższychi lub dalszych, którzy powypalali sobie dziury w głowie. A ty pewnie jesteś szczeniakiem który dopiero zaczął popalać i po jednym buchu masz totalny odjazd. Uważasz pewnie, że trawa jest nieszkodliwa, ale jesteś w błędzie. Po trawie nikt nie staje się wysuszonym, bladym trupem z podkrążonymi oczami. Marihuana nie niszczy człowieka fizycznie tylko psychicznie.JaGaKi pisze:Mam kumpla który pali maryhe codziennie... no i zmienił sięsporo od daty kiedy go poznałem... zachowuje się jakby było troszke ograniczony...
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Potępiony troche sie mylisz bo marichuana niszczy rózniweż fizycznie
wysusza i to bardzo szczególnie jak człowiek niewkręca sobie gastro
albo jak przestajezs palić i wtedy niemozesz jesć.
jak bede miec jak to pokaze zdjecie jak zaczynałem palic i aktualne
kolezanki z klasy z gimnazjum myślą ze ja od dłuższego czasu jestem uzależniony od amfetaminy. z którą niemiewam kontaktów
wysusza i to bardzo szczególnie jak człowiek niewkręca sobie gastro
albo jak przestajezs palić i wtedy niemozesz jesć.
jak bede miec jak to pokaze zdjecie jak zaczynałem palic i aktualne
kolezanki z klasy z gimnazjum myślą ze ja od dłuższego czasu jestem uzależniony od amfetaminy. z którą niemiewam kontaktów
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
No może po odstawieniu trawy tak się zrobi bo od samego palenia nie bardzo zwłaszcza, że często pobudza apetyt.::PiotreK:: pisze:Potępiony troche sie mylisz bo marichuana niszczy rózniweż fizycznie
wysusza i to bardzo szczególnie jak człowiek niewkręca sobie gastro
albo jak przestajezs palić i wtedy niemozesz jesć.
jak bede miec jak to pokaze zdjecie jak zaczynałem palic i aktualne
kolezanki z klasy z gimnazjum myślą ze ja od dłuższego czasu jestem uzależniony od amfetaminy. z którą niemiewam kontaktów
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
za: jeżeli ktoś jest wychowany w kulturze rasta to dla niego marihuana jest świętym ziołem.
[to było jedyne za i to właściwie tak dla jaj]
przeciw: marihuana nie uzaleznia ale jak ktoś polubi to po prostu bierze bo myśli że to jest fajne. jednak tu nalezy dodac że pogłebia stany duchowe w których aktualnie się znajdujemy. a więc: kiedy ktoś jest szczęśliwy i ma ochotę zajarać dla dobrego humoru to popada w stan euforii. muzyka doprowadza do ekstazy a śmiech towarzyszy we wszystkim. kiedy ktoś jest smutny to myśli że matihuana poprawi mu humor-błąd!! marihuana pogłębi jego stan a co za tym idzie popadnie w depresję tak silną że może nawet odebrać sobie życie nieświadomie ponieważ pod wpływem narkotyku niekontroluje tego co robi. podczas stanu euforii może też sobie ubzdurać np. że lata i skoczyć z mostu do rzeki. marihuana kosztuje. niszczy płuca i zdrowie.
podsumowując: ja nigdy nie jarałam i jarac nie będę z przyczyn wyżej wymienionych oraz osobistych. szalom.
[to było jedyne za i to właściwie tak dla jaj]
przeciw: marihuana nie uzaleznia ale jak ktoś polubi to po prostu bierze bo myśli że to jest fajne. jednak tu nalezy dodac że pogłebia stany duchowe w których aktualnie się znajdujemy. a więc: kiedy ktoś jest szczęśliwy i ma ochotę zajarać dla dobrego humoru to popada w stan euforii. muzyka doprowadza do ekstazy a śmiech towarzyszy we wszystkim. kiedy ktoś jest smutny to myśli że matihuana poprawi mu humor-błąd!! marihuana pogłębi jego stan a co za tym idzie popadnie w depresję tak silną że może nawet odebrać sobie życie nieświadomie ponieważ pod wpływem narkotyku niekontroluje tego co robi. podczas stanu euforii może też sobie ubzdurać np. że lata i skoczyć z mostu do rzeki. marihuana kosztuje. niszczy płuca i zdrowie.
podsumowując: ja nigdy nie jarałam i jarac nie będę z przyczyn wyżej wymienionych oraz osobistych. szalom.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
ostatnio oglądałem bardzo ciekawy program o marihuanie na "planet" i po obejzeniu jwego stwierdziłem ze trawa niejest wcale taka zła jezel niepalimy jej zbyt czesto
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
ok piotrek- pytanie:po co?
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
I jeżeli to naturalna marihuana, bo z tego co wiem w Polsce takiej nie użyczysz. Większość jest chemicznie "dopalana".::PiotreK:: pisze:trawa niejest wcale taka zła jezel niepalimy jej zbyt czesto
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
teraz to wygląda troche inaczej pbo to jest czesto czysta marihuana ale tak wychodowana zeby zawierała więcej thc niż normlanie bez chemicnych dodatków
po co zeby sie czasami odpreżyć poczuć inaczej niz normlanie
w jakimś kraju chorzy nieuleczalnie moglą palić trawke zeby zmiejszyć cierpienia
po co zeby sie czasami odpreżyć poczuć inaczej niz normlanie
w jakimś kraju chorzy nieuleczalnie moglą palić trawke zeby zmiejszyć cierpienia
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
A to nie lepiej pojechać posiedzieć np nad rzeką w cichym miejscu? albo poćwiczyć z 1,5 godziny. potem taki Chill out że ja dziękuje... po maryśce tak nie ma
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
ten argument do mnie nie trafia. to tak jakbys potrzebował dopingu żeby sie dobrze poczuć. jak jesteś nieszczęśliwy to trzeba coś zmienic a nie wyłączać mózg, nie myśleć. tak sie problemów nie rozwiąże. a jak ich nie ma to po co jarać? jak chcesz się poczuć inaczej niż zwykle to poszukaj doznań w czymś legalnym, zdrowym i bez odpałów. po marihuanie nie kontrolujesz tego co robisz. może nie zaszkodzi to za bardzo twojemu zdrowiu ale może cię narazić na różne nieprzyjemne rzeczy. na niemiłe spotkanie z policją, utratę znajomych bo nie będziesz wiedział co mówisz albo na życie jak dla zabawy rzucisz się pod pociąg. a od marihuany się zaczyna. nawet niezauważysz kiedy marihuana stanie się dla ciebie czymś normalnym i będziesz szukał kolejnych środków żeby było inaczej a stąd już tyko krok od uzależnienia.::PiotreK:: pisze:po co zeby sie czasami odpreżyć poczuć inaczej niz normlanie
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
to jest pytanie retoryczne. wiadomo, że lepiej. ale sięgnąć po blanta jest łatwiej, a ludziom zażywającym nie zależy na ambitnych rozwiązaniach. lepiej szybko i byle jak zagłuszać problemy :/JaGaKi pisze:A to nie lepiej pojechać posiedzieć np nad rzeką w cichym miejscu? albo poćwiczyć z 1,5 godziny. potem taki Chill out że ja dziękuje... po maryśce tak nie ma
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
ja niemówie ze jestem nieszczęsliwy i potrzebuje zioła zeby poczuc sie lepiej
bo też swietnie sie czuje idą z aparatem przez miasto albo przejeżdzają 80 kilometr tego dnia rowerem
ale czasami mozna też coś innego np trawke
bo też swietnie sie czuje idą z aparatem przez miasto albo przejeżdzają 80 kilometr tego dnia rowerem
ale czasami mozna też coś innego np trawke
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
To jest akurat nieprawda jeżeli chcesz wiedzieć. Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wywnioskowałem, że nigy nie paliłaś więc masz prawo się pomylić ale zastanawia mnie skąd wytrzasnęłaś tę wiadomość?pietruszka pisze:po marihuanie nie kontrolujesz tego co robisz.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Akurat np jak się biega (kiedyś biegałem 4 km dziennie) i rozwiążywanie problemów przychodzi samo.. a człowiek jest zdrowszy i wogole... ale co ja będe namawiał - ludzie któzy są fanami maryhy i tak już ją palą "nienałogowo" a ci którzy są jej przeciwni to nie palą już jej wogóle... Problemem tych drugich jest to, że nie mają dobrych argumentów , trafiających do palących.
A pro po cichego miejsca (bo takie miejsca są naprawde urokliwe) to ostatnio odkryłem tego mnóstwo... chociaż mieszkam w Krakowie i wydawać by się mogło że to daleko.... a tymczasem w Nowej Hucie (mojej dzielnicy ) przy placu centralnym są już praktycznie łąki z rezerwatem przyrody... i nikt tam nie chodzi super sprawa:)
A pro po cichego miejsca (bo takie miejsca są naprawde urokliwe) to ostatnio odkryłem tego mnóstwo... chociaż mieszkam w Krakowie i wydawać by się mogło że to daleko.... a tymczasem w Nowej Hucie (mojej dzielnicy ) przy placu centralnym są już praktycznie łąki z rezerwatem przyrody... i nikt tam nie chodzi super sprawa:)
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
to że nie paliłam nie decyduje o tym czy mam na ten temat jakąś wiedzę a uwierz mi że mam i doświadczenia z życia [niezbyt przyjemne] udowodniły szkodliwe działanie marihuany. może nie tyle co nie kontrolujesz tego co robisz bo masz jakąś tam wątpliwą świadomość. jednak nie odbierasz wszystkiego tak jak człowiek z trzeźwym umysłem i ten cały stan odprężenia czy czegoś innego niż normalnie może cię zaczarować do tego stopnia że zrobisz totalną głupotę która by ci nawet przez myśl nie przeszła przed wypaleniem.Potępiony pisze:To jest akurat nieprawda jeżeli chcesz wiedzieć. Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wywnioskowałem, że nigy nie paliłaś więc masz prawo się pomylić ale zastanawia mnie skąd wytrzasnęłaś tę wiadomość?pietruszka pisze:po marihuanie nie kontrolujesz tego co robisz.
PiotreK- to by było na tyle co do ciebie. bagatelizujesz bardzo całą tę sprawe. pal sobie ale mam nadzieję że jeszcze z tego wyrośniesz i oby nie było za późno.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
nierozumiem dlaczego bagatelizuje
pozatym od ponad miesiąca niepale
a o moich doświadczeniach z trawką jusz sporo pisałem i ciesze sie ze w końcu udaje mi sie kontrolowac
ale palenie raz na jakiś czas naprawde niejest straszne
pozatym od ponad miesiąca niepale
a o moich doświadczeniach z trawką jusz sporo pisałem i ciesze sie ze w końcu udaje mi sie kontrolowac
ale palenie raz na jakiś czas naprawde niejest straszne
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
nie tak się zdobywa autorytet, @pietruszka. fragment "mam wiedzę i uwierz że tak jest" ośmiesza Twoją wypowiedź zamiast ją wzmocnić.pietruszka pisze:to że nie paliłam nie decyduje o tym czy mam na ten temat jakąś wiedzę a uwierz mi że mam
stoję po tej samej stronie barykady, ale naprawdę - nie pisz takich rzeczy ; )
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Marihuana: Wasze głosy "za" i "przeciw"
Ja akurat jestem przeciw legalizacji... ale nie przeciw trawce, czasem sobie zapalę i nie z powodu, że mam kupę problemów i muszę się "naćpać" (w ogóle nie rozumiem jak można się naćpać marihuaną). Ostatni raz paliłem parę miesięcy temu następny może się zdarzy jutro albo za rok nie wiem ale na pewno nie będę palił regularnie bo to potrafi zryć mózg kompletnie.JaGaKi pisze:...ludzie któzy są fanami maryhy i tak już ją palą "nienałogowo" a ci którzy są jej przeciwni to nie palą już jej wogóle...
Konieczność jest najlepszym doradcą.