Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
-
- Młody aktywny
- Posty: 125
- Rejestracja: 28.09.2002, 19:13
- Lokalizacja: Zielona Góra
Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Czesc!
Mam do Was pytanie... jakie byly wasze najwieksze "odloty" po alkoholu lub trafce? Opiszcie je tu... ze szczegółami
Mam do Was pytanie... jakie byly wasze najwieksze "odloty" po alkoholu lub trafce? Opiszcie je tu... ze szczegółami
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
... może zaczniesz od siebie ?
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Młody aktywny
- Posty: 125
- Rejestracja: 28.09.2002, 19:13
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
wole poczekac
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 356
- Rejestracja: 29.09.2002, 15:52
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
odloty.... zalezy po czym.... trawa: duzo ich było, nie pamietam wszystkich, ale jedne z najlepszych to takie, ze zdawało mi sie qmpel sie w myszke miki zamienił, albo jak widziałem jak moi starzy autem do garazu wjezdzają a siedziałem 500 m dalej a tak na prawde nie wjezdali... itp
alkochol: oooo, najlepsze było jak przed jednym festynem sporo wypilismy, łaziliśmy sobie po miescie, no i w jednej kafejce internetowej siedlismy chyba w 6 na takiej ławce (3 osobowa )) i sie rozwaliła A my oczywiscie ucieklismy
alkochol: oooo, najlepsze było jak przed jednym festynem sporo wypilismy, łaziliśmy sobie po miescie, no i w jednej kafejce internetowej siedlismy chyba w 6 na takiej ławce (3 osobowa )) i sie rozwaliła A my oczywiscie ucieklismy
wiedz , ze ... albo juz nic ]]]
-
- Młody aktywny
- Posty: 59
- Rejestracja: 24.04.2003, 19:25
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Myszke miki? Może ci papiera nieświadomke podrzucili
PoZDR. 4 all Ganja smokers
PEACE
PoZDR. 4 all Ganja smokers
PEACE
BadAssMotherfuckin'GhettoPimp
-
- Młody aktywny
- Posty: 9
- Rejestracja: 04.06.2003, 15:19
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Jestem od niedawna a widze calkiem ciekawe tematy....jak na moja osobe... no ale oki.... no to sie wygadam teraz od czego tu zaczac ..hm.....pamietam najlepsza faza byl w tego sylwestra....no wiec zaczelo sie juz o 19 gdy wraz z cala ekipa poszlismy po 2 kolesiow co przyjechali do nas na sylwka...no po drodez jak slismy pilem ze szklanki wodke ..bolsa i premium....( zmieszalem) no i zapilem sie 2 browarami....zaczelem zucac petardami we wszystkie kierunki....wbilismy sie na jakos impreze..ale mnie z niej wywalili...szkoda....wiec poszlismy na inna...ale tamta zapowiadana nie wyapila i zostalimy na lodzie..wiec postanowilem obalic moja nalewke cytrynowa....i sie zaczelo....zadzwonilem do dziewczyny w ktorej sie bujam od 2 lat i zlozylem jej zyczenia i powiedzailem ze kocham ja.....puzniej innej tez pwoeidzailem ze kocham i jeszce innej.... i gdy tak jzu stalismy to moja przyjaciolka powiedziaal ze ma wolna chate wiec poszlismy do niej....ale zalaczalem sie w kolo....gdy tak siedzielismy u niej zaczelem sie do neij dobierac....przeraszam ja za to....i dosalem placka...no i zaczelo sie......zazygalem jej caly tapczan podloge dywan fotel.. i swoje skarpetki......bylo fajnie nawet poszedlem sioebie je wyprac.....jak juz wytrzezwialem to wrucielm do domu spac...i to co sie stalo na 2 dzien to bylo cos dziwnego....nie mailem kaca!!!! nic kompletnie nic......
zanudzilem jak zawsze....
-
- Młody aktywny
- Posty: 130
- Rejestracja: 09.06.2003, 19:30
:))
no było ich pare ale nie wiem którą moge nazwać ta najwiekszą... te po alko są przewaznie takie same , ale po thc miałam pare razy masakre np. raz z kumpelą wymyśliłyśmy worek samo wkładający sie do kosza to jak robiłyśmy porządki alebo na sylwka wtapiałam sie w łóżko do środka były tez dołki i rozne takie ale ogólnie ganja rulezzz
-
- Młody aktywny
- Posty: 125
- Rejestracja: 28.09.2002, 19:13
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Ja sie ostatnio spalilem z kuplem jednym nabiciem lufki...
Okazało się ze to gówno było maczane w amoniaku czy eterze...
Bomba była taka ze ni wiedziałęm co się dzieje, kim jestem i uciekałem sam przed sobą. Trzymała mnie ok3 godz.
Tak sie wtedy bałem, ze ja pierdole... biegałem i krzyczalem po lasku jakims.
Pozniej prze dwa dni dol.... koncze z paleniem....
Okazało się ze to gówno było maczane w amoniaku czy eterze...
Bomba była taka ze ni wiedziałęm co się dzieje, kim jestem i uciekałem sam przed sobą. Trzymała mnie ok3 godz.
Tak sie wtedy bałem, ze ja pierdole... biegałem i krzyczalem po lasku jakims.
Pozniej prze dwa dni dol.... koncze z paleniem....
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
buehehehe bo to chamciuuuuuuu ale nie paluszki ;>
Palenie jest bebe, grzesiu jak pali to bebe ;P ale jak juz nie pali to cacy ;>
Palenie jest bebe, grzesiu jak pali to bebe ;P ale jak juz nie pali to cacy ;>
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 442
- Rejestracja: 18.04.2003, 20:29
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Jesteś wykręcony bober
Bober rullzezzzzzzzzzz
Bober cacy
Bober rullzezzzzzzzzzz
Bober cacy
-
- Szczęściara
- Posty: 1624
- Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
- Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Bober !!!!!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
-
- Młody aktywny
- Posty: 125
- Rejestracja: 28.09.2002, 19:13
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Ekhem.. wracamy do tematu...
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Yoyoyo (sory to po tych telenowelach ;>)
I nie mówię, że mnie wszyscy kochają...
A teraz słuchaj mnie ludu mój ukochany; OFFTOPIC END ;>
I nie mówię, że mnie wszyscy kochają...
A teraz słuchaj mnie ludu mój ukochany; OFFTOPIC END ;>
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
-
- Młody aktywny
- Posty: 53
- Rejestracja: 24.07.2003, 15:25
- Lokalizacja: BrOdNicA!
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Hmmm tez bmy któryś odpisał ale może 1 po zielsku był najlepszy z 2 typami spalilismy sie tak ze szok zpalismy sztuke na 3 i faza była nie cienka jak spalismy sztuke to juz nie mogłem chodzic taka faza ale dobrze ze to sie działo u mnie w domq i sobie właczyłem telewizor jak mnie rozjebało zielsko to masakra tak mi było gorąco i ka mnie kołysało ale w sumie faza spoko az mnie takie cos oglądam sobie film i 2 razy jedno zdanie słyszałem ale spoko faza był po alkocholu nigdy nie mialem heh narq
JestEm 1 nb-1
mmloda ma fajny tyłek EHeh
mmloda ma fajny tyłek EHeh
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 402
- Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
- Lokalizacja: PoLsKa =P
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
ehhhh..... duzo tego do opisywania.... moze napisze te najciekawsze nie pamietam ich dokladnie, ale co jeszcze wiem to opisze...
1) widzialam aniolka, takiego slicznego (male dziecko ze skrzydelkami) chcialo mi podac raczko, ale zniklo
2) u kolegi wszyscy zwalili sie na chate i lozko sie pod nami zalamalo doszczetnie
3) chcialam zejsc po schodach ktorych nie bylo z 2 pietra, bo mi fajka spadla (to jush wiem z opowiesci)
moje wpadki to jeszcze nic.... moj qmpel mial najlepsza heh.. bralam w niej udzial, to tak jakby mnie dotyczy, bylam w hmmmmm...... PELNI SWIADOMA mozna powiedziec moi qmple zrobili u takiego jednego kolesia melanzyk z okazji urodzin nikt nie spodziewal sie starszych tego chlopaka bo wyjechali 30 km do domq, bo maja mieszkanie w EsTeWuI i dom w "okolicach", wszystko bylo zazygane, jeden chlopak spal na korytarzu, reszta gdzies na balkonie itp... i nagle dzwonek zadzwonil a chlopak ktory sie obudzil otworzyl i zamknal drzwi przed nosem starszym gospodarza imprezki heh... dobijali sie ash w koncu weszli i nas wyrzucili... koles teraz codziennie dojezdza 30 km do nas na kolejne melanze
1) widzialam aniolka, takiego slicznego (male dziecko ze skrzydelkami) chcialo mi podac raczko, ale zniklo
2) u kolegi wszyscy zwalili sie na chate i lozko sie pod nami zalamalo doszczetnie
3) chcialam zejsc po schodach ktorych nie bylo z 2 pietra, bo mi fajka spadla (to jush wiem z opowiesci)
moje wpadki to jeszcze nic.... moj qmpel mial najlepsza heh.. bralam w niej udzial, to tak jakby mnie dotyczy, bylam w hmmmmm...... PELNI SWIADOMA mozna powiedziec moi qmple zrobili u takiego jednego kolesia melanzyk z okazji urodzin nikt nie spodziewal sie starszych tego chlopaka bo wyjechali 30 km do domq, bo maja mieszkanie w EsTeWuI i dom w "okolicach", wszystko bylo zazygane, jeden chlopak spal na korytarzu, reszta gdzies na balkonie itp... i nagle dzwonek zadzwonil a chlopak ktory sie obudzil otworzyl i zamknal drzwi przed nosem starszym gospodarza imprezki heh... dobijali sie ash w koncu weszli i nas wyrzucili... koles teraz codziennie dojezdza 30 km do nas na kolejne melanze
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...
ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
-
- Młody aktywny
- Posty: 7
- Rejestracja: 20.02.2004, 18:34
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
u mnie tez tego bylo dosc "sporo", polowy nie pamietam , albo nie chce pamietac...
1. na pewnej imprezie opilam sie tak ze kompletnie nic nie pamietam , zwal totalny, zgon na maxa, ale podobno spalam na schodach i przez dobre 3 godziny nie moglam nawet sie podniesc
2. raz ,ale to juz po czym innym , w samochodzie z kumplami widzialam przez szybe kroliczka skaczacego , chcialam go zlapac ale nabilam sobie tylko guza od szyby samochodu
1. na pewnej imprezie opilam sie tak ze kompletnie nic nie pamietam , zwal totalny, zgon na maxa, ale podobno spalam na schodach i przez dobre 3 godziny nie moglam nawet sie podniesc
2. raz ,ale to juz po czym innym , w samochodzie z kumplami widzialam przez szybe kroliczka skaczacego , chcialam go zlapac ale nabilam sobie tylko guza od szyby samochodu
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
- Lokalizacja: z domciu w Łodzi
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Po trawie: no to jeśli chodzi o odlot, to naj(nie)ciekawiej było kiedy umierałem, nie fajne uczucie, strach na maxa itp. od tego czasu bardzo ostrożnie z tym paleniem się obchodzę, ale się obchodzę ;p
Po alko. : No to najciekawsza faza moja to taka jedna o której jedynie wiem z opowieści przyjaciół... jakieś wożenie mnie przez las na taczce i przeżucanie przez siatke ... ;p
Po alko. : No to najciekawsza faza moja to taka jedna o której jedynie wiem z opowieści przyjaciół... jakieś wożenie mnie przez las na taczce i przeżucanie przez siatke ... ;p
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
-
- Młody aktywny
- Posty: 1
- Rejestracja: 25.04.2004, 14:37
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Jajwiększą jazdę miałem po fecie( amfa), heh to była MOC, mieliśmy 0,5 g na 3 osoby, wdupialiśmy ripy zwiniętą dolarówką (którą dostałem kiedyś od wójka na pamiątkę)...
Ale najśmieszniej było z blubą( fajką wodną ):
No więc kupiliśmy 1,5 g naprawde DOBREJ gańdzi i wymieszaliśmy ją z naszą "domową", która raczej słabiutka była ale lepsze to niż tytox. Ostatecznie mieliśmy 4 g ... Polecieliśmy szybciytko do chaty i zaczeło się Buteleczka, garnek, sreberko i nic więcej do szczęścia nie potrzeba ... Wystarczyła jedna kolejka a ja już byłem w niebie dostałem takich mocnych śmiechaczy, że myślałem że wnętrzności wypluje ... Za drugim razem wylądowałem na ziemi z błogim uśmiechem...
Ale najśmieszniej było z blubą( fajką wodną ):
No więc kupiliśmy 1,5 g naprawde DOBREJ gańdzi i wymieszaliśmy ją z naszą "domową", która raczej słabiutka była ale lepsze to niż tytox. Ostatecznie mieliśmy 4 g ... Polecieliśmy szybciytko do chaty i zaczeło się Buteleczka, garnek, sreberko i nic więcej do szczęścia nie potrzeba ... Wystarczyła jedna kolejka a ja już byłem w niebie dostałem takich mocnych śmiechaczy, że myślałem że wnętrzności wypluje ... Za drugim razem wylądowałem na ziemi z błogim uśmiechem...
-
- Młody aktywny
- Posty: 6
- Rejestracja: 30.08.2004, 19:49
- Lokalizacja: Niencza
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
Oj dużo by opowiadać. Miejsca by nie starczyło.
To była bombusia łączona.
Była zima i kupliliśy 2 połówki na 3. poszliśmy do qmpla do piwnicy. wypiliśmy jedną i padł 4 qmpel jak się okazało z zielskiem. Ja jako że za ziołem nie przepadam to musiałem pić sam tą 2 flaszkę. nigdzie nam się nie śpieszyło. Więc szło se powoli. Tak po ok 2 godzinach i ponad połowie obalonej przezemnie flachy nagle przyszła mi ochota na bakanie. Koledzy moi zostawili se na później jeszcze rure i dupę. długo ich nie namawiałem. pote szybko poszło z ćwiartką, ponieważ qmpel się dołączył, bo mu się pić chciało . Wszystko zaczęło się jak mi kolega pomógł kurtkę zakładać, ponieważ ja nie byłem troszkę w stanie. Nagle i się wyobraziło, że jestem króle Arturem, a on moim paziem. Ale na dobre się zaczęło jak wyszliśmy już z piwnicy. Jak oglądał ktoś z was "Las Vegas parano" i ten motyw z wojną. To ja miałem identycznie. Tylko ja się wcale nie chowałem o nie. Wjebałem się do baru gdzie siedzieli nasi znajomi z okrzykiem "zjerzdżajcie stąd to jest wojna"izacząłem strzelać wyimaginowaną bronią w stronę barmana. Brygada zorjentowała się że nie jest dobrze i mnie stamtąd na szczęście wyprowadzili. Pamiętam jeszcze jak później chciałem zrobić coś podobnego kiedy kolega poszedł odnieść butelki po browarach do monopolu, ale już zostałem zatrzymany. Do dociu wróciłem ok. 6 rano (tak mi powiedziała matka), chociaż wyrażnie pamiętam że wyruszyłem do domu ok. 2 a daleko nie mam.
To była bombusia łączona.
Była zima i kupliliśy 2 połówki na 3. poszliśmy do qmpla do piwnicy. wypiliśmy jedną i padł 4 qmpel jak się okazało z zielskiem. Ja jako że za ziołem nie przepadam to musiałem pić sam tą 2 flaszkę. nigdzie nam się nie śpieszyło. Więc szło se powoli. Tak po ok 2 godzinach i ponad połowie obalonej przezemnie flachy nagle przyszła mi ochota na bakanie. Koledzy moi zostawili se na później jeszcze rure i dupę. długo ich nie namawiałem. pote szybko poszło z ćwiartką, ponieważ qmpel się dołączył, bo mu się pić chciało . Wszystko zaczęło się jak mi kolega pomógł kurtkę zakładać, ponieważ ja nie byłem troszkę w stanie. Nagle i się wyobraziło, że jestem króle Arturem, a on moim paziem. Ale na dobre się zaczęło jak wyszliśmy już z piwnicy. Jak oglądał ktoś z was "Las Vegas parano" i ten motyw z wojną. To ja miałem identycznie. Tylko ja się wcale nie chowałem o nie. Wjebałem się do baru gdzie siedzieli nasi znajomi z okrzykiem "zjerzdżajcie stąd to jest wojna"izacząłem strzelać wyimaginowaną bronią w stronę barmana. Brygada zorjentowała się że nie jest dobrze i mnie stamtąd na szczęście wyprowadzili. Pamiętam jeszcze jak później chciałem zrobić coś podobnego kiedy kolega poszedł odnieść butelki po browarach do monopolu, ale już zostałem zatrzymany. Do dociu wróciłem ok. 6 rano (tak mi powiedziała matka), chociaż wyrażnie pamiętam że wyruszyłem do domu ok. 2 a daleko nie mam.
"my się tu wszyscy pławimy" - S. King
-
- Młody aktywny
- Posty: 14
- Rejestracja: 26.08.2004, 20:41
- Lokalizacja: neverland
Re: Wasze "bomby" (fazy, odloty...)
ja kiedys po zjarze mialam swiat w drugim swiecie... chodzilam i wszystkich uswiadamialam (ze sa dwa swiaty) no i caly czas mowilam ze musze sie potrzasnac :) i to bylo na biwaku i jak weszłam do namiotu to balam sie z niego wychodzic i zawsze wybiegalam :) ale mi sie nogi plataly :) no do wszystkich krzyczalam przyjacielu i sie przytulalam