Miłość a rodzice

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
master
Młody aktywny
Posty: 1
Rejestracja: 27.05.2003, 21:40

Miłość a rodzice

Post autor: master »

Czy Wasi rodzice więdzą o tym, że ktoś wam się podoba, że chodzicie z tą osobą , itp?
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Miłość a rodzice

Post autor: ::PiotreK:: »

Moi o moich sprawach zwiazanych z miloscia i przyjaciólmi - nie wiedza.
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Paweł »

master pisze:Czy Wasi rodzice więdzą o tym, że ktoś wam się podoba, że chodzicie z tą osobą , itp?
Trudno to okreslić jednoznacznie... na pewno mają swoje jakies tam domysły zazwyczaj zupełnie nietrafne, ale jak by doszło co do czego to by na pewno o tym wiedzieli, gdyz po co miłabym ukrywać, że ta i tamta to moja dziewczyna, jak podzielenie sie ta informacja może tylko mi pomóc ... :>
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Phantom »

patrz: wyżej ;)

Właściwie to czemu mieliby nie wiedzieć :?: :zdziwko:
root
Młody aktywny
Posty: 115
Rejestracja: 04.12.2002, 21:07
Lokalizacja: oleszyce

Re: Miłość a rodzice

Post autor: root »

jebać rodziców - to są nasze sprawy, a nie ich - jak na razie nie powinni się tym interesować.
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Phantom »

Może troszkę więcej szacunku :?: :?

Rodzice nas wychowują, są za nas odpowiedzialni i my chociażby z wdzieczności za to wszystko co dla nas robią moglibyśmy dzielić się z nimi naszymi niektórymi sprawami. Pozytywnie może to wpływac na relacje rodzic - dziecko. Nie mówię, że wszystkimi, bo to "lekka" przesada - osobiście nie byłbym w stanie ;) - to byłoby okropne :shock:
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Miłość a rodzice

Post autor: ::PiotreK:: »

podzielam zdanie phantom`a moji nic niewiedza bo sie po prostu niepytaja to bym moze z nimi pogadal
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

wiedzą wiedzą...

Post autor: Anuś »

wiedzą wiedzą...być może gdybym była chłopakiem, to nie...Ale tak, to jak chcę gdzieś z nim wyjść to nie muszę owijać w bawełnę!!! Na początku ze mnie gnili, ale już jest OK.!!! :mrgreen:
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: Miłość a rodzice

Post autor: DianaR »

O poważnieszych znajomościach zawsze wiedzą Nie muszę niczego przed nimi ukrywać , bo oni nigdy w to nie ingerowali. A tak czasem jest prościej.
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Aniołek
Młody aktywny
Posty: 108
Rejestracja: 14.02.2003, 11:44
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Aniołek »

wiedzą wiedzieli zawsze... (prawie zawsze, jak wiedziała, że bedą mieli ciś przeciwko, to bo co ich denerwować?:P )
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę "
[Lenny Valentino]

Pozdrawiam
Aniołek
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: Miłość a rodzice

Post autor: DianaR »

No oczywiście, że rzeczy ich denerwujące pomijam. Po co mam im nerwy psuć oni i tak mają dużo stresu :D
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Montana »

Moja mama wie wszystko za to ojciec tylko sie domysla, jakos nie potrafie z nim na te tematy rozmawiac
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: Miłość a rodzice

Post autor: DianaR »

Moi rodzice też część szczegółów poprostu wyczuwają. Nie muszę im mówić wszystkiego, ale oni są domyślni. Nie są przecież dziećmi i też mieli po 20 lat. :mrgreen:
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Wang »

nie wiem po co ukrywać coś takiego przed rodzicami. Ja mam rodziców bardzo tolerancyjnych, szczególnie matke... zawsze jej mówie co się dzieje z moją dziewczyną, czesto mi doradza i pomaga w takich sytuacjach. Potrafie z nią rozmawiać jak z koleżanką. Inaczej troche jest z ojcem... on dużo pracuje i nie ma czasu na jakieś takie rozmowy.
Veni Vidi Vici
Malamarshall

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Malamarshall »

Moi nie wiedza. Nawet nie chce im mowic bo sie mnie czepiaja ze jestem za mloda jeszcze i narazie powinnam sie zająć nauką! Wkurza mnie to. Traktuja mnie jak dziecko a z chlopakiem moge sie spotykac tylko na
dworzu(w tajemnicy).
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Wang »

Malamarshall pisze:Moi nie wiedza. Nawet nie chce im mowic bo sie mnie czepiaja ze jestem za mloda jeszcze i narazie powinnam sie zająć nauką! Wkurza mnie to. Traktuja mnie jak dziecko a z chlopakiem moge sie spotykac tylko na
dworzu(w tajemnicy).
nie traktują Cie poważnie... musisz coś zrobić, żeby wiedzieli,że jesteś samodzielna i na tyle dorosła by Ci mogli w pełni zaufać. Bo to jednak zaufanie jest najważniejsze...
Veni Vidi Vici
Aniołek
Młody aktywny
Posty: 108
Rejestracja: 14.02.2003, 11:44
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Aniołek »

a żaby ufali, trzeba im pokazać że jest się godnym zaufania...
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę "
[Lenny Valentino]

Pozdrawiam
Aniołek
Malamarshall

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Malamarshall »

co ma tu wspolnego zaufanie?? Oni uwazaja ze jestem jeszcze mloda i powinnam sie uczyc a nie interesowac chlopakami!
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Miłość a rodzice

Post autor: ::PiotreK:: »

moji podobnie uwazaja szczegulnie mama ojciec robi se czasami zarty ale i tak nic im niemuwie jakby sie spytali konkretnie bym powiedzial :P
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Miłość a rodzice

Post autor: Wang »

Malamarshall pisze:co ma tu wspolnego zaufanie?? Oni uwazaja ze jestem jeszcze mloda i powinnam sie uczyc a nie interesowac chlopakami!
co do tego ma zaufanie? Bardzo dużo... a tak w ogóle to ile masz lat? (jeśli można zapytać)
Veni Vidi Vici
ODPOWIEDZ