Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
TEDI pisze:popieram uljencje, a mnie najbardziej przekonuje argument "ze sie zbyt dobrze poznaje druga osobe i sie nia nudzi" ale tez, ze nie ma o czym gadac.
A tak po za tym to takie zwiazki sa zadkoscia
uuuuu... współczuje podejścia do zycia..
ja mego 'chlopaka' chce poznac jak najlepiej i nie mam obaw ze mi sie znudzi!!
u was szans na malzenstwo jakos nie widze pewnie to sie zmieni. hope.
IN MY WILDEST FANTASY..
wszystko co mam - podziele się z TOBĄ tym..
Anuś pisze:buu... uważam że związki klasowe nie mają szans...Ja miałam chłopaka w klasie i to było takie beznadziejne że aż głupio!! buuu nie polecam...No ale zdażają się wyjątkowe sytus\acje kiedy coś z takich związków może wyjść...
"zdazaja sie wyjatkowe"
I never look back 'cause I don't even want to and I don't need to...
zWIĄZEK W KLASIE - STANOWCZE NIE!! Po zerwaniu jest draka straszna klasa się często dzieli na dwie połowy... no i to nie jest zbyt fajne - dlatego ludzie uważajcie - chyba że chcecie sobie wrogów narobić..
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
Anuś pisze:buu... uważam że związki klasowe nie mają szans...Ja miałam chłopaka w klasie i to było takie beznadziejne że aż głupio!! buuu nie polecam...No ale zdażają się wyjątkowe sytus\acje kiedy coś z takich związków może wyjść...
"zdazaja sie wyjatkowe"
taaa :] niom... jeden wyjatkowy znam hihi
ale w sumie teraz to jussh skonczyl byc klasowy :] chyba ze na jednych studiach te osoby sie znajda
ale ogolnie jestem na NIE
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Ja tez jestem na nie. Niby to nic dziwnego, ale ja jestem w związku klasowym Zawsze uważałem i bedę to uważać za beznadziejny przypadek, ale jak pisałem sam taki związek tworzę. Więc dlaczego uważam, że jest to beznadziejne?? Dlatego, że szkoła to tak ekstremalne miejsce, że nie ma w nim nic miłego, fajnego i romantycznego. Poznawanie drugiej połowy?? Wolałbym robić to poza tym strasznym, różowym budynkiem. Jednak serce nie sługa. Co do argumentów w stylu: nie ma o czym gadać, znudzenie sie sobą czy coś w tym stylu to bzdura. nie załamujcie mnie tym. Za to faktem jest to, iż obawiam się co by sie stało po rozstaniu, ale nie będę się tym przejmować, bo mam nadzieję, że moje szczęście będzie trwać dłużej niż te trzy lata (a właściwie to jeszcze dwa). Zresztą nasz klasa pod tym wzgledem jest dziwna, bo mamy w niej jeszcze trzy inne pary. A jak to wygląda z boku?? Zapytajcie się Agulca, ona to obserwuje z innej perspektywy
jak najbardziej ja chodze z moim chłopakiem do jednej klasy i jest super wiem przynajmniej co robi i nie chodzi o to że nie mam do niego zaufania! a pozatym spędzamy ze sobątyle czasu uuuuuuu możecie nam zazdrościć bo naprawde jest lajtowo
Chlopak w tej samej klasie ; -]
boshe wspolczuje ; -]
moze teraz lajtowo jest ale zobaczyszpotem jak to bedzie
ogolnie coto za przyjemnosc... ; -\ widziec sie praktycznie 24h/24h czasem teSknota tez jest dobra. . .
a ja jestem na tak znam osoby które były w związku klasowym po wyjściu z gimnazjum są razem do dzisiaj a to minęło już 2,5 roku więc to zależy od nastawienia ludzi do siebie a nie o klase
Ja uwazam ze taki zwiazek "klasowy" ma szanse przetrwac bo to zalezy od ludzi ale ja osobiscie nie chcialabym juz sie znalesc drugi raz w takiej sytuacji. Fakt ze moj zwiazek skonczyl sie pozytywnie , nie bylo jakiegos rozlamu klasy ani nic podobnego ale jednak nie podobalo mi sie to... Za duzo czasu spedzalam z moim chlopakiem a za tym idzie to ze jego wady zaczely mi tak strasznie przeszkadzac ze zerwalam z nim..
SkaTe_GirL pisze:Chlopak w tej samej klasie ; -]
boshe wspolczuje ; -]
moze teraz lajtowo jest ale zobaczysz potem jak to bedzie
ogolnie coto za przyjemnosc... ; -\ widziec sie praktycznie 24h/24h czasem teSknota tez jest dobra. . .
Nie masz czego mi współczuć ... A tak w ogóle to nie widzimy się 24 h na dobę, bo każde z Nas ma swoje zajęcia... On treningi, ja też... Tak na prawdę to wcale nie spędzamy ze sobą tak wiele czasu... Owszem spotykamy się często, ale zdarza nam się za sobą zatęsknić. Mówisz, że związki klasowe to głupota i nie zgodzę się z tym. Byłaś kiedyś w takim związku?? Jeśli tak to widocznie nie trafiłaś na odpowiedniego chłopaka. Co zobaczę potem?? Wiem jak wygląda sytuacja kiedy zerwiemy, bo zerwaliśmy już kiedyś i powiem szczerze, że klasa się jakoś specjalnie nie rozbiła. Jestem z Nim jakby to policzyć w sumie przeszło rok i jeszcze nic nie zobaczyłam. Powiem tyle: Zakochałam się i na prawdę nie interesuje mnie czy On jest w mojej klasie czy nie ... Równie dobrze mógłby byc z innej szkoły i na prawdę nie robiłoby mi to wielkiej różnicy.
Możecie się ze mną nadal nie zgodzić, ale ja na prawdę nie narzekam ... Kochamy się i to jest najważniejsze...
Gosiu ja wyrazilam tylko swoja opinie ; -]
Nic wiecej ; -]
A jesli Ty jestes szczesliwa no to tylko sie cieszyc ; -]
Ja po prostu nie widze w swoim zyciu zwiazku z kumplem z klasy ; -]
SkaTe_GirL pisze:Gosiu ja wyrazilam tylko swoja opinie ; -]
Nic wiecej ; -]
A jesli Ty jestes szczesliwa no to tylko sie cieszyc ; -]
Ja po prostu nie widze w swoim zyciu zwiazku z kumplem z klasy ; -]
To co napisałam też jest tylko moją opinię A do Ciebie nie mam żadnych pretensji, bo tak jak napisałaś ilu ludzi tyle opini więc nie ma o co się kłócić Myślę, że związek dwojga ludzi nie powinien zależeć od tego czy chodzą razem do klasy czy nie ... Jeśli chcą ze sobą być to powinni nawet jeśli są ze sobą w klasie ... Dla mnie przynajmniej najważniejsza jest miłość
powiem tak, mi by było bardzo trudno w takim związku wytrwać ale mój kumpel poznał swoją dziewczynę chyba w drugiej klasie liceum (tzn. wtedy zaczęli ze sobą chodzić, żeby nie było nieporozumień - znali się od pierwszej klasy liceum ;) ), obecnie jest już po studiach a ich uczucie (i związek, rzecz jasna) trwa! więc - "da się!"
Jasne, że klasowe związki mają szansę! Sama jestem w takim i... nie narzekam:) przecież zawsze można umówić się na wspólną naukę no i widzimy się codziennie