Określenia

[Basko]

Jakie jest najbardziej pieszczotliwe określenie jakie znacie?

[Shirya]

najbardziej pieszczotliwe okreslenie, znane mi to Padlinka, tak nazywam swojego faceta.... ludzie się czasem dziwią.... ale dla nas to jest naprawdę bardzo pieszczotliwe

[Wang]

ja moją dziewczyne nazywam MISIU... używam je prawie zawsze. Bardzo rzadko wymawiam jej imie. Często też mówie inaczej... kociaczku lub jeszcze inaczej

[Paweł]

Dla każdego inne słowo jest pieszczotliwsze od innego. Dla jednego będzie to "miś", a dla innego "padlinka" Wazne by osoba zainteresowanym sie podobało... a reszte co to obchodzi

Ja? Nieeeewiem.... raczej nie mam takiego naj....

[Basko]

Do mnie wile zwrotów się urzywało. Chyba najmilszym i najsympatyczniejszym obdarzyła mnie moja pierwsza miłość : tasiorek . Następnie misiu, kotku, maleńka. Ostatnio złotko, chociaż mój chłopak sie na mnie wkurzył i teraz mówi miedziaku

[szczypior]

ja na moja dziewczyne mowie: Myszka, Gwiazdeczka, Promyczek, Koteczek, Rybcia ona na mnie mowi: Misiek, Kotek, Myszopek

[Bosnjak]

wszystko spox, ale co to jest myszopek ?

[DianaR]

Nie wiem co to jest myszopek ale fajnie brzmi

A ja wołam: ty moja paskudo, dziubku, słonko, misiaku itp
Co chwile inaczej

[pioter13]

Widzę że dużo się powtarza! Ja ostatnio byłem kaczorkiem i paskudą. A moja ukochan jest kaczuszką i misiakiem i wieloma innymi rzeczami - jednak zawsze jest moją ukochaną

[szczypior]

Myszopek to jestem ja i bardzo mi sie podoba to okreslenie

[DianaR]

gdy usiłowałam dojść do znaczenia tego słowa to mi wyszło, że jesteś podobny do myszy i lubisz odstwiać szopki To oczywiście żart i mam nadziejem, ze cie nie uraziłam

[Basko]

Nie zła dedukcja. Myszopek, heh.

[Anuś]

Perelka =)

[ylka]

Dla mnie kazde okreslenie, ktore jest szczere, 'wyplywajace' z glebi serca i wymawiane z uczuciem sprawia wielka radosc. A tak najbardziej? Wystarczy zwyczajne Ula Za rozne zdrobnienia sie nie obraze Ale lubie takze bardzo, gdy z chlopakiem mamy jakies wspolne slowka, ktorych prawdziwe znaczenie znamy tylko my. Taki wspolny nasz slownik, alfabet, szyfr Uwielbiam to!

[Basko]

Ja i mój chłopak nie potrzebujemy żadnego szyfru. My bardzo często porozumiewamy się za pomoca wzroku. Potrafimy długimi minutami wpatrywac się w oczy i każde wiem o co drugiemu chodzi. Znamy się już na wylot.

[ylka]

Potrafimy długimi minutami wpatrywac się w oczy i każde wiem o co drugiemu chodzi.

To piekne . Bo wiecej z siebie nie moge wydobyc .

Znamy się już na wylot.

Ale z jednej strony to chyba zle, ze znacie sie juz na wylot. Bo chyba milo jest, gdy partner ciagle zaskakuje nas czyms nowym? Ze ciagle sie poznajecie. Ja bym wolala ciagle poznawac drugiego czlowieka, bo gdybym znala juz go bardzo dobrze, to moglby byc nudny; wiedzialabym co powie, co zrobi, itepe. Ale chyba nie o to tutaj tobie chodzi i to takze jest piekne, ze tak dobrze sie znacie .

[Basko]

Znamy się na wylot w sensie, że znamy swoje reakcje, pragnienia. Oczywiście mamy przed sobą małe tajemnice, bo w związku nie warto odsłaniać wszytskich kart.

[Diana]

inni nie moga wiedzieć o nas wszystkiego bo my sami nie wiemy wszystkiego

[Megan7]

moj misiu mowi do mnie "Robaczku" zawsze kiedy sie przekomarzamy. uzywa tego okreslenia gdyz kiedy powiedzial tak na mnie poraz pierwszy, zapytalam czemu akurat tak. a on na to "bo kojarzysz mi sie z takim malym insektem ktory wlazi nie tam gdzie trzeba..." oczywiscie to bylo powiedziane baaardzo pieszczotliwie, ale teraz za kazdym razem kiedy chce sie ze mna troche podroczyc mowi: 'Robaczku..."

[Mirriam]

na mnie moj byly mowil ''misiu'' ''malutka'' ale najbardziej utkwilo mi w pamieci ''pysia''