Mam problem pomożecie????

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
KruK
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 27.06.2003, 00:48
Lokalizacja: ...

Mam problem pomożecie????

Post autor: KruK »

Witam
Mam mały problem, jak to chłopakowi w moim wieku spodobała mi sie dziewczyna, dobrze sie zaprzyjaźniliśmy i wogóle było cudownie do czasu.... Otórz dokładnie rok temu postanowiłem jej powiedzieć co czuje bo byłem przekonany, że Ona myśli podobnie. K...... powiedziała, że musi to wszytko przemyśleć i żebym dał jej pare dni więc i tak zrobiłem. Po kilku dniach spodkaliśmy się i ona niestety powiedziała, że jest ktoś inny.... :( . Załamałem się tym, K..... powiedziała żebyśmy zostali dalej przyjaciółmi. Potem spotykaliśmy się, ale juz coraz żadziej, czułem sie głupio i wogóle..... myślałem, że mi to przejdzie, ale teraz mamy kolejne wakacje, a ja nie pamiętam dnia w którym nie myślałbym o Niej. Cały czas wspominam wspólnie spędzone chwile i nie moge o nich zapomnieć. Chciałbym znowu powiedzieć co czuje, ale boje się że to znowu popsuje naszą przyjaźń a tylko to mi już zostało....... POMOCY
Kamil
Szalony pismak
Posty: 517
Rejestracja: 29.09.2002, 09:34

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Kamil »

Też tak mam :)
Poprostu bądźcie dalej przyjaciółmi, ja się do tego zastosowałem. Do tej pory jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi i nic nas nie roździeli. Może i coś do niej czuje, kocham ją... ale jak siostre...
KruK
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 27.06.2003, 00:48
Lokalizacja: ...

KruK

Post autor: KruK »

hmm..... ale ja tak chyba nie potrafie.........
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Mam teraz identyczny problem ;-( Zerwała ze mna dziewczyna, chce przyjaźni, a ja ciągle wspominam to co było... żeby tego było mało, ona nikogo innego nie ma... to bylo takie babskie widzimisi ;/
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
KruK
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 27.06.2003, 00:48
Lokalizacja: ...

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: KruK »

hej ludzie prosze o rady !!!!!!!!!!!!!!! POMOCY
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Boberku- co sie stalo??? Byles dla mnie na tmy foru wzorem szczescia a tu wyjezdzasz z takimmi frazesami???? nie martw sie !!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Paweł »

Montana.... nie myl topicow ;P Tutaj pomagamy komu innemu....

Ja bym Ci proponował, tak jak już to napisał Kamil, poprostu zostać w tej przyjaźni i traktowac ją jak swoją siostrę... kochaj ja jak siostrę... to naprawdę bardzo dobre rozwiązanie..

... a kto wie... może za kilka lat to doceni... 8)
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Montana pisze:Boberku- co sie stalo??? Byles dla mnie na tmy foru wzorem szczescia a tu wyjezdzasz z takimmi frazesami???? nie martw sie !!
Boże ja sam nie wiem ;-( Płacze cały czas, matka chyba myśli, że ja jakiś naćpany jestem ;-|
W sobote tydzień temu byliśmy w parku, było super, całowaliśmy się i tuliliśmy cały czas - ponad 3 godziny... Następnego dnia na gg mi mówi, że jej mama o wszystkim się dowiedziała, tzn nie o parku, za to by mnie zabiła... dowiedziała się, że jesteśmy razem. Nawet mnie nie zna, ale już na podstawie wieku stwierdziła, że myslę tylko o jednym (jestem od natalii starszy o 2,5 roku). Zabroniła jej wychodzić z domu, nawet do koleżanek chodzić, a nic o mnie nie wie... Podłamałem się, ale jakoś udało się z tego wybrnąć i byliśmy nadal razem, potem w poniedziałek spotkaliśmy się potajemnie i było wszystko ok, prawie tak jak w sobote... nie mieliśmy nawet czasu pogadać za dużo, bo całe spotkanie trwało może pół godziny... więcej czasu nie mogliśmy spędzić razem, bo by się jej mama zorientowała. Potem wieczorem gadaliśmy na gg do bardzo późna i wszystko było ok... Wtorek godzina 11 natalia mówi, że ma doła okropnego bo się pokłóciła z najlepszą koleżanką, nie gadała prawie w ogóle, starałem się poprawić jej humor, ale nie udało się... Potem jakaś godzine później pisze mi smska, że napisała mi coś ważnego na gg i żebym jej wybaczył za to... Ja byłem blisko jej domku, więc odrazu do niej poszedłem... a ona, że nie możemy byc razem, że to skomplikowane i takie tam pierdoły... i skończyła się bajka.
A teraz sytuacja wygląda tak: gadamy na gg i ona mówi, że mnie kocha, że chce być ze mna, ale że nie może...
Myślę, że ona się boi matki i tego, że jestem starszy... wszystko sobie przemyślała i wybrała rozum... kocha mnie ale nie może być ze mną [ciągle to mówi] chce mojej przyjaźni, a ja nie potrafie, co jestem wesoły jak z nią gadam, to zaraz płaczę, jak tylko sobie o sobocie przypomne... pamiętam doskonale, mówiła, że zawsze będziemy razem, mówiła, że nic nas nie rozłączy.
Ja nie mogę bez niej żyć już mi takie myśli do głowy przychodzą... a najgorsze jest to, że jak już mi przechodzi, jak już myślę, że jest ok, zaraz coś się jebie, zaraz coś palne i jest nam przykro... (nie widzieliśmy się od wtorku, gadamy tylko na gg) chcę, żeby było tak jak dawniej, ale ona najwyraźniej nie chce. Jak jej powiedziałem, że nie mam żalu, bo tak jej podyktowało serce, to ona, że to nie serce, bo chce być ze mną....

Szlak by to trafił... szlak by mnie trafił ;-(((((((

Proszę pomóżcie mi!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-(((((((((((
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
KruK
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 27.06.2003, 00:48
Lokalizacja: ...

oh oh oh

Post autor: KruK »

Bober jak ja ci zazdroszcze jednego, że wiesz że ona Cie kocha......
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Boberku- nie mozesz sie tak latwo poddac!!!! Pamietaj- trzeba walczyc o uczucie, tym bardziej jesli wiesz, ze ta walka ma sens, ze uczucie jest obustronne!!! Jej na pewno jest ciezko. Pol roku temu bylam w podobnej sytuacji- mojej mamie nie podobal sie chlopak, z ktorym bylam. Ta swiadomosc podciela mi skrzydla. Jednak gdyby to bylo prawdziwe uczucie potrafilabym walczyc. Watro byloby gdybys z Natalia pogadal, mozesz pozac jej mame, udowodnic, ze nie jestes tym za kogo ona Cie uwaza. Na pewno gdy Cie pozna zmieni zdanie!! A Natalia jesli kocha naprawde, to zrozumie, ze tesknota i uczucie jest silniejsze niz przeszkody w postaci mamy. Ale powinienes z nia NAPRAWDE SZCZERZE pogadac, bo "zalatwianie" takich spraw przez gg nie jest rozwiazaniem....Bedzie dobrze, naprawde. Przeciez Ona na pewno nie rzucala slow (ze kocha) na wiatr!!!!!! Oprocz rozmowy dobrym rozwiazaniem byloby poczekac troche(chociaz wiem, ze to szalenie trudne) Natala musi przeciez to wszystko przemyslec, ale nawet dajc jej troche czasu pokazuj jej, ze ja naprawde kochasz....Nie wiem co Ci jeszcze napisac!!!! Ja wierze, ze bedziesz nadal prawdziwym SZCZESCIARZEM!!!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Dzięki za ciepłe słowa, to dla mnie wiele znaczy...
Ja mam wrażenie, że jej nie chodzi tylko o mame, choć po części na pewno. Nie wiem, może ona boi się wiązać, ale ja mówiłem, że dam jej tyle czasu ile będzie potrzebować, mówiłem, że przeczekam wszystko... Dopiero w niedziele, o ile dobrze pójdzie, będę się z nią widział... to ma być przyjacielskie spotkanie, wiec naprawde nie wiem, czy powinienem coś w ogóle o tym mówić, bo teraz gdy tylko o tym wspomne robi się nam żal... a ja zaraz płaczę ;-( Jeny ja naprawde nic nie rozumiem... ja bym zrobił wszystko, dosłownie wszystko żeby być z nią...
A co do tego czasu... myślę, że to nie jest złe wyjście, jeśli nic się nie zmieni to niedługo wyjeżdzam na jakiś czas, chyba do 22lipca... ale boje się, że jak wróce to już nie będzie cienia nadziei...
Mam taki mentlik w głowie... ;-|
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Co do tego przyjacielskiego spotkania, ot omijanie tematu nic nie zmieni, nie pomoze- i tak wiadomo, ze musicie o tym pogadac. Pamietaj, ze uczucie nie moze minac w ciagu 3 tygodni....
Jesli Cie to choc troche pocieszy, to u mnie tez zwala, nawet nie chce mi sie o tym dzisiaj pisac- moze jutro....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
KruK
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 27.06.2003, 00:48
Lokalizacja: ...

:( :( :( "skazany na samotność"???

Post autor: KruK »

Bober Ty też masz problem rozumiem i zycze żeby się jak najszybciej rozwiązał i żebyscie byli razem. Ja też mam problem i własnie po to założyłem nowy temat bo myślałem, że pomożecie mi go chociaż po częsci rozwiązać??? Ja naprawde nie wiem jak sie mam zachowac, co mam robić ?????
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

No coz.....ja nie widze innego rozwiazania jak zostanie w przyjazni. Pokaz jej, ze zalezy Ci na niej, ze jestes 100% przyjacielem, ale nie naciskaj. Moze wtedy doceni kogo ma przy sobie....??
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Dokładnie tak jak powiedziała Montana, nigdy nie naciskaj, wszystko pomalutku... ja na początku źle zrobiłem... wszystko chciałem odrazu, ale widzę, że tak się nie da. Moja rada jest taka: działaj tak jak ja powoli ale zdecydowanie! Daj jej poczuć ciepło i pewność jutra, daj jej odczuć, że Ci na niej zależy, ale nie przesadź... Ja staram się tak robić, ale okropnie mi ciężko, nie mogę wytrzymać godziny, jak chociaż nie dostane od niej smska lub sygnału :] Staram się nie dawać po sobie tego poznać, jestem wesoły i ogólnie zachowuję się jak kiedyś, ale bardzo cierpie...
Powodzenia! Oby nam obu się 'udało' !!!!!!!!
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Chlopaki, ja trzymam za was kciuki z calej sily. Wy za mnie tez mozecie, bo mi sie to przyda.
Teraz napisze wam, jak to u mnie: napisalam kumpeli smsa, zeby Go pozdrowila, On akutar byl z nia i innymi kumplami ( w tym chlopak, z ktorym kiedys krecilam). Kumpela powiedziala "S...masz pozdrowienia", on sie pyta"tak, a od kogo", ona nie chciala przy chlopakach mowic, wiec pokazala smsa, on spojrzal na komorke, spojrzal sie na kumpele, mial mine zaskoczona, jakby myslal :) i nic nie powiedzial....ona pisala mi smsa i pyta sie Go, czy cos mi przekazac, a on na to" hmmmm......nie, raczej nie" i po chwili: " podziekuj jej chociaz". I to byloby na tyle. Nie widzialam go od tamtej pory. Moje zdanie na tne temat jest takie: gdyby go to cos zainteresowalo, zapytalby sie cos, nawet jak nie chcial przy kolegach, mogl zrobic to pozniej, kiedy ich juz by nie bylo.....co moge jeszcze zrobic??
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Twój problem jest bardzo różny od naszych... prawde mówiąc to nie wiem co mogła byś zrobić, żeby wykazał większe zainteresowanie, to coś by się wymyśliło, a tak to nie bardzo... Mam nadzieję, że jak się jeszcze spotkacie (nawet przypadkiem), to coś wtedy zaiskrzy... ale 3mam kciuki z całych sił i Tobie także życzę powodzenia! (-:

Hmm ale tak sobie myślę, może on nie zabardzo skojarzył, że o Ciebie chodzi... a nawet jeśli, to może nie chciał okazywać, że się cieszy... z chłopakami to różnie bywa. Zależy jaki ma charakter, może być skryty/skromny i to by wszystko tłumaczyło...
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Eh, widzisz Boberku, ja tez sobie to tak tlumaczylam, ze przy chlopakach nie chcial itd, ale juz nie mam sily. Nie chce zyc zludzeniami..... :nie:
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: bober »

Bardzo mi przykro, ale chyba masz racje... jednak kto wie, zawsze jest ta iskierka nadziei... :przytul: :)
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Mam problem pomożecie????

Post autor: Montana »

Ja niestety jestem optymistka i nawet teraz mam nadzieje.......
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
ODPOWIEDZ