[miłość] tęsknię za nią...

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Zablokowany
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

mmloda pisze:hm... to az smutne sie robi......
Poczuj się w mojej sytuacji, trudno, żeby mi było do śmiechu...
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
mmloda
Szalony pismak
Posty: 537
Rejestracja: 15.07.2003, 13:32
Lokalizacja: z ekwadoru

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: mmloda »

nikomu sie w takie sytuacji do smiechu nie robi
KoChAm MoJe SłOnEcZkO
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: Montana »

Mimo tego, ze rozumiem jak czuje sie Boberek ja sie nie zgadzam z Mloda, ze to jest smutne....To jets piekne, ze na swiecie, w dzisiejszych czasach, istnieje takie uczucie. beinteresowne, prawdziwe, glebokie. Lepiej kochac bez wzajemnosci niz nie kochac wcale....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
alexandrynka
Młody aktywny
Posty: 172
Rejestracja: 08.08.2003, 19:55
Lokalizacja: sosnowiec

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: alexandrynka »

poza tym ktos kiedys powiedzial ze milosc bez wzajemnosci jest zawsze najsilniejsza...
...no bo dlaczego jest tak ze kochaja nas ludzie na ktorych milosci nam nie zalezy a my kochamy ludzi ktorym nasza milosc nie jest potrzebna...

:?
CARPE DIEM!
mmloda
Szalony pismak
Posty: 537
Rejestracja: 15.07.2003, 13:32
Lokalizacja: z ekwadoru

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: mmloda »

choc moze to jest wspaniele zapewne kiedy zakochalam sie bez wzajemnosc i chcialam ta osobe zpodyc. Ale na pewno bylomi smutno ze nie zwraca na mnie ta osoba uwagi:(
KoChAm MoJe SłOnEcZkO
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: DianaR »

Może i najsilniejsza jest miłość bez wzajemności, ale najpiekniejsza jest ta odwzajemniona!!!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

Ta bez wzajemoście to też... ;\\\\\ Nie mówicie, że jest najpiękniejsza, bo to nieprawda! Ciągły strach i niepokój, niepewność związana z nadejściem lepszych czasów... i na koniec klapa! To potrafi dobić!
A ja wczoraj pożarłem się z Natalią na gg... wybuchło to co narastało od dnia gdy powiedziała 'koniec'.
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
alexandrynka
Młody aktywny
Posty: 172
Rejestracja: 08.08.2003, 19:55
Lokalizacja: sosnowiec

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: alexandrynka »

kazda milosc jest piekna- tylko na swoj wlasny sposob...
najsilniejsza bez wzajemnosci
najpiekniejsza odwzajemniona
ale chyba nie da sie tego tak do konca podsumowac...
bo kazde uczucie niesie za soba szereg innych,czasem tak bolesnych jak zdrada,klamstwo,cierpienie.. ale czasami tak pieknych cudownych kolorowych szczesliwych...
milosc to skomplikowana rzecz-to bez dwoch zdan!!!!


P.S.
o co tym razem Ci poszlo z Natalią?
cos bardzo powaznego?
CARPE DIEM!
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

alexandrynka pisze: P.S.
o co tym razem Ci poszlo z Natalią?
cos bardzo powaznego?
Tak gdzieś niefortunnie wyszło... a zaczęło się od tego, że mi przekopiowała rozmowe z jakimś kolegą, co mu pisała, że jest chora itp, a on:, że przyjdzie i ją rozgrzeje czy coś ;-\ To ja ironiczny uśmiech, ona się zaraz pyta czemu się nie śmieje, przecież to takie śmieszne....(hyhy zajeebiście śmieszne, myślałem, że mnie rozniesie;-\) nom i jakoś odechciało mi się gadać i pisałem coraz mniej, to było zaraz, że ją olewam i nie chce z nią gadać, co jest oczywiście nieprawdą, poprostu wtedy wolałem zacisnąć zęby i przemilczeć, ale tak słowo po słowie powiedziałem co mam na sercu, choć i tak nie wszystko. A czy jest bardzo źle - sam nie wiem jak teraz jest, od tamtej pory z nią nie gadałem...
Tak jak powiedziałą moja siostra: czas przynesie odpowiedzi...
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
alexandrynka
Młody aktywny
Posty: 172
Rejestracja: 08.08.2003, 19:55
Lokalizacja: sosnowiec

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: alexandrynka »

no to masz radcje-troche kapa.
ja bym Ci radziala z nia pogadac jeszcze raz-a jak nie osbiscie to napisz jej maila- powiedz jej wszystko co Ci do glowy wpadnie, to co czules wtedy, to co czujesz teraz, jak jest miedzy wami a jak chcesz zeby bylo.
po takiej rozmowie atmosferka powinna sie wam oczyscic...

wydaje mi sie ze skopiowala Ci ta rozmowe zeby Cie sprawdzic-tzn.Twoja reakcje ,no wiesz, czy jestes o nia zazdrosny i co zrobisz jak to przeczytasz.dziewczyny czasem tak robia...-ale nic sie nie martw-to dobry znak(powinienes sie raczej cieszyc) bo przeszedles go pomyslnie.
ja mysle ze z was jeszcze cosik bedzie- mam przeczucie
CARPE DIEM!
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

Heh... robisz mi nadzieję ;p Ale miło by było (-:
Teraz Natalia ma na gg taki opis: CodziennieMówićCiChcę"KochamCię",coNocPowtarzaćCiChcę"KochamCię"!!! Ychh ciekawe do kogo to pisze... daje sobie głowe uciąć, że jak zapytam, to powie, że tak tylko napisała, albo, że to cytat z piosenki... Ja sam nie mam co się łudzić, że to do mnie, ale ciekawie się robi, jak to czyta! (-;
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: Montana »

Oj, Boberku z Wami to tak zawsze- klocicie sie, pozniej godzicie ;)
Jezeli chodzi o te opisyto wydaje mi sie, ze jezeli nie wiesz nic o zadnym facecie moga to byc przenosnie do Ciebie, albo naprawde cytata piosenki czy fragment wiersza. Sama tak czasem robie!!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: DianaR »

Tylko, że jeżeli to nawet cytat piosenki czy wiersza to tego się nie zamieszcza od tak sobie. To zawsze odzwierciedla nasze uczucia lub myśli. Więc Boberku... być może tli się mały płomek nadzieji!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

bober pisze:(...) daje sobie głowe uciąć, że jak zapytam, to powie, że tak tylko napisała, albo, że to cytat z piosenki (...)
Kowalski - Kocham ciebie ....... ;-]]]]]

Z tym, że uczucia odzwierciedlają jej opisy to raczej jasne, prawdziwy problem w tym, że jak widze, jej uczucia są bardzo, baaaaaaaardzo zmienne i niestabilne, tak jak wcześniej, jak pojechałem na wakacje jedego dnia mi pisze smsa, że mnie kocha i chciala by teraz ciumka, do tego cytując łzy - oczy szeroko zamknięte, a w kilka dni później... urywa się prawie całkiem kontakt między nami, nie puszcza sygnałów, nie pisze smsów, i mam wrażenie, że się oddala ode mnie!
Nom, ale oczywiście, że się pogodzimy... będziemy dalej przyjaciółmi, i aż któregoś dnia coś zaiskrzy lub nie, ale tak czy inaczej zapowiada się burzliwa znajomość naszpikowana moim stresem i skołatanym serduszkiem. ;-]
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
alexandrynka
Młody aktywny
Posty: 172
Rejestracja: 08.08.2003, 19:55
Lokalizacja: sosnowiec

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: alexandrynka »

opisujesz jakby po czesci moje przejscia...
tez mam do cholery takie problemy...
z natyury jestem niepoprawna optymistka wiec wierze ze nam sie jakos ulozy...
a co do tych opisow Natki to sadze ze zrobila to z premedytacja-znowu Cie testuje...
i sadze ze to do Ciebie-tak calkiem serio.

a to ze jej uczucia sa zmienne i niestabilne-muszisz jej po prostu wybaczyc-ona na pewno sama tego nie chce tzn.nie chce byc taka niezdecydowana ale taj juz jest... tez tak mam-zupelnie nie wiem czego chce-czasem juz cos spier.... a dopiero pozniej mysle i zaluje 'KOBIETA ZMIENNA JEST-KAZDY CI TO POWIE'-po jakims czasie powinna zrozumiec czego che naprawde-no a Tobie drogi boberku pozostaje tylko czekac na ta chwile...
mam szczera nadzieje ze to Ty bedziesz jej wybrankiem...
eh LIVE IS BRUTAL
CARPE DIEM!
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: Montana »

Boberku, ze mna tez tak jest, ze wciaz ciagnie sie jedna znajomosc. Z wiekszymi lub mniejszymi przerwami, ale caly czas cos sie ciagnie. I czuje sie dokladnie jak ty....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

Wiecie... moja siostra mówi, że ja za bardzo się starałem i dawałem odczuć, że ją bardzo, baaaardzo kocham i dlatego ze mną 'robiła co chciała'. Teraz Grażynka (moja siostra) mówi, żeby tego tak nie okazywać, krótko mówiąc delikatna olewka, żeby ona wykonała kolejny ruch... żeby to ona musiała sie postarać... ale ja nie potrafie jej olać... i co gorsza boję się, że Ona takiego ruchu nie wykona :] Dziś miałem sen z Natalią... obudziłem się cały spocony ]:-]
A i jeszcze wracając do tej olewki, to nie gadałem z nią ładne pare dni, bo poprostu nie daje rady, ciągle ktoś mi kompa okupuje, a tą chwilkę co siedze, to jej nie ma akurat ( ;-\ )... puszczamy sobie sygnały i 'odświętnie' smski :]
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: Montana »

Twojej siostrze powinni pomnik wybudowac :) czemu ja na to wczesniej nie wpadlam. Taka wlasnie jest natura czlowieka, ze jak jest peny swego, nie stara soe o te druga osobe, ale jak tylko zacznie palic mu sie grunt pod nogami, zaczyna panikowac i wtedy na jaw wychodza prawdziwe uczucia..
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
alexandrynka
Młody aktywny
Posty: 172
Rejestracja: 08.08.2003, 19:55
Lokalizacja: sosnowiec

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: alexandrynka »

popieram Twoja sioste w 100% !!!
ONA wiedziala ze zawsze bedzie Cie miec niezaleznie od tego czy sobie kogos znajdziesz czy nie-wiedziala ze ZAWSZE dla niej rzucisz to wszystko...
miala od zawsze swiadomosc Twojej wielkiej milosci przeznaczonej tylko dla niej...-to mile wiedziec ze jestes komus potrzebny,ze ktos cie kocha,sama swiadomosc ze ktos o Tobie mysli...
ale z drugiej strony wiedziala ze to bedzie zawsze-wiec nie starala sie o to tak do konca
moze stad te opisy na gg, ciagle sprawdzanie Twoich reakcji itp.

ona tez to do Ciebie czuje-tylko moze jeszcze sama o tym tak do konca nie wie
CARPE DIEM!
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: [miłość] tęsknię za nią...

Post autor: bober »

Rozmowa moja i Natali na gg:
Ja (23-08-2003 20:59:01)
i jurek do grażynki: idź do niej grażynka, popatrz ona taka smutna, ale Ciebie zrozumie ;D
Ja (23-08-2003 20:59:07)
i się potem nabijaliśmy :)
Ja (23-08-2003 20:59:17)
albo jak mnie próbował z nią wysfatać ;]
Ja (23-08-2003 20:59:20)
echem :)
natali (23-08-2003 20:59:35)
dobra przestan
Ja (23-08-2003 20:59:45)
?
Ja (23-08-2003 21:00:01)
co??
Ja (23-08-2003 21:00:41)
hm
natali (23-08-2003 21:01:27)
no bo ja nie moge
Ja (23-08-2003 21:01:40)
nie chcesz żebym Ci opowiadał ? :(
Ja (23-08-2003 21:01:45)
było wesoło :)
natali (23-08-2003 21:02:09)
chce,ale nie o tym jak Cię chceli swatać!!
Zaraz po tym poszła z gg prawie bez słowa:
natali (23-08-2003 21:03:39)
ja idę na film!!
Ja (23-08-2003 21:03:56)
:(
Ja (23-08-2003 21:04:00)
czemu?
natali (23-08-2003 21:04:16)
bede potem,pa
Ja (23-08-2003 21:04:32)
:( pa, mnie już nie będzie...
Czy to coś znaczy, czy mam jakąś szanse? Czy ona mnie kocha? Czy chce być ze mną? I najważniejsze jak mam to rozegrać żeby ją popchnąć do wykonania tego 'kroku'? Szczera rozmowa raczej odpada na starcie, bo tym nic nie zdziałam... jak to zrobić?????????
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Zablokowany