kruchosc zycia....

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Piqs - X
Wspaniały
Posty: 2075
Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
Płeć: kobieta

Re: kruchosc zycia....

Post autor: Piqs - X »

Ja bym mu poodcinal wszystkie członki ;> .. unieruchomil, glodzil, a potem postawil paczka z lukrem 30 przed nim, zeby nie mogl dosiegnac jezykiem ...

A druga mozliwosc, to zeby postapic z nim jak w '1984' Orwella .. 'Kocham Wielkiego Brata' ;)
ODPOWIEDZ