Są w życiu takie chwile ..
-
- Młody aktywny
- Posty: 62
- Rejestracja: 29.09.2002, 17:28
Są w życiu takie chwile ..
Tak są w zyciu takke chwile jezeli sie nie myle ze czlowiek stoi na otchlani i mysli. nieraz tak mialem bardzo sie zamartwialem chocby z powodu życie psa mojego lub wizyty na policji z moim kolega. Po takich sprawach czy tez przekretach zyc juz sie niechce.
CZy i wy stojac nad jakims zagrzeniem nie mysleliscie aby z tym wszystkim juz skoczyc zeby wrescie miec juz ze wszystkim spokuj
CZy i wy stojac nad jakims zagrzeniem nie mysleliscie aby z tym wszystkim juz skoczyc zeby wrescie miec juz ze wszystkim spokuj
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Są w życiu takie chwile ..
tez miewam takie sytuacje, choć ostatni nie dotyczy ona tych sfer typu "złych", bo dawno mam to już za sobą, ale ze sfer miłosnych
....a to wszystko z powodu jednej dziewczyny....
....a to wszystko z powodu jednej dziewczyny....
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1368
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
nie przejmuj sie
eh... Drako nie przejmuj się też mniewam takie myśli i dosyć często i nieraz nasowaly mi sie mysli zeby z tym skonczyc ale dalej trzeba zyc, i niezmienia sie nic dalej trzeba zyc wszystko wkur*** dokoła egzystować dalej trzeba nie wołam o pomste do nieba tutaj niema przebacz .... uliczna ostoja czasami chroni jak zbroja kiedy idzie naraża bo czasami tak się zdaża.... ... nie przejmuj sięjeszcze bedziesz miał dużo pięknych chwil
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.09.2002, 15:01
Re: Są w życiu takie chwile ..
ja dość często mam takie chwile, wtedy lubię gdy pada deszcz, siadam przed oknem i wpratruję się na te krople spadające z nieba, lecące ku ziemi, by skończyć swe marne i krótkie życie.... Siedze tak godzinymi, bez ruchu, bez myśli w pewnych momętach, poprostu siedze...
-
- Młody aktywny
- Posty: 117
- Rejestracja: 28.09.2002, 13:51
Re: Są w życiu takie chwile ..
hmmmm... po najgorszych sytuacjach nadchodza dobre:P trza zyc i cieszyc siez glupstw:P zycie jest zbyt krotkie zeby sie martwic al ecoz i tak trzeba czasami czasem nie da sie nie myslec i nie dolowac ale unikajcie tego cieszcie sie zyciem naprawde warto:P pozdro papaty
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.09.2002, 15:01
Re: Są w życiu takie chwile ..
gdyby w życiu nie było czegoś takiego jak "dół" w sensie mam doła, to by było nudno.... cały czas było by to samo, zabawa, zabawa, zabawa, no ewentualnie kłutnie.....
-
- Młody aktywny
- Posty: 117
- Rejestracja: 28.09.2002, 13:51
Re: Są w życiu takie chwile ..
elo elo ale czy nie fajniej zabawa niz doly?? niektorzy maja je bez powodu i to sie udziela nastepnym i tak w kolku bzsens a usmiech zabawa itd itppppp jest loozik nasze zdanie zycie jest tylko jedno kto go przeznaczy na smutek itd to duzo straci jego wybor:P
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 28.09.2002, 18:57
- Lokalizacja: I po co :P
Re: Są w życiu takie chwile ..
ja wam coś powiem
ja czasem (a ostatnio nawet bardzo często) miewam doły które sprowadzają na mnie "mroczne myśli" i wiecie do jakiego wniosku dochodzem?że jest na pewno JEDNA rzecz dla której warto żyć...
wiecie jaka?ze ZŁOŚLIWOŚCI Pomyślcie ilu osobom byście zrobili PRZYJEMNOŚĆ "kopiąc w kalendarz" i jak siem bendom wściekać kiedy będziecie żyć dalej
PROSTE...
LOGICZNE...
SADYSTYCZNE...
ja czasem (a ostatnio nawet bardzo często) miewam doły które sprowadzają na mnie "mroczne myśli" i wiecie do jakiego wniosku dochodzem?że jest na pewno JEDNA rzecz dla której warto żyć...
wiecie jaka?ze ZŁOŚLIWOŚCI Pomyślcie ilu osobom byście zrobili PRZYJEMNOŚĆ "kopiąc w kalendarz" i jak siem bendom wściekać kiedy będziecie żyć dalej
PROSTE...
LOGICZNE...
SADYSTYCZNE...
Raz się żyje, potem się tylko straszy...
Ja straszę już dziś!!!
Ja straszę już dziś!!!
-
- Młody aktywny
- Posty: 29
- Rejestracja: 29.10.2002, 23:49
- Kontakt:
Re: Są w życiu takie chwile ..
Po co kopac w kalendarz jeszcze bede na mnie ksieza i inni od trumien zarabiac phiiii , czasem miewa sie chwile zle kiedy wszystko wydaje sie bez sensu ale jak sie zastanowic kazdy ma kogos lub cos dla czego warto zyc i jush
Splendor to jest squad
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.09.2002, 15:01
Re: Są w życiu takie chwile ..
ostatnio sziewczyna zaskoczyła mnie taki pytaniem:
"Co byś zrobił gdyby potrącił mnie samochód "
Zamurowało mnie, nie wiedziałem co powiedzieć.... i myślałem nad tym.... doszedłem do wniosku, że albo popełniłbym samobujstwo, albo rozpaczał przez wiele miesięcy.....
"Co byś zrobił gdyby potrącił mnie samochód "
Zamurowało mnie, nie wiedziałem co powiedzieć.... i myślałem nad tym.... doszedłem do wniosku, że albo popełniłbym samobujstwo, albo rozpaczał przez wiele miesięcy.....
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 381
- Rejestracja: 21.10.2002, 21:53
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Szalony pismak
- Posty: 877
- Rejestracja: 23.10.2002, 18:16
- Lokalizacja: O.
Re: Są w życiu takie chwile ..
myślę, że chodzi mu o lekkie życie...
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 381
- Rejestracja: 21.10.2002, 21:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Są w życiu takie chwile ..
Jak można chodzić o lekkie życie?emailowiec pisze:myślę, że chodzi mu o lekkie życie...
YO MY BROTHER!
-
- Szalony pismak
- Posty: 877
- Rejestracja: 23.10.2002, 18:16
- Lokalizacja: O.
Re: Są w życiu takie chwile ..
Coś mi się pomyliło...
Miałem napisać:
myślę, że chodzi mu o życie, a nie lekkie poturbowanie
Miałem napisać:
myślę, że chodzi mu o życie, a nie lekkie poturbowanie
-
- Młody aktywny
- Posty: 29
- Rejestracja: 29.10.2002, 23:49
- Kontakt:
Re: Są w życiu takie chwile ..
ale potracic przez samochod raczej oznacza lekkie stluczenia co najwyzej jakies zlamania mozna zostac rozjechanym przez samochod i wtedy sie umiera co do odpowiedzi do dziewczyny to najbardizej odpowiednie by bylo powiedzenie "Kochanie jak Ciebie zabraknie nie bede w stanie juz nigdy wiecej sie zakochac" nie do konca to musi byc prawda ale bardzo romantyczne to jest
Splendor to jest squad
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.09.2002, 15:01
Re: Są w życiu takie chwile ..
jej chodziło o życie, a ja odpowiedziałem właśnie coś w tym stylu....
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1368
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Są w życiu takie chwile ..
eee...... mialem kilka takich sytuacji ale wszystko przemija i wraca do normalności
-
- Młody aktywny
- Posty: 52
- Rejestracja: 05.11.2002, 16:11
Re: Są w życiu takie chwile ..
Takie sytuacje się zdarzają ! , Niewiem czy słowo "kończyć" miało oznaczać Kaput ?? Raczej nie chciałem się rzucac z mostu itd... parę razy zdarzyło mi się zmobilizować hoćby po pobycie na policji (brr.... niemiłe przeżycie) ale staram się odładowywać jakoś ( biegam itd.)
-
- Młody aktywny
- Posty: 26
- Rejestracja: 10.12.2002, 23:56
- Lokalizacja: Kraków
Re: Są w życiu takie chwile ..
Mialem przez pewien okres czasu takie chwile ze duzo nad tym rozmyslalem, juz nawet napisalem list pozegnalny i malem sie zabic przy pierwszej lepszej okazji, ale rodzice znalexli ten list... nieciekawa rozmowa ze lzami, ale pomoglo, jak chyba widac Mialem jeszcze pare rqazy takie chwile, raz pogadalem na ten temat z qmplem, i stwierdzilismy ze by bylo bardzo prosto, ale strasznie chamsko sie postepuje ze znajomymi... (i zbyt milo dla wrogów ). Jeszcze raz, chyba wyratowaly mnie slowa ktore przeczytalem gdzies w internecie:
"Samobujstwo - najwiekszy objaw tchórzostwa"
"Samobujstwo - najwiekszy objaw tchórzostwa"
Ludzie dzielą się na trzy grupy: na umiejących, i nie umiejących liczyć.
-
- Młody aktywny
- Posty: 50
- Rejestracja: 06.01.2003, 21:42
- Lokalizacja: Racibórz
Re: Są w życiu takie chwile ..
Ja takie szybkie (nawet bardzo szybkie) doły łapię często na drodze. W chwialch bezradności, które często zdażają się w takich warunkach jak mamy za oknem. Zima to przekleństwo dla kierowców Często bywają sytuacje, że "leci" się na jakąś przeszkodę (np. inny samochód, jakiś słópek, itp.) i nic nie można zrobić. Wtedy są te szybkie doły "i co teraz". Czasami można się tylko modlić... W te wakacje miałem załapałem takiego doła że myślałem iż nie wsiądę więcej za kierownicę:
Rzecz działa się nocą poza miastem. Nie było ruchu więc rura (mam Ford'a Sierra 2.0) na którymś z koleji pokonywanych łuków była plama oleju, czy czegoś w tym rodzaju, którą zauważyłem za późno. Na zegarku było w sumie nie durzo, bo tak w granicach 110 - 120, ale auto i tak postawiło na swoim i "ładnie" lecę sobie boczkiem po lewym pasie, a na dodatek żeby nie było mi tak "nudno" z naprzeciwka szybko zbliżał się TIR. Mineliśmy się na centymetry. W sumie sam nie wiem jak wyszedłe z tej sytuacji, ale więcej nie chiałbym tego powtórzyć... Potem już w domu analizując całą sytuację dręczyła mnie jedna myśl - "mogłem zginąć" - miałem strasznego doła. Miałem (jak każdy kierowca) dużo niebezpiecznych sytuacji, ale tam nie totalnie dobiła... W swojej karierze kierowcy nie miałem na szczęśie jeszcze (tfu, tfu odpukać) żadnej kolizji.
Dla przykładu mój kolega w drugiej połowie grudnia rozbił swoje auto i auto siostry (wcześniej miał już dwa wypadki). Wypadek autem siostry całkiem go dobił i w ten dzień dostałem koło 12 w nocy sms'a o mniej-więcej takiej treści: "Pozdrów wszystkich, zawsze o mnie pamiętajcie, chcę się zabić. na ra". Myślę że sobie jaja robi szczególnie po tym "na ra" na końcu, ale trochę się zaniepokoiłem. Zadzwoniłem do niego i faktycznie po głosie, aż czuło się że coś jest nie tak. Powiedziałem tylko "za chwilę u Ciebie będę" w Sierrkę i gazu. Jak przyjechałem była już z nim jego dziewczyna. Powiedziała że złapał naprawdę duzego doła i chciał z sobą skończyć oraz że teraz zasnął...
Nigdy nie myślałem, że w sumie (w porównaniu z życiem) taka błachostak jak rozbity samochód może doprowadzić do takiego załamania nerwowego.
Patrzę teraz na ten cały tekst i chciało by się powiedzieć GRATUALCJE dotrwałeś do końca
Rzecz działa się nocą poza miastem. Nie było ruchu więc rura (mam Ford'a Sierra 2.0) na którymś z koleji pokonywanych łuków była plama oleju, czy czegoś w tym rodzaju, którą zauważyłem za późno. Na zegarku było w sumie nie durzo, bo tak w granicach 110 - 120, ale auto i tak postawiło na swoim i "ładnie" lecę sobie boczkiem po lewym pasie, a na dodatek żeby nie było mi tak "nudno" z naprzeciwka szybko zbliżał się TIR. Mineliśmy się na centymetry. W sumie sam nie wiem jak wyszedłe z tej sytuacji, ale więcej nie chiałbym tego powtórzyć... Potem już w domu analizując całą sytuację dręczyła mnie jedna myśl - "mogłem zginąć" - miałem strasznego doła. Miałem (jak każdy kierowca) dużo niebezpiecznych sytuacji, ale tam nie totalnie dobiła... W swojej karierze kierowcy nie miałem na szczęśie jeszcze (tfu, tfu odpukać) żadnej kolizji.
Dla przykładu mój kolega w drugiej połowie grudnia rozbił swoje auto i auto siostry (wcześniej miał już dwa wypadki). Wypadek autem siostry całkiem go dobił i w ten dzień dostałem koło 12 w nocy sms'a o mniej-więcej takiej treści: "Pozdrów wszystkich, zawsze o mnie pamiętajcie, chcę się zabić. na ra". Myślę że sobie jaja robi szczególnie po tym "na ra" na końcu, ale trochę się zaniepokoiłem. Zadzwoniłem do niego i faktycznie po głosie, aż czuło się że coś jest nie tak. Powiedziałem tylko "za chwilę u Ciebie będę" w Sierrkę i gazu. Jak przyjechałem była już z nim jego dziewczyna. Powiedziała że złapał naprawdę duzego doła i chciał z sobą skończyć oraz że teraz zasnął...
Nigdy nie myślałem, że w sumie (w porównaniu z życiem) taka błachostak jak rozbity samochód może doprowadzić do takiego załamania nerwowego.
Patrzę teraz na ten cały tekst i chciało by się powiedzieć GRATUALCJE dotrwałeś do końca