
A tak serio to mam problem z bratem i niemoge sobie z nim poradzić, ale niejest to likwidacja, hoć to by wystarczyło

Hodzi mi o jego zachowanie, w stosunku do mie, i podejscie rodziny do tego. Gdy nikogo niema w domu jest w miare, ale tez zdazy mu sie pyskować, ale wtedu mu swoje powiem i po sprawie

Jak jest ojciec, to juz ierobi tego tak oficjalnie jak przy matce, a potem udaje niewiniatko.
Przy matce, niema skrupułów, robi co hce, mowie do niego, a on zamiast normalnie odpowiedzieć odpyskuje.
Praktycznie bylo tak od zawsze(miałem 3 lata spokoju), on zawsze małe niewiniatko. Rodzice twierdzą że ja zawsze jego o wszystko winie, zgadzam sie ze czasami przesadzam, no ale jestem przewrazliwiony, od czasu feri zimowyh pare lat temu.
Szukałem pilota od tv, zawołałem matke czy go nieruszała, i jak była w pokoju, brat sie obudzil(byl juz wieczor)ja sie jego spytałem, i dostało mi sie za oskarzanie, ona poszła do siebie, on usnol, zaczelem pszeszukiwać jego biurko i wiecie co znalazłem, pilota od tv

Moze to wszytko jest trohe zamocno widziane moimi oczyma ale tak jest. Jak prubowałem rodzicom cos muwic, to porozmawiaja z nim i na tym sie konczy
