Jak w czasach niewolnictwa...?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: ylka »

Siedze sobie dzisiaj w pokoju ze swoja mlodsza siostra i co jakis czas pomagam jej w odrabianiu lekcji. W ktoryms momencie zadala mi pytanie typu "jak nazwac inaczej Murzyna, bo Murzyn to jakos brzydko...". A ja zapytalam na co to jej. Ona na to, ze musi opisac swoje wakacje i potrzebne jej to slowo. Zas zdanie to brzmialo jakos tak: "Bylam w *** i widzialam wielu Murzynow". Tak mna to wstrzasnelo, ze slowa nie zdolalam wydusic. Zbulwersowalo mnie jej zachowanie. Potraktowala tych Murzynow jak jakas rzecz, atrakcje turystyczna czy co?! Co z tego, ze ma czarna skore, przeciez to takze czlowiek! Ja nie wiem czy to sprawa tolerancji, czy czegos innego... Po prostu tego nie rozumiem; calej tej postawy.
A wy co o tym sadzicie?
smile like a melon slice : )
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Wang »

dla wielu murzyn to atrakcja bo jednak mało murzynów widzi się w Polsce. Chociaż dziwnie to brzmi "widziałam murzyna"...

Śmieszy mnie też określenie "kolorowy"... jest taka śmieszna anegtotka: gdy człowiek "czarny" rodzi się, jest czarny, gdy się złości czy jest chory jest ciągle czarny... a człowiek "biały" gdy się rodzi jest różowy, gdy się złości jest czerwony, gdy jest chory jest blady... to kto jest tym kolorowym? Biały czy czarny?
Veni Vidi Vici
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Montana »

Wiesz co Wang? Jak czytalam pierwszego posta to od razu przyszla mi do glowy ta anegdotka i mialam zamiar ja napisac, ale mnie uprzediles :)
Mam do powiedzenie bardzo duzo na ten temat i nawet nie wiem od czego zaczac :)
My-mlodzi ( wiekszosci) uwazamy, ze kolor skory nie ma znaczenia. Niestety nasi rodzice zyli w czasach kiedy Czarni mieszkancy USA probowali sie "mscic" (lata 60' 70') na Bialych i dlatego slowo Murzyn kojarzy im sie zle. Ja sama caly czas sprzeczam sie na ten temat z mama. Tak naprawde chyba dopiero nasze dzieci doczekaja czasow, kiedy bedzie prawdziwe rownouprawnienie. Ja osobiscie bardzo podziwiam Murzynow i wcale nie uwazam, ze sa gorsi od Bialych. W wielu dzidzinach sa o wiele lepsi a Biali nieudolnie ich nasladuja. Jak wiecie ja jestem fanka rapu ale ja i moi kumple nie staramy sie ich nasladowac, my ich po prostu podziwiamy. Nie wiem co jeszcze pisac, bo mam tyle do powiedzenia, ze nie wiem juz od czego zaczac :) Wiec na razie poczekam na Wasze opinie.
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Indianka
Młody rozbrykany
Posty: 220
Rejestracja: 06.09.2003, 23:14
Lokalizacja: stary Ciechanówek :D

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Indianka »

Uljencja, sadze, ze Twoja mlodsza siostra wcale nie miala zamiaru demonstrowac jakichs uprzedzen rasowych! Polacy z reguly rzadko widuja na ulicy czarnych, a malej dziewczynce moze byc trudno oswoic sie z faktem, ze oprocz koloru skory nie roznia sie oni niczym od nas. Dla dzieci taki przykladowy Afropolak to zawsze nowosc, a przeciez uczone sa, ze opowiadanie o nowosciach jest ciekawe... Nie robilabym wiec z tego wielkiej afery o podlozu rasistowskim :P.

Nie ma co nie cierpiec tych ludzi albo podziwiac tylko dlatego, ze sa czarni. W koncu jestesmy tacy sami... A slowo "Murzyn" rzeczywiscie jakos zle sie kojarzy.

To sie pomadrzylam. K.
Don't Worry Be Happy
kto mnie nauczy grac na gitarze?
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: ylka »

Oj, ja wcale nie mowie o zadnych uprzedzaniach rasowych czy o urzadzaniu awantur z tego powodu, ale po prostu bulwersnelo to mna :P.
smile like a melon slice : )
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Anuś »

ja tam nie mam nic przeciwko innym rasom, kolorom skór. I muszę powiedzieć, że jak na wakacjach pracowałam za granicą jako pomoc do opieki nad dziećmi na campie, to był mały Murzynek i jego starszy brat i były to chyba najmilsze dzieci z całego obozu!! Mili, uprzejmi, wychowani...Naprawdę, tylko pozazdrościć rodzicom!!
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: SkaTe_GirL »

uljencja a ile twoja siostra ma lat?
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: ylka »

powiedzmy, ze 12 ;)
smile like a melon slice : )
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Wang »

Montana pisze:Wiesz co Wang? Jak czytalam pierwszego posta to od razu przyszla mi do glowy ta anegdotka i mialam zamiar ja napisac, ale mnie uprzediles :)
hehe... byłem szybki :D

a co do murzynów.. heh, ja mam xywke Nygga, którą używa kilku moich znajomych. (dla nie znających tego słowa, wytłumaczenie: Czarnuch) :)

Uljencja... twoja siostra ma 12 lat... młoda koza (jak by to powiedziała moja matka;) ) Wcale się nie dziwie, że zafascynował ją człowiek o innym kolorze skóry. Bo przecież ona codziennie w lustrze widzi białą dziewczynke.
Veni Vidi Vici
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Montana »

A skad Wang sie wziela Twoja ksywka ?? ;)
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Wang »

Montana pisze:A skad Wang sie wziela Twoja ksywka ?? ;)
xywka Nygga wzięła się stąd, że kilku kumpli uważa, że gram w kosza jak czarnuch :P Bo skacze na boisku jak opętany i nie rozstaje się z piłką jak gram jeden na jednego :D
Veni Vidi Vici
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Montana »

To tak samo jak moi kumple ;);)
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
TEDI
Młody aktywny
Posty: 151
Rejestracja: 09.06.2003, 19:18
Lokalizacja: Białystok

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: TEDI »

uljencja, dla niej to bylo pewnie cos nowego, nie widzi sie nacodzien zbyt czesto tego typu ludzi, dla niej to bylo niezwykle
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Fighter »

Montana pisze:Niestety nasi rodzice zyli w czasach kiedy Czarni mieszkancy USA probowali sie "mscic" (lata 60' 70') na Bialych i dlatego slowo Murzyn kojarzy im sie zle
Dobre, "HBO Na Stojakach" organizuje konkurs dla mlodych talentow :mrgreen:
Wiesz nie mieszkam w stanach ale to sie z tamtad nie wzielo, a na pewno nie z lat 60 lub 70 tylko znacznie wczesniej.
A ta "zemsta" to naprawde niezly tekst. Kto na kim i za co???, bo na pewno nie czarni:D
Taaa niektorzy naprawde sa bardzo mlodzi :mrgreen:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Basko
Młody rozbrykany
Posty: 442
Rejestracja: 18.04.2003, 20:29
Lokalizacja: Pabianice

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Basko »

Żyjemy w XXI w. a gadamy jak ludize z średniowiecza. Jak mówić na czarnych? Alez to nie zwykły widok czarnych w Polsce! Sratatata. Przestańmy robić sobie z Afroamerykanów wielkie WOW. Murzyn normalny człowiek jak każdy z nas, tylko troche bardziej opalony. Mam kumpla o czarnej barwie skóry. On nie nawidzi tego wielkiego hallo wokół jego osoby i jego czarnej rodziny. Zaklimatyzował się w Polsce, jest Polakiem i chce być takim zwykłym POlakiem jak reszta naszego społeczeństwa. Po za tym Murzyni (czy jak tam ich nazywacie) to wcale nie żadki widok. Jest ich mnóstwo w każdym większym mieście.
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: ylka »

Noo... wlasnie! Widze, ze sie rozumiemy, Basko ;).
smile like a melon slice : )
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Montana »

Fighter pisze:
Montana pisze:Niestety nasi rodzice zyli w czasach kiedy Czarni mieszkancy USA probowali sie "mscic" (lata 60' 70') na Bialych i dlatego slowo Murzyn kojarzy im sie zle
Dobre, "HBO Na Stojakach" organizuje konkurs dla mlodych talentow :mrgreen:
Wiesz nie mieszkam w stanach ale to sie z tamtad nie wzielo, a na pewno nie z lat 60 lub 70 tylko znacznie wczesniej.
A ta "zemsta" to naprawde niezly tekst. Kto na kim i za co???, bo na pewno nie czarni:D
Taaa niektorzy naprawde sa bardzo mlodzi :mrgreen:
Jezeli nie masz wiedzy na jakis temat, po prostu sie nie wypowiadaj!! musz Cie rozczarowac, bo niestety mam racje. Czarni w latach 70-tych i 60-tych i zreszta pozniej tez organizowali roznego rodzaju manifesty, happeningi, wiece itd przeciwko Bialym, co bylo swego rodzaju zemsta, dlatego, ze czesto byly to wydarzenia na skale krajowa i po prostu paralizowalo zycie Bialym. Murzyni tez prowadzili "wojne" z Zydami, bo to ihc obarczali wina za swoj los i sswoja pozycje....Wiec prosze cie nie obrazaj mnie...
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: Blood On The Ground »

Odkopujemy, bo temat ciekawy : )
Żyć to znaczy rodzić się powoli
ylka
Człowiek czynu
Posty: 1122
Rejestracja: 30.07.2003, 22:37
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: ylka »

Ojej, a na dodatek jeszcze mój... :oops:

Hmm, za dwa tygodnie przeprowadzam się do Wielkiej Brytanii, więc dużo czasu spędzam grzebiąc w necie i czytając o kulturze tamtejszych ludzi, ich zwyczajach, sposobie myślenia, mentalności, etc. I natrafiłam na tekst*:

Brytyjczycy starają się być poprawni politycznie na każdym możliwym kroku i pilnują się praktycznie we wszystkim. Można powiedzieć, że traktują sprawy „lekko przesadnie”. Na przykład, o nas nie mówi się „foreigners”, ponieważ moglibyśmy poczuć się obrażeni, że zostaliśmy potraktowani jako jakaś wyizolowana grupa. Obowiązującym terminem określającym nas, studentów z wymiany, jest „international students”. Podobnie sprawa wygląda przy wskazywaniu osób: gdy mi pokazywali, do kogo mam się zwrócić (a stała tam akurat grupka osób), to usłyszałem „that man with a green t-shirt and white shoes”. A wystarczyło powiedzieć, że chodzi o osobę, która wyróżniała się z grupki osób, bo była Murzynem (czy nawet osobą o afrykańskich korzeniach etnicznych – z takim określeniem też się tu spotkałem – ale jednoznacznej identyfikacji rasowej unikają tu jak ognia).
Nie uważacie zatem, że żadna ze skrajności nie jest dobra? A może lepiej opowiedzieć się za jedną z nich? I którą?

* - źródło: http://sad.jogger.pl/2007/01/20/living- ... itish-way/
smile like a melon slice : )
m1h4l
Młody aktywny
Posty: 88
Rejestracja: 03.06.2007, 16:06
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak w czasach niewolnictwa...?

Post autor: m1h4l »

Ylka - odwołam się do Twojego pierwszego posta. Moim zdaniem potraktowałaś to zdanie bardzo poważnie. Nie mówię, że mogło być ono żartem ;) Po prostu Twoja siostra jest młodszą osobą, która widzi świat nieco inaczej. Dla niej murzyn może być atrakcją turystyczną, pewnie nie widziała jeszcze wielu na żywo. Co nie oznacza, że ich nie szanuje itd. Ja tam chciałbym być atrakcją turystyczną :D Przewodnik mówiący: Największą atrakcją Łodzi jest ulica Piotrkowska oraz słynny Michał :D Jak oglądasz jakąś atrakcje turystyczną to z reguły ją szanujesz. A zaciekawienie nie jest niczym złym :mrgreen:
quidquid latine dictum sit, altum videtur
ODPOWIEDZ