Spis alfabetyczny tekstów piosenek:
Poniżej prezentujemy Wam tekst piosenki  Pomyśl , 52 Dębiec 
			
Zobacz także inne piosenki 52 Dębiec 
 Czy to już jest ostatnia stacja, 
 Myśli cała populacja, potęguje się frustracja 
 Prawdziwy kiedyś hip-hop jest w obliczu nędzy 
 Dziś sprowadza się on tylko do robienia pieniędzy 
 Udawania kogoś, kim nie jesteś stało się obsesją 
 Bezsensowne załatwianie wszystkiego agresją 
 Każdy chce coś udowodnić, zapewnić pustkę w sobie 
 Nie może znaleźć sensu, przecież on ukryty w tobie 
 Zabawne, jak niektórzy myślą, że są najmądrzejsi 
 Nikogo nie słuchają zawsze upadają pierwsi 
 Bo prawdziwa mądrość leży wysoko ponad nami 
 Wszechświat ozdobiony świecącymi tajemnicami 
 Przeżywam intensywnie każdą najdrobniejszą chwilę 
 Pozwalam swoim rymom uwolnić całą siłę 
 Obserwuję i analizuję, zawsze mówię to co czuję 
 Widoczne dla wybranych, zaślepionym ukazuję 
 Próbuję stawić czoło swojemu przeznaczeniu 
 Chcę zostawić ślad po sobie następnemu pokoleniu 
 Pomnik dla którego czas na zawsze będzie stał 
 Zbudowany z sół, a nie wyciosany z skał 
 Moje marzenia, czy są do spełnienia? 
 Gdy zabraknie mi energii, dokonam odrodzenia 
 Nic się nie zmienia, każdy z nas chce dogonić czas 
 Młodość mija szybko, starość trwa i trwa 
 Boisz się przyszłości, przecież któż ją zna? 
 Cienka jest linia między nienawiścią i miłością 
 Człowiek w dniu urodzin obdarzony jest wolnością 
 Czy ją zachowa to zależy już od niego 
 Pamiętaj o tym, co dostałeś i nie zmarnuj tego 
 Otrzymałem w darze życie chcę spłacić swój dług 
 Sam bym uratował cały świat, gdybym tylko mógł 
 Tworzę piękne rzeczy, płynące prosto z duszy 
 Rymy delikatnie uderzają w twoje uszy 
 Wpuść je do środka, po co zostawić im ślad 
 Doskonałe zdania pozbawione wad 
 Płynne dźwięki płyną tętnicami i żyłami 
 Aż do mojej śmierci będę tworzyć jedność z wami 
 Aż do mojej śmierci będę tworzyć jedność z wami 
 
 Co czujesz patrząc w bezkresną otchłań nocnego nieba 
 Obserwując miliardy gwiazd, rozsypanych tak jak na stole okruchy chleba 
 Ja w takich chwilach myślę o tym, co się ze mną stanie 
 Co myślą o mnie inni, jak odbiorą to nagranie 
 Martwię się o przyszłość, co będzie za rok, dwa 
 Ile do myślenia mi jeszcze da moja psychologiczna gra 
 Kiedyś w RW, teraz od niedawna, lecz na zawsze w 52 
 Dzień po dniu liryczna opowieść nadal trwa 
 Staję się mądrzejszy z każdą godziną i o każdy dzień 
 Dzień w dzień promyk sukcesu lub porażki, dzień 
 Doświadczenie, najlepsza droga do poznania 
 Trzeba przeć na przód do celu, wynagrodzić swe starania 
 Im więcej serca w to wkładamy, więcej trudu nas kosztują 
 Bądź pewien zebrane wtedy plony najlepiej smakują 
 Gra warta świeczki bez wątpienia, nie wierz w samo spełniające się marzenia 
 Szczęściu trzeba pomóc, pod swe drzwi przyprowadzić 
 Nie przepuszczać szansy, lecz jak ziarenko zasadzić 
 Darowany talent pielęgnować, przemienić w kolejne cztery 
 Nie stać się biernym konsumentem, a samemu chwycić w ręce stery 
 Trzeba myśleć o przyszłości, póki jest jeszcze na to czas 
 Dbać o to, by zdobyta wiedza nie poszła nigdy w las 
 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 
 Żyjemy w czasach, gdzie zniknęły zakazane owoce 
 Krótkie dnie i długie noce 
 Patrzysz przez swe okno na ulicę, wciąż ci sami ludzie 
 Szare tak jak szkice, odrapane kamienice 
 Gdziekolwiek zwrócisz głowę widzisz smutne twarze 
 Zmęczone życiem i poważne jak cmentarze 
 Lecz, gdy zapada noc otoczenie magicznie się zmienia 
 Ludzie pragną uciec od zmęczenia 
 Wszystko naokoło ciebie kusi kolorami 
 Miasto rozświetlone neonowymi światłami 
 Maskarada się zaczyna, przedstawienie mi to przypomina 
 Chcesz się schować przed swoimi problemami 
 Usypiasz sobie pamięć używkami 
 I bawisz się przez całą noc do utraty tchu 
 Całkowicie się zatracasz, ale dzień szybko powraca 
 A wraz z nim szare ulice, wszystkie smutki i problemy 
 To żadna tajemnica, wszyscy o tym wiemy 
 Lecz niektórzy żyją tylko dla tych kilku chwil 
 Oddaleni od rzeczywistości o wiele morskich mil 
 Ja sam staram się korzystać z tego, co mi dane 
 To, kim dzisiaj jestem, jest przeze mnie zbudowane 
 Jestem dumny z tego, że umiałem się odrodzić 
 Dziękuję mojej mamie, że zechciała mnie urodzić i wychować 
 Nakreślić granicę, dzięki niej wiem co dobre i co złe 
 Mogę ufać swojej psychice 
 Całkowicie bezgranicznie oddaję się muzyce 
 Odkrywam teraz różne tajemnice 
 Próbuję sprostać swoim własnym wymaganiom 
 Powierzam całą siłę budowanym zdaniom 
 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 
 Każdy indywidualnie podąża wybranymi ścieżkami istnienia 
 Wegetuje według własnego przepisu na osiągnięcie spełnienia 
 Coś zyskuje, a w tej samej chwili inny traci wszystko, co posiadał 
 Tyle, on będzie się wspinał na szczyt, ty w zapomnieniu będziesz spadał 
 Tyle modłów i starań o pozycję wśród wybranych 
 Kto inny zajął miejsce na podium, a ty pozostajesz wśród przegranych 
 Tyle razy mama ci mówiła - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 
 A teraz wszystko to jak czar prysło 
 Osłona przed prawdą pękła jak bańka mydlana, zimna woda na głowę wylana 
 Ból niezrozumienia i rozczarowanie z sobą niesie 
 Jesteś tak jak małe dziecko samo zagubione nocą w lesie 
 Boisz się zatrzymać, biegniesz gdzie cię wzrok poniesie 
 I tak do utraty tchu, aż nastanie świt i ujrzysz światło dnia 
 Promień mądrości przebiegnie po twarzy 
 Wiedzą cię ukoi i wiedzę ci da 
 Ale nadal nie możesz odnaleźć siebie w swej okoliczności 
 Jesteś tu tak krótko, a masz już dość takiej wolności 
 Myślisz o powrocie do swej oazy bezpieczeństwa 
 Chciałbyś by ktoś chwycił cię za rękę wyrywając z tego społeczeństwa 
 Nie licz, że ktoś bezinteresownie ci pomoże 
 A licz na siebie uwierz, że potrafisz, 
 Bo inaczej nikt inny nie uwierzy w ciebie 
 Musisz polegać na sile własnych argumentów i właśnie tak mama mówiła 
 Że gdzie ci ich zabraknie pozostaje ci tylko siła, która jest w tobie 
 W serce, w liryce, w zaciśniętej mocno pięści, moc głęboko w tobie jest schowana 
 Właśnie tam się mieści, znajdź klucz, by ją uwolnić 
 Wyzwolić w sobie ta styczną energię słońca 
 
 Pędzić razem z nią, wciąż i wciąż do przodu, 
 Cały czas bez końca 
 Pędzić razem z nią, wciąż i wciąż do przodu, 
 Cały czas bez końca, bez końca 
 Pędzić razem z nią, wciąż i wciąż do przodu, 
 Cały czas bez końca, bez końca 
 Pędzić razem z nią, wciąż i wciąż do przodu, 
 Cały czas bez końca, cały czas bez końca 
 Pędzić razem z nią, pędzić razem z nią, 
 Pędzić razem z nią 
 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Tak pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), pomyśl (pomyśl) 
 Pomyśl (pomyśl), tak pomyśl, POMYŚL 
Zobacz również TELEDYSK do piosenki Pomyśl w wykonaniu 52 Dębiec
Serwis Młodzieżowy.pl, w tym cała redakcja, nie ponosi odpowiedzialności za tekst piosenki Pomyśl - 52 Dębiec . W przypadku naruszenia jakiś praw, prosimy o kontakt.
