Dobry wygląd to podstawa stylizacji. Na nic najmodniejsze ciuchy, jeśli fryzura, twarz i dłonie błagają o wizytę w salonie piękności. Na szczęście tę można zarezerwować dosłownie w moment.

Kiedy musisz udać się do salonu piękności?

Po pierwsze: kiedy chcesz. Wizyta w takim miejscu to prawdziwa przyjemność i relaks. Warto sobie pozwolić od czasu do czasu na ten luksus zupełnie bez powodu. Ot, taka drobna przyjemność w środku męczącego tygodnia.

Po drugie: są takie sytuacje, kiedy umówić się na wizytę po prostu trzeba. W przypadku kobiet takim przymusem będą odrosty na farbowanych włosach, zdecydowanie za długa grzywka, odrosty na paznokciach, zmęczona i poszarzała twarz. Jeśli kobieta robi sobie hennę na brwi i rzęsy, musi pojawić się u kosmetyczki mniej więcej raz na cztery tygodnie.

W przypadku mężczyzn o konieczności odwiedzenia fryzjera lub barbera świadczy zaniedbana fryzura i broda.

Raz na jakiś czas warto udać się do masażysty. Nasze ciało na pewno da znak, kiedy to powinno nastąpić.

Co robić, kiedy ulubiony salon piękności jest zamknięty?

W dobie pandemii taka sytuacja jest jak najbardziej realna. Niestety wystarczy jedna zarażona osoba wśród personelu, by wszyscy musieli udać się na kwarantannę. Mało tego, wystarczy, że jeden z klientów salonu okaże się zarażony koronawirusem, by salon został zamknięty przynajmniej na dziesięć dni. Czasem można poczekać na jego otwarcie, ale nie zawsze. Są takie sytuacje, w których po prostu trzeba dobrze wyglądać szybko. I nie ma znaczenia, czy będzie to prywatne spotkanie, służbowy obiad z ważnym klientem czy też zdawany online egzamin. W każdym przypadku liczy się to samo: jak cię widzą, tak cię piszą. Trzeba więc poszukać innego salonu, który jest otwarty, ma dobre opinie i wolne terminy. O te ostatnie wbrew pozorom teraz nie będzie trudno, bo pandemia mocno ograniczyła wizyty ludzi w takich miejscach.

Czy można zarezerwować wizytę w salonie piękności osobiście?

Spacer po mieście połączony z wizytowaniem kolejnych salonów niestety trzeba sobie odpuścić. Można pospacerować, można nawet spisać sobie numery telefonów z szyldów nad drzwiami, ale wchodzenie do środka nie jest wskazane. W dobie pandemii salony nie przyjmują klientów „z ulicy”, rezerwacje dokonywane są telefonicznie lub internetowo. Chociaż może wydawać się to uciążliwe, takie obostrzenie zmniejsza ryzyko emisji wirusa.

Rezerwacja telefoniczna – dlaczego ma wady?

Rezerwowanie terminu wizyty w salonie piękności czy choćby w gabinecie kosmetycznym przez telefon to droga przez mękę. Samo oczekiwanie na połączenie może wpędzić w chorobę nerwową. Jeden sygnał, dwa, trzy, siedem… I to wszystko tylko po to, by na końcu dowiedzieć się, że nie ma wolnych terminów. A nie zawsze ktoś w ogóle podniesie słuchawkę. Obdzwonienie kilkunastu salonów i gabinetów zajmie minimum pół godziny. A kto ma tak dużo czasu?

Moment.pl – zarezerwuj wizytę w salonie piękności przez internet

Internet ma to do siebie, że jest praktycznie wszędzie. Nawet jeśli komuś skończył się pakiet danych komórkowych w telefonie (co w obecnych czasach brzmi mało prawdopodobnie, ale załóżmy taką skrajną ewentualność), może podłączyć się do publicznej i darmowej sieci WiFi. Kolejnym krokiem powinno być odwiedzenie serwisu Moment.pl. Nazwa nie jest przypadkowa, bo to właśnie na tej stronie rezerwacja terminu w salonie urody trwa dosłownie moment. Za pomocą intuicyjnych filtrów wybieramy interesującą nas usługę, określamy rejon, minimalną i maksymalną cenę. Możemy też zerknąć na system rekomendacji. Kolejny krok to wybór i zatwierdzenie terminu.

Można jeszcze prościej. Zamiast logować się do serwisu Moment.pl za pomocą przeglądarki w telefonie, można skorzystać z aplikacji mobilnej o tej samej nazwie.

Projekt Dare To Be Different
Jak przygotować andrzejki? Pomysły na świetną zabawę