1. Kawały o szefach
Co można ściągnąć z nagiej sekretarki?
Nagiego dyrektora.
***
Na zakładowym jubileuszu, przemawia szef wydziału. Na zakończenie wznosi kielich ze słowami:
– Za wszystkie panie, które mamy pod sobą…
2. Kawały o szefach
Sa 4 rodzaje szefów: szef-pedał, szef-niepedał, szef-superpedał i szef-superpedał-czarodziej.
Szef-pedał mówi:
– Ja Pana zaraz wypieprzę!
Szef-niepedał:
– Nie będę się z Panem pieprzył!
Szef-superpedał:
– Ja was wszystkich wypieprzę!
Szef-superpedał-czarodziej:
– Jak ja was wszystkich wypieprzę, to nawet nie będziecie wiedzieli, kiedy!!!<? include(“../include/reklama_box.php”); ?>
Nie lubiany szef zostawia kartkę na biurku:
– Jestem na cmentarzu.
Po powrocie zastaje dopisek:
– Niech ci ziemia lekką będzie.
3. Kawały o szefach
– Chcę rozmawiać z dyrektorem!
– Dyrektora nie ma.
– Przecież przed chwilą widziałem go w oknie?
– Dyrektor też pana widział.
4. Kawały o szefach
Stały informator dyrektora kabluje na szefa dzialu.
– On o panu dyrektorze opowiada, że nie ma pan matury, że używa pan zwrotów obcojęzycznych ni w pięć ni w dziesięć, no i w ogóle nie nadaje się pan na to stanowisko.
– Powiedz mu pan, ze może mnie w d*.*ę pocałować i vice versa.
5. Kawały o szefach
Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:
– PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika:
– DUPA
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik…
– To ja pisze elegancko Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?
– Ja? Ależ jak? Ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.
6. Kawały o szefach
Kowalski: Proszę wybaczyć panie kierowniku, ale w tym miesiącu nie dostałem premii…
Kierownik: Wybaczam panu.
7. Kawały o szefach
Rozmowa dwoch dyrektorow: – Wiesz, ostatnio kupilem sobie automatyczna sekretarke. No mowie ci, super! Wyglada jak kobieta, i to taka, za ktora mezczyzni się na plazy ogladaja, a ile potrafi!
– No to pokaz to cudo.
To ten go zaprosil do gabinetu. Wchodzi sekretarka, fakt, laska ze hej, no i pyta czego się napija. Jeden zazyczyl sobie kawy drugi herbaty. No i za chwile patrza, a ona nalewa z jednego palca kawe, z drugiego herbate (miala wbudowany ekspres do kawy i herbaty). Dyrektor podyktowal jej tekst – za chwilke podlaczyla się do drukarki i mial wydruk. itd. Po pewnym czasie zadzwonil telefon, no i dyr wlasciciel sekretarki mowi do kumpla:
– Wiesz, musze odebrac, a ty mozesz wyprobowac co jeszcze ona potrafi.
Wyszedl, rozmawia przez telefon, nagle po paru minutach slyszy potworny wrzask.
– Rany julek, zapomnialem mu powiedziec, ze ona ma w d*.*ie temperowke do olowkow!!!<? include(“../include/reklama_box.php”); ?>
Dyrektor jest na wyjezdzie sluzbowym. W hotelowej recepcji zwraca się do recepcjonisty:
– Prosze dwa pokoje jednolozkowe. Jeden na pierwszym pietrze dla mnie, a ten drugi dla sekretarki…
– …na trzecim. – dodala sekretarka.
Recepcjonista podaje im jeden klucz i mowi:
– Macie tu pokoj dwulozkowy na parterze.
Dyrektor z oburzeniem:
– Ale przeciez ja prosilem…
Recepcjonista uprzedzajac jego dalszy wywod:
– Bardzo nie lubie, gdy goscie w nocy biegaja po korytarzach w pizamie.
8. Kawały o szefach
Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwladny. Wylewa dyrektorowi kawe na koszule, pokazuje mu jezyk, puszcza baka i wygarnia wszystko. W tym samym tez momencie do gabinetu wpadaja koledzy.
– Stasiu, Stasiu! To byl zart, wcale nie wygrales w totka!
9. Kawały o szefach
Szef przyjmuje nowego pracownika:
– W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?
– Oczywiście.
– Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki.
– – –
Znasz jakiś inny kawały o szefach? Podeślij go nam!