Komunikacja proste słowo, lecz czy naprawdę wiemy, co oznacza? Wystarczy zastanowić się chwilę, aby uzmysłowić sobie jak obszerny jest to obszar. Jazda autobusem, pociągiem a nawet samochodem, lecz to nie wszystko. Rozmowa z przyjacielem, pisanie e-maila, listu czy oglądanie telewizji jest także komunikacją.
Dwie zupełnie różne dziedziny, na które można by poświęcić wiele czasu, dlatego też najlepiej będzie, jeśli skoncentrujemy się na jednej z tych dziedzin. Dokładnie na drugiej, gdyż każdy z nas komunikuje się nawet nie chcąc tego.
Zastanawiasz się zapewne drogi Czytelniku czy osoba ignorująca telewizję, radio i prasę a nawet nierozmawiająca z nikim komunikuje się. Ależ tak! Przecież rozmawiamy sami ze sobą. Właśnie za pomocą myśli i marzeń zmieniamy siebie.
Ile razy postanowiliśmy czegoś nie robić, nieważne już czy dotrzymaliśmy słowa danego sobie. Zawsze myśleliśmy o tej “przysiędze” za każdym razem, kiedy to robiliśmy lub mogliśmy zrobić.
Gdy z kimś rozmawiamy analizujemy czy to, co mówi brzmi prawdziwie ile emocji wkłada w siebie podczas rozmowy. Tak samo jest, gdy myślimy o czymś – zastanawiamy się, co się stało i dlaczego. Czasami zauważamy nawet coś, czego “na żywo” nie dostrzegliśmy.
Co z ubraniem? Ono także mówi, jacy jesteśmy.
Wyobraźmy sobie kogoś ubranego w wielo-kolorową koszulę i podobne spodnie. Obok niej niech stanie osoba ubrana w czarny płaszcz, koszule i spodnie. Czy nie zachowują się inaczej? Spróbujmy wyobrazić sobie siebie oraz osoby nam znane w tych dwóch rolach.
Także rzeczy, którymi się otaczamy mówią o nas. Najnowsza komórka, plecak, kurtka jasno nas określają. Także stare buty z “magicznych” szkolnych czasów, wysłużona komórka, długopis z maskotką aż “krzyczą”, czego chcemy i czego potrzebujemy.
Cóż dochodzimy do najobszerniejszej dziedziny, czyli mowy ciała. Nie będę przytaczał tu jakichkolwiek teorii gdyż zapewne każdy słyszał o tym, że więcej mówimy naszymi ruchami, wyglądem i postawą niż słowami.
Retoryka – dziedzina, którą każdy z nas zna. Rozmawiać musimy zawsze: w sklepie, w banku czy na potańcówce z przyjaciółmi. Od wielu lat a nawet stuleci wiemy jak ważna jest to funkcja. Co ważniejsze jak bardzo potrafimy zaprezentować siebie tą formą kontaktu z otoczeniem.
Trzeba jednak pamiętać o jednym: możemy się mylić. Tak naprawdę komunikacja służy dobremu poznaniu człowieka a nie “zaszufladkowaniu” go. Więc gdy widzimy kogoś nie mówmy od razu, że jest “taki i taki”. Poczekajmy z oceną dopóki nie dowiemy się czegoś więcej. Dokładnie to dowiedzmy się czy to nie tylko jednorazowe zachowanie. Dokładna obserwacja człowieka lepiej nam pomoże poznać go, zrozumieć jego intencje a nawet problemy.
Nawet zwykły ból głowy zmienia wiele czynników. Przecież zmarszczy brwi nie będzie być może taka radosna i napewno spotkamy się z pewnym odepchnięciem tej osoby. Zapoznając się z taką osobą od razu pomyślimy “nie lubi mnie”. Narażając się w ten sposób na stratę znajomości a może nawet przyjaciela.
Musimy także nauczyć się zauważać większą część osób, z którymi mamy kontakt. Osoby nieśmiałe w porównaniu do rozgadanych są praktycznie niezauważalne. Oni także chcieliby uczestniczyć w życiu klasowym i przyjacielskim. Niestety my im w tym nie pomagamy. Często jest tak, że nie potrafimy przypomnieć sobie ich imienia nie mówiąc o tym żeby z taką osobą porozmawiać.
Zastanówmy się ilu osób z klasy nie znamy. Być może oceniliśmy je za szybko. Może jednak ktoś w ogóle nie ma przyjaciół w twojej klasie.
Postaraj się popatrzeć na kontakty między twoimi przyjaciółmi. Kto napawa wszystkich “duchem walki” a kto unika tłumów? Ktoś może nie ma nawet, z kim porozmawiać, bo nikt go nie zauważa.
Podziel się swoimi spostrzeżeniami na forum. Może tym sposobem pomożesz komuś lub “natchniesz” go.
Przygotował
Adam Laube