Duza. Bardzo duza.
Jestesmy razem, zgodnie twierdzimy, ze sie kochamy i nigdy nie bedziemy kochac kogos innego … A na pewno nie tak bardzo jak teraz.
Szczesliwi, zakochani, radosni … – to nas cechuje..
Swiat zawirowal, mamy motywacje, nic nie staje nam na przeszkodzie, mamy kogos kto caly czas cialem i duchem jest z nami, jest nam razniej, czujemy sie bezpieczni, czujemy sie potrzebni.
Milosc.
Jak dlugo ?
5 lat, 10 ? Moze 15 ? A moze wiecej ?
Jak sprawic aby slowa ‘kocham Cie’ nie byly juz codziennoscia ?
Jak sprawic aby osoba ktora je slyszy wciaz zachowywala sie tak jakby slyszala je po raz pierwszy ?
Jak sprawic, aby nalesniki jedzone razem nie staly sie … nudne ?
Aby cale Nasze wspolne zycie nie stalo sie monotonne i nie przerodzilo sie w przyzwyczajenie ?
Codziennie spotykamy sie o 16, w czwartki nie, bo on ma zajecia dodatkowe, w sobote jedziemy na dyskoteke, w niedziele nie spotykamy sie bo odsypiamy, w Walentynki ona dostaje kwiaty, czekoladki i on zabiera ja na kolacje, w piatek co dwa tygodnie ida do kina, wakacje spedzaja w cieplych krajach …
I nawet jesli to wydaje sie monotonne to czy na poczatku zwiazku nie jest piekne ?
Czy sama mysl o spotkaniu nie powoduje dreszczy ? Motyli w brzuchu ?
Czy nie chcielismy bawic sie w koncu z kims na kim nam zalezy ? Wyszalec sie, bo teraz jest na to czas?
Czy Kobieta gdy jest samotna nie teskni za tym aby dostac kwiaty ? Aby mogla ‘przytyc’ od tych kilku czekoladek w ksztalcie serduszka ? Czy nie pragnie zalozyc wieczorowej sukienki, ktorej nigdy nie miala na sobie, bo nikt nie zapraszal ja juz od dawna na kolacje przy swiecach ?
Czy to nie fajnie, pojsc do kina, wlasnie w piatek kiedy sa najlepsze atrakcje?
A… czy nigdy nie snily nam sie wakacje z ukochana osoba ? Tylko On i Ona, plaza.. zachod slonca.. szum morza i spiew ptakow..
Czy to nie sa chwile dla ktorych warto zyc ?
Niektorzy uwazaja, ze milosc to przyzwyczajenie. Nie wspominajac juz o tych, ktorzy (oczywiscie sa samotni) mowia, ze ”milosc to czysta chemia” – tak, ale za to jaka …
Czy mozna sie przyzwyczaic do tego, ze jest pieknie?
To zalezy od czlowieka.
W milosci nie warto ciagle chciec wiecej ..
Cieszyc sie z tego co los nam dal ?
Tak, dokladnie tak.
A czasem mozemy wybrac sie w sobote do kina, a w piatek na dyskoteke 😉 ..
Czyli jednym slowem..
Przyzwyczajamy sie do czlowieka – to jest logiczne, wiemy, ze JEST po prostu..
Ale nie do milosci, ja nalezy umacniac, pielegnowac i ciagle budowac..
I cieszyc sie z tego co mamy, bo to tak wiele kiedy wiemy, ze nie jestesmy na tym swiecie sami.
K.